Kontakty z urzedami i firmami

Dodatkowe pytanie to w jakiej formie to ewentualnie udostępnią - czy “tylko” WMS/podkłady pod JOSM do przerysowywania czy może dane do obróki maszynowej (shp, jakieś zrzuty bazy adresowej…).

Idealna sytuacja jest kiedy dostajemy dane wektorowe, i chyba najprzydatniejsze sa dane adresowe oraz siatka ulic – o te rzeczy napewno warto prosic urzedy. Dodatkowo obrysy budynkow jesli jest taka mozliwosc (to znacznie wiekszy zbior danych, moze to byc kilkaset megabajtow dla duzego miasta).

Jesli chodzi o format danych to z kazdym formatem wektorowym sobie jakos poradzimy. W Kanadzie rzad udostepnia dane w formacie .osm, ale w Polsce lepiej nie wymagac za duzo od urzedow, nalepiej poprosic o pliki .shp ktore kazdy urzad zna i lubi. (jeden plik dla adresow, jeden dla siatki ulic, jeden dla budynkow).

Jesli nie ma mozliwosci dostac dane wektorowe to pozwolenie na korzystanie z GISu miasta tez bedzie pomocne.

Witajcie,

W sprawie zgody od MIIP:

po ponad dwóch tygodniach otrzymałem lakoniczną odpowiedź z odesłaniem do regulaminu cytuję:

Zrozumiałem aluzję i podejrzewam, że o udostępnieniu żadnych danych przestrzennych mowy być nie może. Ale co z rysowaniem z podkładów?
Czy ten regulamin daje nam jakieś szanse? Zwłaszcza rozdział V punkt 2 i 3?

W zasadzie pytanie jest o to czy jest z czym udać się do wskazanej wyżej Pani kierownik, zwłaszcza, że według mojego rozeznania ortofotomapa jest z geoportalu?


Druga i chyba najważniejsza sprawa.
Stan obecny to chaos, w którym nie idzie się odnaleźć. Jeden organ pozwala, drugi nie, trzeci zastawia się regulaminem. Jesteśmy obywatelami państwa, którzy nie są w stanie wydobyć i wykorzystać informacji o tym gdzie przebiegają granice tego Państwa, które zresztą z ich pieniędzy zostały wytyczone i opisane. Ręce opadają.

Uważam, że bez wypracowania przez Stowarzyszenie jednolitego stanowiska w tej sprawie będziemy obracać się w kółko. Trzeba szukać punktów zaczepienia i chyba już nie prosić a wymagać. Jeżeli dyrektywa INSPIRE wyraźnie mówi w punkcie 6 wstępu, że

to coś to powinno oznaczać.

Może warto zacząć od zwrócenia się po pomoc prawną do takich organizacji jak http://www.centrumprobono.pl/ czy http://www.boris.org.pl/ ? Zacząć robić ruch i pokazać, że istniejemy?

Bez wątpienia jako użytkownicy musimy mówić jednym głosem, wtedy możemy zostać zauważeni.

p.s. Wiem, że przydługi post ale temat jest denerwujący :slight_smile:

Czyli rysując mapę na podkładzie WMS hobbystycznie, dla własnych celów, możemy to robić zgodnie z regulaminem. No i treści w żaden sposób nie modyfikujemy i nie rozpowszechniamy, tylko oglądamy w JOSM :sunglasses: Przecież rysowanie na tle ortofotomapy to nic innego jak praca odtwórcza. Równie dobrze mogą kogoś zaskarżyć o to, że z mapy spisał sobie numer ewidencyjny działki.

Ja nie mam żadnych wątpliwości. Jeśli nie mówią nie… milczenie jest równoznaczne z przyzwoleniem.

Napisal bym pismo ze w zwiazku z wyrazona zgoda zaczynamy importy. :wink:

Dokladnie tak jest :frowning: Po raz kolejny potrzebny nam dobry prawnik. Poszukajcie takiego a o pienadzach pomyslimy. Ja jednego mam na oku, ale mieszka za granicami kraju obecnie…

Może warto zacząć tutaj: http://www.centrumprobono.pl/pl/zgloszenia

Myślę, że zarząd Stowarzyszenia powinien rozważyć wysłanie zgłoszenia, tylko trzeba by w miarę spójnie opisać problem. Oczywiście pytanie czy znajdzie się kancelaria, która będzie chciała “ruszyć” sprawę.

Niedawno zostało wysłane oficjalne pismo do GUGiK z prośbą o wyrażenie zgody na wykorzystanie ortofotomapy w OSM. W przypadku odmowy zaprezentowana wyżej droga wydaje mi się słuszna.

Tak to nie dziala w prawie, wrecz dziala dokladnie na odwrot.

Jesli chodzi o prawnika, to oprocz Pozarzadowego Centrum Dostepu Do Informacji Publicznej, ktorego prawnicy wspieraja sprawe pisma zlozonego do GUGiK (o ktorym mowia antblant i TxF), stoawrzyszenie ma tez zaprzyjaznionego prawnika, do ktorego moglibysmy sie zwrocic z konkretnymi pytaniami. Wysylalem informacje o nim do reszty zarzadu pare miesiecy temu.

Oczywiście masz rację, zasada jest bezlitosna - ignorantia legis excusat neminem.

Jasne każda pomoc prawna w tej sytuacja jest na wagę złota, zwłaszcza w kontekście wolontariatu. Ja miałbym natomiast uwagę co do angażowania pojedynczych osób - w polskich warunkach niewiele to daje. Jeżeli coś działa to instytucja, społeczność, tłum, nacisk itp.

Przyszła mi do głowy jeszcze sprawa EU - jeżeli dobrze rozumiem geoportale powstały na mocy ustawy, która jest transpozycją dyrektywy INSPIRE. Zatem takie portale powstały w innych krajach wspólnoty i teraz pytanie jak to wygląda np. w Niemczech. Tam także odmawia się dostępu użytkownikom OSM? Bo jeżeli nie to może by tak poprosić społeczność niemiecką o wsparcie i zacząć naciskać na Komisję europejską by ta z kolei “nacisnęła” Polskę?

W Niemczech jest decentralizacja urzedów geodezji gdyz kraje alianckie chcac oslabic militarnie Niemcy wymusily na powojennym zgromadzeniu konstytucyjnym decyzje by geodezja byla kwestia regionalna a nie centralna. Z tego powodu dlugo w geodezji niemieckiej byla cala masa róznych standardów, bo kazdy sam je sobie wymyslal a potem nikt nie chcial ustapic…
Tak wiec tzw. Bund nie ma daych maja go kraje zwiazkowe (Bundesland). A te zaczynaja sie dzielic danymi z OSM. Zrobila to np. Bawaria.

Glebiej w tym temacie siedzi user SunCobalt. Napisz do niego po angielsku opisujac sytuacje, mysle ze chetnie wspomoze…

Trzeba zaczekać na oficjalną odpowiedź a potem spróbować i tej możliwości.

Jeszcze raz w sprawie MIIP

Nasza forumowa pisanina została zauważona! Pan Artur skontaktował się dziś ze mną telefonicznie i powołał na wpisy z forum :slight_smile:
Wyjaśnił skąd była ta lakoniczna meilowa odpowiedź na prośbę o udostępnienie danych no i potwierdził to o czym była już niejednokrotnie tutaj mowa - czyli kompletna sprzeczność przepisów prawa geodezyjnego i innych ustaw. Wynika z tego, że mają związane ręce. Panu Arturowi zwracam honor i doceniam chęć pomocy.

Natomiast problem zostaje. Zmian prawnych w najbliższym czasie nie należy się spodziewać.
Co dalej? Kto ma takie kompetencje? Główny geodeta?

W takim razie serdecznie dziekujemy Panu Arturowi, którego niniejszym serdecznie pozdrawiam i zglaszamy sie po ekspertyze do ekspertów. Proponuje spytac Rzecznika Praw Obywatelskich co w takim razie ma obywatel demokratycznego panstwa czynic, natomiast nadal proponuje stworzenie precedensu w postaci odmowy z GUGiK, której sie spodziewam oraz skarge do Strassburga w takim wypadku, jak juz nie raz mówilismy. Prawnicy na podoredziu sa, okazja osmieszenia paru polityków równiez :laughing:

Wsparcie zza miedzy bedzie gdyby co.

Ale czego z czym konkretnie? W którym miejscu Prawo geodezyjne jest sprzeczne, i z jakimi innymi ustawami?
Nie twierdzę, że na pewno nie jest, ale z mojej obserwacji główny problem to implementacja PG przez urzędy.
Będę wdzięczny p. Arturowi za informację, które przepisy PG nie pozwalają na udostępnienie danych, oczywiście z uwzględnieniem wątku http://forum.openstreetmap.org/viewtopic.php?id=17752.

Kompetencje ma Sejm…Ale co chcesz zmieniać, w którym miejscu?
Pozdrawiam,

Notabene urząd zachował się profesjonalnie. Nie dostałeś w odpowiedzi **żadnych ** konkretów (chyba że było coś więcej), masz o instytucji dobre zdanie, a oni mają Cię z głowy :wink:
W dodatku gdy spotkasz kiedyś kogoś, kto ma jakikolwiek wpływ na legislację, nie będziesz mógł na tej podstawie powiedzieć, w czym jest problem.
Pozostaje tylko przeświadczenie, że coś jest nie tak, jest problem, i nikt nie umie tego ruszyć, nikt nie wie jak to zmienić.
Więc może byłoby warto spróbować dowiedzieć się, gdzie konkretnie tkwi kolizja, który przepis blokuje możliwość wykorzystywania danych, z czym jest sprzeczny. Może rzeczywiście wspomniany p. Artur będzie w stanie pomóc, nie tyle dostarczając rozwiązanie, co wskazując wyraźnie problem. Jeśli proste rozwiązanie się nie znajdzie, konkretny już problem pchnie się wyżej…
Pozdrawiam,

TxF, mnie się wydaje, że problemem jest właśnie to, że oni nie mają najmniejszego pojęcia, gdzie tkwi problem. Najłatwiej jest powiedzieć, że nie da się zrobić, przecież wszyscy wiedzą, że się nie da. Teraz musi przyjść ktoś, kto nie wie, że się nie da, i to zrobi :wink: Drugim problemem jest też to, że nas łatwo zbyć, bo w ich mniemaniu, nie stanowimy “strony”, tylko jesteśmy brzęczącą w uchu muchą…

A jakby ktoś wątpił czy to się da zrobić to wystarczy podać przykład Czech - tam niedawno rząd udostępnił dane WEKTOROWE (GML) w public domain, także mają już nie tylko WMS ze zdjęciami/rastrami do odrysowywania, ale nawet wektory, z których mogą prowadzić import (i robią to). Da się?

Owszem, jestesmy stowarzyszeniem i obywatelami panstwa. Jesli urzad spózni sie z odpowiedzia jakiej musi udzielic zgdnie z prawem, uruchomimy prawnika.
Przyjrzyjcie sie postaci i wczesniejszej dzialalnosci szefa GUGiK tak nawiasem.

Tego typu zapytania (jakie wysyłamy do urzędów), powinny iść wyłącznie do firm komercyjnych. Przykład Czech jest bardzo dobry, w końcu za te dane już “zapłacilismy”.
A co do firm, wysłałem zapytanie do spółki wykonującej zdjęcia lotnicze o udostępnienie jako podkład.

Lub widzą go w niewłaściwym miejscu, albo nie wiedzą, że go nie ma. Albo wiedzą dobrze, gdzie tkwi, ale czasem wolą o tym nie mówić na głos, bo wstyd…
W każdym z wypadków rezygnacja po takiej wymijającej odpowiedzi nie rokuje dobrze na przyszłość - następny delikwent zostanie załatwiony w ten sam sposób, i za jakiś czas wszyscy zapominają, że można (i powinno się) w ogóle zrobić coś inaczej, niż napisać prawie dosłownie “Nie, bo nie”.
Na szczęście jest droga odwoławcza, i to nawet działa - np. niedawno Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie uchyliło odmowę ponownego wykorzystania warstw adresowych, obrysów, dróg i granic województwa i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia, właśnie ze względu na błędną podstawę prawną decyzji, braki uzasadnienia prawnego i faktycznego i, tadaa, brak analizy przepisów ustawy.
Tylko trzeba chcieć się odwołać…
Pozdrawiam,