Nawet jeśli nie chcemy oznaczać strefy zagrażenia/stanu wyjątkowego w okolicy Białorusi (co w mojej ocenie jest nieuzasadnione, należy oznaczyć gdyż jest to stan rzeczywisty danej przestrzeni, a w OSM były oznaczone obiekty “działające” zdecydowanie krócej, lub były bardziej “niestandardowe”), to należałoby oznaczyć zamknięcie przejść granicznych. Dlaczego? A bo przecieź routingi nadal funkcjonują i jakoś dostosować się muszą, a nie widzę innej sensownej możliwości.
Ponadto (skoro i tak jesteśmy przy tematach granicznych) możnaby rozważyć zaznaczenie na OSM “zwyczajnej” strefy nadgranicznej, znajdującej się stale na obrzeżach całego kraju bez względu na okoliczności.
Co do kwestii strefy stanu wyjątkowego to myślę, że powinna ona zostać oznaczona jako boundary=border_zone
Co prawda padła sugestia, że narzędzie stanu wyjątkowego może zostać użyte także w głąb kraju, i wtedy ten tag już by nie pasował, jednak ta konkretna sytuacja dotyczy stricte granicy i ograniczeń w poruszaniu się, więc jak najbardziej spełnia kryteria ww. tagu.
Można też rozważyć dodanie do części dróg tagu access=permissive.
Podbijam temat. Ze względów humanitarnych zamierzam zmapować nową-starą strefę. Będzie to pomocne co najmniej dla Grupy Granica: koordynator jednego z punktów mnie poprosił, żeby narysować tą strefę. Aktualnie mają na telefonach OsmAnda i/lub MAPS.ME i sobie sami gpx-y rysują (albo, co gorsza, konwertują z jedngo kml-a, który krąży w środowisku).
Propozycja tagów:
name=Obszar objęty zakazem przebywania military=danger_area related_law=Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 30 listopada 2021, Dz. U. z 2021 r. poz. 2193
“boundary=border_zone” nie bardzo pasuje, propozycja “pancernika” całkowicie załatwia temat w sposób prosty.
Tym bardziej, że jest to granica tymczasowa, czyli “temp:boundary=”
Jeśli to nie przeczy faktom, to co w tym złego? Ta zasada jest nagminnie przywoływana bez sprawdzenia jej definicji, co zupełnie wypacza sens tego argumentu.
Gwoli wyjaśnienia, i żebym nie zapomniał prostując potem rzeczy:
Wrzuciłem po jednym wielokącie na jeden obręb ewidencyjny. Granice idą po obrębach ewidencyjnych, nie po granicach administracyjnych (obrębów na mapie nie było). Do tych wielokątów dorzuciłem addr:nazwa_je i addr:kod_je, pasujące do gugik/geoportalu.
W trzech przypadkach w woj. podlaskim obręby nie były wielokątami tylko multipoligonami (jak to się po polsku nazywa?), więc powycinałem środki (we wszystkich przypadkach też są w strefie). Nie robiłem multi-cośtam, bo wiki mówi, że military=danger_area nie jest na relacje. W tych przypadkach nie ma addr:*.
Punkty są zdeduplikowane w tym, co dodałem, ale wszystkie z moich zmian są nowe, bo JOSM kraszował, jak się spróbowało to wszystko ściągnąć. Jeśli to duży problem, to mogę naprawić, ale chętnie bym poprosił o pomoc kogoś, kto się lepiej ode mnie posługuje API.
A co uzasadnia takie mapowanie?
Dla całego obszaru obowiązują i tak takie same przepisy a obecnie jest zmapowane kilkadziesiąt pojedynczych obszarów, podczas gdy w OSM mamy zasadę One feature, one OSM element.
W jakim celu?
Przy okazji w addr:nazwa_je nie przekonwertowałeś znaków do Unicode.
Nieprawidłowa nazwa - to nie jest teren z zakazem przebywania, bo nie usunięto stamtąd ludności. Liczne wyjątki umieszczone są w ustawie.
Nieprawidłowe oznaczanie terenu - przebywanie tam nie stanowi zagrożenia dla życia lub zdrowia. Ewidentnie pod render.
Nazwa jest poprawna, samo rozporządzenie nazywa się: Rozporządzenie w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej.
Pod render i w dodatku niezgodne z definicją. Najbliżej definicji nie będzie na pewno nic innego niż boundary=border_zone, po to ten tag powstał w niedawnym głosowaniu, tak samo jest tagowana strefa nadgraniczna w Białorusi (chociaż tam są zasadniczo mniejsze ograniczenia). W Finlandii na granicy rosyjskiej jest landuse=military, nie znam sytuacji prawnej, ale tam nie widać budynków w strefie.
No i to też powinien być jeden obszar, a nie podzielony na obręby.
Nawet jeśli coś pełni rolę nazwy w jakimś dokumencie, nie oznacza to, że jest nazwą wg osm.
Sam tytuł aktu jest niefortunny, bo faktycznie chodzi o wprowadzenie ograniczeń w możliwości przebywania, a nie zakazu.
Wygląda na to, że ten tag jest najbliższy, przynajmniej definicja jasno wskazuje, że chodzi o ograniczenia, nie zakaz i że może, ale nie musi, być konieczne uzyskanie zezwolenia. Czyli tak jak u nas.
W celu jego użycia należałoby jednak połączyć wszystko w jeden obszar.