Myślę, że lepiej zalinkować do innej strony jeśli taka jest - bo sam artykuł już jest ekstremalnie długi
*
Tak mnie zebrało na przemyślenia, że ciągle dochodzi nam sposobów na generowanie uwag i cały układ się ledwie równoważy.
Zaczęło się od MAPS.ME, onosm.org, potem StreetComplete, teraz mapy.cz.
Można niby powiedzieć, że w wielu (zwłaszcza mniej zamieszkanych) regionach kraju po prostu nie ma mapowiczów. Ale nawet tam gdzie są, a użytkownicy wiedzą o istnieniu funkcji uwag, nikomu nie chce się ich rozwiązywać. Patrz chociażby Kraków.
Miłym wyjątkiem jest Wrocław, głównie dzięki maro21 i maraf24
Chętnie się dowiem, jakie wg Was narzędzia usprawniłyby rozwiązywanie uwag - oraz czy dałoby się ich rozwiązywanie jakoś usystematyzować. Jak na wolontariuszy jesteśmy mało skoordynowani.
Dla mnie rozwiązywanie uwag jest istotne z tego powodu, że (przynajmniej jeśli są tworzone “organicznie” przez nie-mapowiczów) pozwalają poprawić mapę tam, gdzie jest zapotrzebowanie. Mapa zawsze będzie niekompletna, ale może spełnić lepiej potrzeby użytkowników.
Ale gdzie indziej rzadziej mi się zdarza tam być i mieć czas/chęci na zboczenie z trasy by mapować. No i dochodzi do tego setki zadań z StreetComplete które konkurują o uwagę, wolę na ogół pomapować z StreetComplete na mojej trasie niż jechać gorszą trasą a uwagę zamknąć.
Innymi słowy, przynajmniej w moim przypadku więcej uwag na terenie gdzie jestem oznacza że częściej na jakąś wpadnę i ją przerobię.
Dla ścisłości, nie mówię konkretnie o Tobie, bo nie tylko Ty mapujesz w Krakowie.
Ja z kolei robię w Trójmieście spacery specjalnie po to, aby zweryfikować uwagi i ew. sprawdzić jakieś najważniejsze POI po drodze.
Gęstość rozmieszczenia uwag np. w krakowskim starym mieście jest tak duża, że spokojnie można by sobie w weekend zrobić dwugodzinny spacer i kilkadziesiąt z nich odstrzelić. Tym bardziej, że teraz nie powinno być tłumów turystów.
Chyba, że nie robisz spacerów “bez celu”, to wtedy rozumiem Ja swoją Gdynię lubię i wypady celem mapowania pozwoliły mi odkryć wiele ciekawych miejsc.
Zastanawiam się, czy liczba uwag nie wynika raczej z tego, że Kraków jest dużym i bardzo tursytycznym miastem, a co za tym idzie więcej osób używa mapy, więc więcej zgłasza uwagi.
Zdjęcia z drona (lub zwykłe zdjęcia z poziomu ulicy), nie starsze niż tydzień
We Wrocławiu od 1 stycznia 2019 utworzono 534 uwagi, w Krakowie - 1157 (dane przybliżone, wg NotesReview, w obu przypadkach mapa przybliżona na zoom 13, ten sam prostokątny obszar).
Otwartych uwag jest teraz w Krakowie 316, we Wrocławiu 20.
Sądzę więc, że to nie to - na porównywalnym obszarze powinniśmy się spodziewać 43 uwag.
Jeśli mi się będzie nudzić w przerwie świątecznej, to może napiszę sam jakieś parę raportów na swojej stronce np.
uwagi, które są potencjalnymi duplikatami (blisko siebie)
uwagi zamknięte przez osoby mające 0 edycji
rankingi użytkowników (kiedyś był na resultmaps, ale podobno z powodów wydajnościowych został wycofany)
jakaś heat-mapa?
Większość tych rzeczy ręcznie analizowałem i napisałem kwerendy, wystarczy tylko dodać oskryptowanie i wypluć tabelkę w HTML-u.
Skrypt do importu do bazy PostGIS już mam, choć chciałbym go rozszerzyć o parsowanie RSS z uwagami z openstreetmap.org.
Ta uwaga była zasadna, tym bardziej, że droga w tym miejscu jako gruntówka istnieje od ponad roku, a teraz albo jest w budowie albo skończona.
To ciekawe, że została zmapowana jako w planach. Na jakiej podstawie?
Jak się zaczyna taką dyskusję - zawsze podlinkuj w uwadze/edycji post na forum. Zrobiłem to.
Jak remont sie nie zaczął, budowy nie ma, nazwa jeszcze nie nadana, droga tylko w planach - to nie ma sensu uwagi otwierać. Choć jak dotyczy to stanu prawnego który jest na etapie vacatio legis a za dwa tygodnie wchodzi, to jest to w miarę OK.
Wolę nie zakładać że inni czytają 100% wszystkiego - nie ma takiego obowiązku. Plus jest dość irytujące jak się trafi na coś takiego na swój temat po kilku dniach jak wszyscy się wypowiedzieli.
To pytanie do mnie więc odpowiem: bo na Bingu była ledwo widoczna (a właściwie to wygląda jedynie jak skoszony trawnik), a na orto 2020 wtedy nie popatrzyłem.
Uwaga dotyczyła tylko nazwy ulicy, nie jej fizycznego istnienia - podobnie jak inne uwagi dodane w tym samym czasie przez tę samą osobę.
To przecież niczego nie tłumaczy. Oczekiwanym minimum byłoby tu zapytanie się autora uwagi, czy droga już istnieje. Ideałem byłoby sprawdzenie w terenie. A tak zmapowana została na podstawie rachunku prawdopodobieństwa.
Uwaga dotyczyła ulicy Zecerskiej i w żaden sposób nie precyzowała, czy chodzi o jej istnienie czy tylko o nazwę. W razie wątpliwości przyjętym standardem jest zadanie pytania autorowi uwagi, nawet gdy jest ona anonimowa.
Może chodzi o to, że uwagi na terenie Wrocławia trzeba pisać w formie szczegółowego algorytmu postępowania? Np. sprawdź: <lista podkładów>, nie widać? sprawdź na fotopolska.eu, nie widać? pojedź w teren - nie ma - zmapuj jako planowaną; nie możesz pojechać-zostaw uwagę otwartą.
Uwagi dotyczyły nowych nazw ulic (a nie ich fizycznego istnienia). Nowe nazwy dodaję regularnie od kilku miesięcy - czasem są to nazwy już istniejących dróg, a czasem tylko planowanej drogi, której jeszcze nie ma.
Algorytm postępowania jest napisany przy dodawaniu uwagi: “Zauważyłeś błąd lub brak czegoś? Daj znać innym mapującym, aby mogli to poprawić.”
Mapujących można podzielić na: tych co tylko robią i nic nie sprawdzają, nie weryfikują, bo są nastawieni na działanie (“ufam wszystkiemu i każdemu, jeśli bym wszystko weryfikował w kilku źródłach, to zajęłoby mi to więcej czasu niż mapowanie, więc robię”). Po drugiej stronie są ci, którzy każdą rzecz weryfikują (“100% moich edycji musi być poprawnych, nie mogę popełnić błędu”), ale przez to mało mapują, bo większość czasu zabiera im dyskutowanie - to perfekcjoniści, najgorszy typ mapujących. I jest jeszcze dużo stanów pośrednich.