Prośba o import adresów

Hm no mój argument był, że jak standaryzujemy ulice to numery też można, więc nie wiem jak był nietrafiony, ale mniejsza.

Zaktualizowałem https://budynki.openstreetmap.org.pl

Zmieniłem eksport i numer porządkowy jest podawany tak jak jest oryginalnie. Swoją drogą to gminy ciekawie czasami do tego podchodzą np tu: https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html?locale=pl&gui=new&sessionID=5351437

Dodałem także mapowanie nazw ulic z form terytowych do OSM-owych. Z tym, że mapowanie wziąłem z tej strony: https://wiki.openstreetmap.org/wiki/User:Gsapijaszko/punktyadresowe_import, a widzę, że większość form tam jest odwrotna do tego czego ja używałem (imię nazwisko vs nazwisko imię). Tutaj pełna lista obecnie używanych mapowań: https://github.com/openstreetmap-polska/gugik2osm/blob/master/processing/sql/ddl/street_names_mappings.sql. Jak macie kolejne propozycje mapowań do dodania to piszcie mi tu albo na grupie facebookowej OSM: https://www.facebook.com/groups/500589303317858/permalink/3643614415681982/ albo na Githubie: https://github.com/openstreetmap-polska/gugik2osm/issues/12. Swoją drogą mam pewne wątpliwości, czy dobrze to zrobiłem, bo w Płocku np jest Aleja marsz. Józefa Piłsudskiego, a na OSM jest aleja Józefa Piłsudskiego… Nie powinno być Aleja marszałka Józefa Piłsudskiego? Czy w różnych miastach różnie są te ulice zmieniane?

Naprawiłem też trochę błędów w przygotowaniu danych, które znalazłem. Mam nadzieję, że nie dodałem żadnych nowych.

Mam sporo zacięcia do aktualizacji adresacji, ale ta miejscówka mnie przerasta - wzywam Wielkiego Importera! :wink:
https://budynki.openstreetmap.org.pl/#map=12.51/51.4084/19.68162

Co tu importować, większość to fikcja, czy dokładniej - adresy planowane, które w większości nie zmienią się w budynek.
Całe miasto jest pocięte na wąskie działki, stąd taka liczba adresów.

To fakt, że miasto jest nieźle poszatkowane, ale nie dyskryminujmy niezabudowanych działek! :wink:
Założenie, że ‘w większości nie zmienią się w budynek’ uważam za błędne - nie ma ku temu żadnych przesłanek.
Wyprowadźcie mnie z błędu, ale na https://polska.e-mapa.net/ i https://budynki.openstreetmap.org.pl/ nie są wykazywane adresy fikcyjne czy planowane, tylko rzeczywiście urzędowo nadane.
Tu przykład braków i błędów występujących w OSM na tym obszarze: https://budynki.openstreetmap.org.pl/#map=17.11/51.420664/19.665801

Część urzędowo nadanych adresów jest fikcyjna. Teoretyczny przykład: adresy nadane na bagnie które jest w dodatku ścisłym rezerwatem i terenem zalewowym.

Np. adresów na https://budynki.openstreetmap.org.pl/#map=17.45/51.392925/19.651009 nie warto importować bo na razie nie ma czego tam adresować a jak zbudują tam coś i przesuną adresy na budynki to takie “dane” będą wtedy tylko utrudniać porządny import.

Wysłałem do nich maila z pytaniem, czy to co widać na ich geoportalu i w PRG to wszystko to są rzeczywiście nadane adresy czy część z nich jest planowana tylko źle eksportują do PRG/pokazują w swoim geoportalu. Jestem ciekaw co odpowiedzą.

W budynki.openstreetmap.org.pl pokazuję tylko to co ma status “istniejący” lub “w budowie”.

Ok, dzięki, czekamy zatem na informację zwrotną.
Jednak - poza oczywistymi przypadkami adresowania bagien czy rezerwatów - nie mogę zgodzić się z tym, że nie warto importować adresu, jeśli figuruje w PRG. Zdarza się, że punkt adresowy nie leży w obszarze budynku, ale zwykle jest umiejscowiony na właściwej działce.
Adres niezabudowanej działki może być przydatny. Choćby do tego, żeby go podać kierowcy koparko-ładowarki lub betoniarki, która będzie przygotowywać teren pod budowę lub wylewać fundamenty budynku.

Również nie rozumiem kiedy adres jest fikcyjny a kiedy nie ? :stuck_out_tongue:
Adres nadany urzędowo i widniejący w PRG zmienia się w „realny” dopiero kiedy jest budynek ?
Wszak we Wrocławiu (1,2) czy w Krakowie (1,2) również zmapowane są adresy które (przynajmniej na razie) lądują w „szczerym polu” i kto wie kiedy i czy w ogóle zmienią się w budynek, zatem są one… fikcyjne ?

Jeśli tak uważasz to powinieneś odklikać takie adresy poprzez funkcję, którą udostępnił @tomczk, czyli “Jeżeli obiekt nie istnieje lub nie nadaje się do importu zgłoś go”, w przeciwnym wypadku ktoś prędzej czy później i tak je wrzuci.

Wyklikanie tego wymaga rozwiązania RECAPTCHy dla każdego puntu adresowego. A potem i tak pojawia się

Myślę, że przez adresy fikcyjne koledzy rozumieją takie, które są zarezerwowane w planie numeracji, ale jeszcze formalnie nie nadane.
Dobrze to widać np. na https://rokietnica.e-mapa.net/, gdzie te fikcyjne (zarezerwowane) są oznaczone kolorem zielonym, a nadane niebieskim.

Wydaje mi się, że mapujemy obiekty trwałe “na ziemi”.
Czyli, adres dodajmy do obiektu który powstał lub jest w trakcie budowy.
Adresy bez obiektów powinny zostać usunięte. Zawsze je możemy dodać, bez problemu, później.

PS. Obiekty które mają powstać w danym roku, są opisane szczegółowo w uchwałach gminnych, dostępnych na ich, oficjalnych, stronach.

Kto ma te budynki tam budować i to w takiej ilości, jakie to sugerują puste adresy? Przecież Piotrków Trybunalski się wyludnia.

W jaki sposób kierowca trafi na taką działkę? Adresu nie widać w terenie, wokół jest ciąg kolejnych wąskich niezabudowanych działek, więc nie da się zgadnąć lokalizacji na podstawie sąsiednich budynków, a pytani lokalsi też ich nie znają - dokładnie z tych samych powodów.
Kierowcy, jeśli używa GPSa, podaje się współrzędne geograficzne, czy wręcz link do Google Maps. Trafia bez pudła.

W Polsce adresy są wiązane z budynkami i nie można tak sobie nadać adresu pustej działce. Ale istnieje przepis, który pozwala gminom na zapas, hurtem nadać adresy sąsiednim działkom do zabudowy. Przy czym nie istnieje żaden limit czasowy na taką zabudowę.

We Wrocławiu od wielu lat nowe adresy się pojawią tylko wtedy, gdy ma być niedługo lub trwa budowa. Taki jest właśnie adres [2] - i ja takie adresy od razu importuję.
W podanym miejscu jest zresztą plac budowy, tyle że nie zaznaczony jeszcze na osm.

Kiedyś miasto nadawało adresy na zapas. Takich adresów jest wciąż dużo i je ich w większości nie ruszam - to jest właśnie przypadek adresu [1]. Tam zresztą szykowało się na budowę - teren oczyszczono, ogrodzono (byłem tam gdy to robiono) i zmieniono ułożenie adresów i jeśli dobrze pamiętam - uzupełniono o kilka brakujących.

No właśnie – jak zatem w praktyce przy imporcie urzędowo-nadanych punktów adresowych weryfikować czy budowa się już zaczęła czy nie i czy można taki adres wrzucać lub czy jeszcze się wstrzymać?
Z orto ? – była nieaktualne i/lub słabej jakości.
Z KIEG: budynki ? Bywa niezaktualizowane (na Osiedlu Scandi według tej warstwy nie ma jeszcze ani jednego budynku) czasami też i błędne.
Pozostaje zatem wycieczka w teren i sprawdzenie na własne oczy. OK – to bardzo „ground truth”-owe ale realnie do przeprowadzenia tylko w swojej najbliższej okolicy i na małą skalę. Powinienem zatem importując gminę gdzieś trzy województwa dalej wsiąść w auto, przejechać 500km i zweryfikować każdą wątpliwą posesję? Tym trybem uzupełnienie braków adresowych potrwa ze dwie, trzy dekady a i tak będą po tym czasie białe plamy – to będą te miejsca gdzie zwyczajnie nie ma zaangażowanych lokalnych maperów a dla ościennych jest za daleko. :frowning:
Myślę, że trochę rozjeżdżamy się z tym jak rozumiemy import. To z definicji zaciągnięcie danych z zewnętrznych źródeł a nie mapowanie z GPS-em w ręku. Z wszystkimi tego plusami (szybkość i ilość danych) ale też i minusami (gdzie nie gdzie jakość czy „fikcyjność” tych danych). Skoro jednak społeczność w Polsce akceptuje wykonywanie importów adresowych (a nie ma tygodnia żeby próśb o importy nie było przynajmniej kilka) to trzeba mieć również świadomość, w jakich realnie ramach jesteśmy w stanie się poruszać.

Adres z natury swojej jest tworem wirtualnym, materializowanym w postaci budynku.
Jeśli zatem cześć adresów figurujących w PRG nie ma oparcia w postaci budynku, to należałoby zablokować nowe oraz zweryfikować i oczyścić wszystkie importy wytrwale realizowane przez kolegę @szydzio. Konsekwencje takiego podejścia opisał chwilę temu @szydzio.

Do tego dochodzą jeszcze sytuacje wyburzenia budynków. Tu przykład: https://www.openstreetmap.org/node/6147529625. Był i nie ma. I nie wiadomo czy będzie. Czy po wyburzeniu powinniśmy usunąć adres - żadnej tabliczki z numerem ani budynku tam nie ma.

rePS. Szczerze mówiąc, nie spotkałem się z taką ewidencją, ale jeśli tak jest to raczej dotyczy to budynków publicznych, a nie prywatnych czy firmowych.

Ja bym wstrzymał się tam gdzie ewidentne jest że importujemy coś nadane na zapas.

@szydzio robi bardzo dobrą robotę i za to należą mu się duże dzięki.
Żaden import nie jest idealny i bezbłędny.
Ale mamy jeszcze możliwości weryfikacji tych importów. I tu jest właśnie pole do działania dla całej rzeszy mapowiczy.
Jeśli ktoś ma wiedzę lub pewność, że ten adres jest błędny lub niejasny to powinien to poprawić lub zgłosić poprawę, a nie narzekać.
Jeśli budynek został wyburzony to adres usuwamy. Oczywiście jest możliwe, że zostanie zbudowany kolejny budynek pod tym samym adresem lub nie, ale o to będziemy się martwić później.

Aby zbudować jakikolwiek obiekt w Polsce, czy to publiczny czy prywatny, trzeba mieć zgodę gminy. Jest to ujęto w odpowiednich dokumentach dostępnych online.
Wygląda to mniej więcej tak. Na radzie gminy podjęta zostaje uchwała o wyrażeniu zgody na zajęcie działek o konkretnych numerach pod budowę budynków lub dróg. Następnie jest to ogłoszone online. Do jakiegoś tam terminu można to chyba kwestionować sądownie.

Ok, tylko jak odróżnić fikcyjne/zapasowe od rzeczywistych?

Kojarzę informacje on-line dot. konsultacji zagospodarowania przestrzennego, dróg czy kanalizacji, ale nie budynków. Może nie wszystkie gminy coś takiego udostępniają - możesz jakiś przykładowy link podrzucić?

http://edziennik.malopolska.uw.gov.pl/actbymonths
Na przykład rok 2018 miesiąc Lipiec i uchwała 5239
i mamy http://www.domymiejskie.pl/

https://msip.um.krakow.pl/arcgis/rest/directories/arcgisjobs/epl/exportmap_gpserver/j76464fd86e8b4b8ba4efbdc80709cdd3/scratch/Mapa_2020.12.08_20_06_12.PDF

To jakaś piramidalna bzdura. Żeby zbudować dom trzeba mieć pozwolenie na budowę, które wydaje starosta, a nie gmina, i którego przeważnie się w internecie nie publikuje. Jeśli nie ma planu miejscowego trzeba mieć jeszcze najpierw decyzję o warunkach zabudowy, którą wydaje wójt, burmistrz lub prezydent miasta, której też co do zasady się nie publikuje w internecie. Żadną z tych decyzji nie zajmuje w szczególności rada gminy, bo to idzie nawet w dziesiątki tysięcy rocznie i nic innego by nie robili. Decyzje co do niektórych inwestycji publicznych mogą z różnych powodów być publikowane w internecie, ale nimi też raczej nie zajmuje się rada gminy.

Zalinkowana uchwała Dz.U.Woj.Mał. 2018 Nr 5239 dotyczy nadania nazwy ulicy i nie wiąże się zupełnie ze zgodą na jakiekolwiek przedsięwzięcie budowlane, ani dotyczące tej ulicy, ani tym bardziej powstającego przy niej osiedla. Co jest w PDF-ie nie wiem, bo się nie otwiera.

Od kilku lat można też budować “na zgłoszenie”. Składa się projekt i jeśli starostwo nie zgłosi sprzeciwu w ciągu 21 dni to można zacząć budowę. Takie zgłoszenia są publikowane przez starostwo w necie.