Skasowano moją pracę

Skoro tylko twoje rozwiązania są prawidłowe, to po co w ogóle inny mapujący na OSM? Ściągnij sobie cały Wrocław OSM na dysk i będzie tylko twój.

Po co dajesz fixme [czyli prosisz innych o zmapowanie czegoś], które i tak potem sam rozwiązujesz? Zapisuj sobie na kartce co należy sprawdzić, a nie dajesz publiczne uwagi i marnujesz mój czas. To niepierwszy raz kiedy tak robisz.

W omawianym przypadku są słupki z dwóch stron postawione na stałe i brama zamknięta na stałe, tak że nawet pieszy nie może tamtędy przejść. Nie różni się to niczym od tego gdyby tu był płot.

Uznałem, że to nie jest dojazd i dlatego usunąłęm fixme jako zrobione. Gdyby miał tu być dojazd, to nie stawialiby tylu słupków i innych zabezpieczeń.
W fixme było pytanie “Czy tu zrobili nowy dojazd do mieszkań?”, a nie “Zrobili nowy dojazd do mieszkań”, a więc była wątpliwość z twojej strony, bo może na jakimś zdjęciu widziałeś kawałek tego terenu i uznałeś że może tu być wjazd, ale nie na pewno.

Jedyną złośliwością w tej historii była ta edycja https://www.openstreetmap.org/changeset/75823386#map=19/51.08347/17.05691
gdzie przywróciłeś fixme bez wizyty w terenie. Mogłeś pomyśleć, że moje usunięcie węzła było złośliwe, bo nie napisałem nigdzie odpowiedzi na to pytanie, które zadałeś w fixme, tylko gdzie miałem ja napisać? Skoro aktualizowałem te okolice to znaczy że to sprawdziłem, a trudno było w komentarzu do zestawu zmian napisać komentarz do każdej zmiany osobno, a nie będę zapisywał dla każdego punktu osobnego zestawu zmian.
Nie usuwam fixme którego nie sprawdziłem, ale ty zakładasz złośliwość z mojej strony.
Przywróciłeś takie samo fixme i potencjalnie marnujesz czas innych mapujących (gdyby ktoś taki był we Wrocławiu, kto rozwiązuje fixme).

Powiedziałbym, że możemy mieć tu różne zdanie czy zmapować taką drogę, ale nie tylko o to chodzi, bo ty w identycznych przypadkach postępujesz niekonsekwentnie.

Usuwałeś mój tramwaj, który dodałem dzień wcześniej, twierdząc “czy jutro będzie jeździć, nie wiadomo”, a mapujesz drogi które nie istnieją. Jak otworzą, to zmapujemy. Teraz nie ma tu drogi, chyba że przejedziesz czołgiem.

Skoro tak lubisz drogi prowadzące donikąd, to może wytłumaczysz się z usunięcia tej drogi?
https://www.openstreetmap.org/way/15270663/history#map=19/51.09988/16.97369
Ta droga istnieje i też postawili barierę jak w przypadku na Armii Krajowej. W każdej chwili mogą zdjąć barierę i dojazd będzie.

Piszę to dla dokumentacji, bo to nie przypadek czy błąd i podobnych złośliwych edycji marafa24 było już wiele i będzie wiele. Bo tylko rozwiązania marafa są prawidłowe, reszta się myli.

Ostatnio zastanawiam się jak nie urazić i uświadomić użytkownikowi vrg że robi źle. To wynika pewnie z tego że używa Potlatcha, ma jakieś swoje dziwne nawyki tagowania, przypinania parkingów do dróg. I jak by to powiedzieć zawłaszczania swojego terenu.
Nie bardzo reaguje na komentarze.
https://www.openstreetmap.org/note/2038976#map=18/50.31924/19.09393&layers=N

A jak naniosłem z projektu parking to pozmieniał po swojemu, pociągnąłem jego zmiany reverterem, znowu pozmieniał z takim komentarzem :smiley:
https://www.openstreetmap.org/changeset/77345780

tu parking: https://www.openstreetmap.org/?mlat=50.32109&mlon=19.07265#map=18/50.32109/19.07265

Chyba się nie dogadamy a nie chcę używać siłowych rozwiązań.

Znowu użytkownik vrg skasował moje edycje. W komentarzu sam się przyznał że droga jest i między słowami że zawłaszczył sobie ten teren :smiley:

https://www.openstreetmap.org/changeset/80864972#map=16/50.3182/19.0892&layers=N

Na śladach wyraźnie widać, że wszyscy, którzy dojeżdżają do końca ul. Gdańskiej zawracają. A więc aktualnie nie ma przejazdu do ul. Lawendowej. A coś czego nie ma, to albo nie jest w ogóle rysowane albo jeśli jest planowane to powinno mieć poparcie w dokumentach.

Czyli skrót który zrobili budowlańcy do budowy jest nieprawilny?
highway - service
surface - ground

Często tak bywa, że dojazdy do budowy są tylko tymczasowe, “na czas budowy”. Rysowanie takich dróg wymaga stałej kontroli na danym terenem, bo po pierwsze te drogi lubią zmieniać swoje położenie w zależności od sytuacji na budowie, po drugie często są oznaczone tabliczkami typu “teren budowy wstęp wzbroniony”, po trzecie - znikają z dnia na dzień bez żadnego wyraźnego sygnału, bo nie ma takiej potrzeby - elementy tymczasowe rozbiera się i demontuje na bieżąco bez pozwoleń czy dokumentacji technicznej. Tak więc trzeba sporo się na wysilać, aby taka droga nie wisiała potem przez parę lat na OSM, czasem łącznie z uwagą o nieaktualności.

Łącznik z Lawędową nie jest problemem dla nawigacji bo Lawendowa nie jest jeszcze oddana do użytku, jak będzie oddana może już nie być łącznika.
Widzę że nanoszenie tego co jest nie jest jednak do końca jasne i można kasować co się chce i jak się chce wymyślając różne argumenty za i przeciw.

Witam,
ja jednak proszę o rozwagę w mapowaniu dróg gruntowych i dojazdowych i zwracanie uwagi na informacje zawarte w geoportalu. Jestem właścicielem paru działek i współwłaścicielem wraz z sąsiadami drogi prywatnej w Dąbrowie Górniczej w okolicy ulicy Jaśminowej. Staram się usuwać dziki przejazd mapowany raz na jakiś czas po naszych gruntach. Przez pewien czas nie był już widoczny w OSM i Mapach Google, jednak dzięki uprzejmości mapowiczów pojawia się cyklicznie w starym miejscu lub obok (np na płocie sąsiada). Część wjeżdżających osób tłumaczy się że nawigacja ich tak poprowadziła a zdarzają się wśród nich też tiry i inne ciężkie maszyny nie mające szansy złamać się na zakręcie tej dzikiej drogi. Do tej pory wyżej wymienieni zmasakrowali nam skrzynkę równoziemną zasuwy i hydrantu wodociągu prywatnego, które wymienialiśmy na własny koszt. Jeszcze jednym aspektem jest konflikt, który powstaje z co niektórymi mieszkańcami okolicy, poprzedni właściciel stawiał drewniane szlabany - powyrywane, obecni właściciele wstawiali oznakowanie - powyrywane. Sam miałem konfrontację z facetem który stwierdził, że on się tu urodził, on tu rządzi i terenu prywatnego tu nigdy nie będzie, co najwyżej domów nie będzie.
To taki mały przykład jak sytuacja może wyglądać od drugiej strony i jeszcze raz prośba o sprawdzenie stanu prawnego nieruchomości przed dodaniem drogi.
Abym został dobrze zrozumiany zaakcentuję że sytuacje takie jak moja nie są winą mapowiczów ale ja bym bardzo chciał aby niektóre obszary były zablokowane do edycji przez społeczność, zmiany u mnie będę konsekwentnie usuwał.
Pozdrawiam

Takie sprawy najlepiej omówić z lokalnym mapującym, pod odpowiednim zestawem zmian - https://www.openstreetmap.org/changeset/80097543
Dodatkowo zamiast usuwać drogę lepiej zostawić linię z usuniętym tagiem highway, ale z komentarzem w tagu “note”.

Dodam jeszcze, że obserwowany ruch samochodowy to nie wina OSM, bo u nas ta droga od półtora roku nie jest dostępna.

I właśnie dlatego zamiast usuwać lepiej było by odpowiednio otagować. Ani nawigacja by nie prowadziła taką drogą ani ponownie nikt by nie wstawiał.

Ps. z tego co widzę google ma tam przecinkę przez posesję :smiley: chyba do nich wartało by zgłosić błąd.

Są jeszcze tagi highway=construction i construction=yes. Drogi na budowie powinny być tak oznaczone, żadna nawigacja tam nie wprowadzi, i widać o co chodzi. Podobnie oznaczam ostatnio drogi leśne, na których trwa ostra wycinka i miesiącami albo i latami są zawalone konarami.

Droga, która nie jest w budowie, nie powinna być oznaczana przez highway=construction.
Niektóre nawigacje prowadzą po takich drogach, o ile są tagi na to pozwalające, np. vehicle=destination.

A czym w praktyce różni się droga w budowie, od drogi na placu budowy lub drogi na której prowadzone są prace, powiedzmy ,budowlane’'? Bo z punktu widzenia prawa/pozwoleń na użytkowanie itp. różnica jest. Ale to spycha dyskusję w rejon cyklu życia obiektu.

Są takie, sam używam spersonalizowanej nawigacji rowerowej, która intencjonalnie prowadzi mnie po highway=construction. Ale normalnie nawigacja powinna je omijać.

Plac budowy i droga na budowie to są osobne obiekty i mogą mieć różne stany.

Na wiki nic o omijaniu tych dróg nie ma, więc to zależy od producentów nawigacji. A ci postępują różnie, zapewne wykorzystują tu swoje doświadczenie.

Być może w tym wypadku najlepszy byłby jakiś tag z gatunku access (np. access=no) - w sensie że to jest fizycznie droga gruntowa, ale niedozwolone jest korzystanie z niej.

@kocio +1

Często jazda po takiej drodze jest dopuszczalna (nie jest jawnie zakazana), zwłaszcza gdy budowa kogoś lub pewien obszar odcięła od świata. Mieszkam w rejonie gdzie trwają wieloletnie remonty linii kolejowych, drogi stają się drogami technologicznymi i różnie na nich bywa. Czasem przejedziesz bez problemu, czasem natrafisz na koparkę lub upierdliwego kierownika budowy i trzeba się wycofać. Tag access=no jest nadużywany, i w takim wypadku nieadekwatny. No chyba że faktycznie teren budowy jest ogrodzony a na bramie strażnik. To standard np: na budowie biurowca. Ale nie w przypadku linii kolejowej.

Tu jest przykład drogi, gdzie miałem spore wątpliwości jak ją otagować i ostatecznie uznałem, że najlepszym wyjściem jest highway=construction. W praktyce przejedzie tu tylko jakiś pojazd gąsienicowy, a stan jak widać utrzymuje się miesiącami.

Sądzę, że uwaga kolegi kocia dotyczyła przejazdu przez teren prywatny - o przypadek opisany w poście #607. Korzystanie z dróg technologicznych, “budowlanych” zawsze jest obarczone ryzykiem - nie przejezdności. Tu podobnie - odpowiednie użycie tagu access byłoby mile widziane.

@VA00: Droga prowadzi przez las, więc warto sprawdzić czy w ogóle jest drogą publiczną(w 99.9% drogę publiczną można poznać po tym, że znajduje się na wydzielonej działce). Jeśli nie jest publiczna to wtedy poruszanie się po niej pojazdami silnikowymi jest zabronione. I nie ma potrzeby cudowania z “construction”.