Mnie tam oryginalny algorytm nie przeszkadzał, to znaczy jak już został naprawiony (z powodu błędu napisy były czasem umieszczane poza obrysem). Nowy jest po prostu inny, czasem to daje lepsze efekty, czasem gorsze, nie ma reguły, choć mam wrażenie, że zalet ma więcej niż wad, bo nawet przy niewielkiej nieregularności kształtu usuwa się z centrum obszaru, w którym zwykle coś jest - np. Warszawa i województwo mazowieckie:
Najbardziej widoczny efekt przesunięcia napisu do największego obszaru daje w Chile, które też ma taki wydłużony kształt z jednym końcem grubszym jak Park Nad Wartą:
Wśród zmian m.in. wyświetlanie ikonki dla stacji kontroli pojazdów, mniej intensywny kolor dla szkół, szpitali itp., wyświetlanie nazw cieśnin, mniej jaskrawy kolor płyt postojowych na lotniskach, wyświetlanie bieżni wyrysowanych jako linia oraz przesunięcie skrzynek pocztowych i bankomatów na z19.
Jeśli uwzględnić wielkość, to jest zrozumiałe czemu kantory są wcześniej, a uwzględnianie innych czynników skutkuje niekończącymi się dyskusjami “co jest ważniejsze”. Dlatego stawiam na takie rozróżnienie, głównie w celu uporządkowania z17 w dobrze zmapowanych miastach.
Była długa i wyczerpująca dyskusja, w czasie której padły propozycje 4 (!) innych reguł niż wielkość, ale wszystkie były bardziej subiektywne. Tu są dwa przypadki w tej dyskusji ilustrujące jak bankomaty i inne małe obiekty wywołują wizualny chaos:
Tak, dlatego dobrze że mamy pomysł co zrobić z jadłodajniami. Ale tam są też sklepy osiedlowe otagowane jako supermarkety (mam nadzieję, że autor to podmieni), ale też 4 telefony, jakieś poidełko i bankomat (ale już go nie widać na z17). Niestety nie ma jednego magicznego sposobu żeby zrobić porządek, ale jak się to zbierze, to powinno być dobrze już docelowo (bo to jest dobrze zmapowany obszar i nic na tej skali już nie brakuje, więc gorzej już nie będzie), zamiast ciągłego kombinowania.
Początkowo byłem przekonany że maper specjalnie porozmieszczał punkty POI tak, aby jak najwięcej z nich było widocznych na mapie, jednak po chwili zauważyłem, że owe punkty poi są dodane do całych budynków co raczej nie jest poprawną formą mapowania zwłaszcza w normalnym miejskim gąszczu ponieważ zwiększa wspomniany wcześniej chaos wizualny, wprowadza konsumenta w błąd (niedokładność danych). Myślę, że punkty poi powinny być umieszczone od strony ulicy i na pewno nie w takiej ilości połączone z budyniami (najlepiej wcale). Zauważyłem, że scalanie wszystkiego ze wszystkim to częsty błąd nowych maperów, sam przechodziłem ten etap.
Ten przypadek mógłby być opisany, ku przestrodze na wiki, stosownym zrzutem ekranu, z odpowiednim komentarzem jako nieświadoma edycja pod render, co podejrzewam.
Moim zdaniem jak user jest zdeterminowany żeby wyróżnić „swoje” obiekty na warstwie głównej to i tak znajdzie sposób, nawet bez nowych ikonek.
Tutaj przykład wysiłku mapera, który z pieczołowitością odrysowywał kontury samolotów ustawionych w muzeum, a ponieważ jego dzieła nie renderowały się na warstwie głównej postanowił „pokolorować” je fikcyjnym landuse=military…
Efekt w OSM-And: https://preview.ibb.co/imrXRV/Capture-2018-10-24-16-32-1.png
Jeszcze się w nią nie wgryzałem, ale cieszę się, że wreszcie bierzemy się za takie duże schematy jak office czy healthcare (a w kolejce, czyli w fazie dyskusji jest jeszcze craft). W tym wypadku jest trudniej, bo to nie jest zupełnie nowy schemat, tylko docelowo zastępnik amenity=hospital/clinic/doctors itp., ale znacznie szersze i dokładniejsze. Ekipa OSM Carto bardzo konserwatywnie podchodzi do takich duplikatów i zwykle ludzie powołują się na zapis, że powinniśmy zapobiegać “niepożądanej fragmentacji tagów”, kompletnie ignorując fakt, że na krótką metę fragmentacja może być większa, ale na dłuższą pozwala na większą konsolidację (bo można będzie zmigrować w kierunku bardziej bogatego i spójnego schematu).
Jeszcze nie ma wdrożenia na serwerach OSMF (pewnie zacznie się wieczorem), ale jest już bogate wydanie v4.17.0, w którym między innymi obszary naturalne pojawiają się już od z5: