Miejsca wykorzystujące OSM

Kilka dni temu podkład OSM zastąpił GoogleMaps w portalu łódzkiej komunikacji miejskiej (ITS): rozklady.lodz.pl

Straż Pożarna w Gnieźnie także korzysta. Mają nawet wydrukowaną wielką mapę na ścianie :slight_smile: https://www.tvn24.pl/gniezno-zaslabla-nie-podala-adresu-strazacy-szukali-jej-po-omacku,849453,s.html

Witam,

Wiem, że nie można wykorzystywać mapy (przykładowo w aplikacji Windows desktop z wbudowaną przeglądarką internetową do wyświetlania i zaznaczania fragmentów mapy) do celów komercyjnych za darmo. Czy istnieje możliwość wykorzystania mapy za jakąś opłatą? Przykładowo na stronie https://puesc.gov.pl/web/puesc/sent-zew-user-105 jest wbudowana mapa OSM, ale nie widać nigdzie linków do OSM, a ten fragment systemu nie jest chyba na licencji OSM, więc czy zostało to wykupione? Zrzut ekranu z systemu MF:

Pozdrawiam
gwido

Wprowadzenie nazewnictwa ulic w miejscowości Kamień, gm. Czernichów - plik PDF.
Zawiera dużą liczbę mapek z osm.org.

Wcześniej też się natknąłem na takie opracowanie z innej gminy, wykorzystujące tę samą mapę. Może to więc być powszchniejsze zjawisko.
W obu przypadkach nie zamieszczono atrybucji.

Mylisz się. Dane można wykorzystywać w celu komercyjnym. Nie ma z tym problemu dla większości zastosowań (tj. jeśli nie mieszasz ich z innymi danymi, które są logicznie tym samym). Trzeba oczywiście dać atrybucję.

Natomiast warunki licencji, jako że z nimi przy rejestracji zgadzają się mapowicze którzy edytują mapę, są nienegocjowalne. Czyli innymi słowy: bierzesz albo nie bierzesz. :wink:

https://www.openstreetmap.org/copyright

Czytaj też: https://wiki.osmfoundation.org/wiki/Licence/Community_Guidelines

Jeśli zaś chodzi o mapy w postaci graficznej, w tym stylu który pokazałeś, brane konkretnie z serwerów OSM Foundation - one oprócz Open Database Licence dodatkowo są na licencji CC-BY-SA.

Cześć.

Postaram się prościej niż Rico…

  1. Nie można kupić danych OSM ani zapłacić za licencję na nie - dane są zawsze darmowe, ale
  2. Musisz postępować zgodnie z zasadami licencji czyli w większości przypadków wystarczy umieścić atrybucję
  3. Powyżej mówiłem o danych - to co pokazałeś to utwór pochodny - wizualizacja tych danych - tu licencja może być zupełnie inna
  4. Podlinkowany system wymaga logowania, więc nie jestem w stanie tego sprawdzić, ale jeśli te kafelki (obrazki z mapą) pochodzą z serwerów tiles.openstreetmap.org, to są one wystawione na licencji CC-BY-SA czyli CC-Creative Commons, BY-z uznaniem autorstwa (atrybucja) SA-Share Alike (dostałeś za darmo oddaj za darmo).

Reasumując

  • niezależnie od pochodzenia tych danych na pewno jeden zapis licencji został złamany - brakuje atrybucji.
  • jeśli te kafelki pochodzą z serwerów OSMF to została złamana zasada ich udostępnienia - nie wolno ich używać we wdrożeniach produkcyjnych
  • jeśli dodatkowo serwis jest płatny to złamana została również klauzula Share Alike

Trzeba po prostu do nich napisać i uprzejmie zwrócić im uwagę - w większości przypadków to wystarcza…

BTW - mnie na przykład jest bardzo miło, że kolejna witryna z domeny gov.pl używa danych osm, a nie danych pochodzących z innej domeny gov.pl - o czymś to świadczy.

Co do kafelków - jest też https://operations.osmfoundation.org/policies/tiles/ (“Tile Usage Policy” - “OpenStreetMap data is free for everyone to use. Our tile servers are not.”)

Witam,
Konto PUESC można sobie założyć za darmo i zobaczyć jak to wygląda pod podanym w pierwszym poście linkiem. Z powyższych postów wynika, że jednak licencja została naruszona, a nikt nie udostępnia kodu tego systemu na tej samej licencji co kafelki.

Pozdrawiam,
gwido

Atrybucji, jako żywo, nie ma. Skąd biorą kafelki - nie umiem powiedzieć, ale nie bezpośrednio z serwerów OSM. Nie dodaja żadnych informacji, które by musieli udostępnić w ramach licencji.

Czyli najwyżej możemy im powiedzieć, że to brzydko tak bez atrybucji.

EDIT: Napisałem do nich. Ze wskazaniem na stronę:
http://openstreetmap.org.pl/o-openstreetmap/wykorzystanie-mapy/warunki-licencyjne/
Mam nadzieje, że ktoś się odezwie, jeśli zechcą skorzystać z umieszczonego na stronie linka do kontaktu :wink:

https://www.nytimes.com/interactive/2018/upshot/election-2016-voting-precinct-maps.html - nie pierwszy raz widzę OSM na NYT.

Gdzieś niedawno przeczytałem, że Google drastycznie podniósł ceny za użytkowanie ich map na stronach, np. w celu pokazania dojazdu do firmy. Zapewne będzie to oznaczać większe zainteresowanie OSM

Ale kłamiecie i manipulujecie. Np.

  1. SA-Share Alike nie znaczy, że dane nie mogą być dostępne po zalogowaniu. Po prostu powinny by udostępnione na tych samych zasadach tj. na tej samej licencji.
  2. Nie jest prawdą, że nie wolno korzystać “produkcyjnie” z serwera kafelków OSM.

Swoją drogą, mam trochę wrażenie, że nad tymi licencjami może mieć wyższy priorytet obowiązujące w Polsce prawo. Mam wrażenie, że np. że procedura przypisywania kolorów do cech mapy (tj. generowania kafelków) nie jest utworem i nie jest chroniona prawem autorskim. A jeśli chodzi o dane, to dotyczy ich ustawa o ochronie baz danych. Stanowi ona m.in, że “do celów bezpieczeństwa wewnętrznego, postępowania sądowego lub administracyjnego” można korzystać sobie z czyjejkolwiek bazy danych, a z nieistotnych fragmentów upublicznionej bazy danych korzystać może każdy (tylko kto oceni czy Polska jest nieistotnym fragmentem bazy danych ;)).

W każdym razie mam wrażenie, że KAS co najwyżej można ładnie prosić o link. Choć mam wrażenie, że można by w takich sytuacjach coś więcej ugrać.

Proszę nie używaj personalnych wycieczek z obraźliwymi określeniami. Wystarczy pisać merytorycznie, jak w reszcie wpisu.

Kilka dni temu Główny Inspektorat Sanitarny zamienił w Serwisie Kąpieliskowym podkład GoogleMaps na OSM: https://sk.gis.gov.pl/index.php/strona/content/7. :slight_smile:

Co ciekawe, styl mapy sprzed 3 lat, no i kafle na własnym serwerze. Zapewne mieli to już wcześniej gotowe.

Zaraz, zaraz. To do mnie? O co chodzi? Jakie personalne wycieczki? Które określenie było obraźliwe? Stwierdzam fakty. Skoro ktoś pisze kłamstwa i manipulacje, to chyba wolno tu zgodnie z prawdą napisać, że taka osoba kłamie lub manipuluje? Czy może podważasz uzasadnienie na podstawie, którego doszedłem do takich wniosków?

Personalne znaczy do kogoś, a nie o czymś.

Zasada jest prosta: jeśli wycięcie tego fragmentu nie utrudnia zrozumienia problemu i zmniejsza ryzyko pyskówki, to znaczy że to było zbędne. To nie jest wydział śledczy, żeby ustalać na jakiej podstawie tak uważasz. Wyobraź sobie, że ktoś na podstawie swoich przesłanek tak powiedział do ciebie - czy to zwiększa szansę na załatwienie problemu, czy się tylko na to wkurzysz i odechce ci się rzeczowej rozmowy?

Powinieneś bardziej uważasz, gdyż atakujesz sam siebie:

Takie stwierdzenie, że logowanie narusza licencję, nie padło.

@maraf24: To też jest personalne i ciebie też proszę o unikanie wszelkich komentarzy co do osób. I też wystarczyło napisać drugą część, bo jest merytoryczna.

To nie jest prosta zasada. Jeśli o mnie chodzi, to jeżelibym nieintencjonalnie kłamał, to bym się ucieszył gdyby ktoś na to zwrócił uwagę i nie miałbym żalu, że ktoś nazwał po imieniu to co robię.

Przepraszam. To było “przejęzyczenie”. Chodziło o stwierdzenie, że prowadzenie płatnego serwisu jest łamaniem licencji (a opłaty często łączą się właśnie z logowaniem). Przy czym mój błąd w zasadzie nie ma wpływu na to co miałem na myśli.

A tak swoją drogą, postaram się to napisać w impersonalny sposób: wydaje mi się, że gdyby istniało tu forum w przyszłości i gdyby w kulturalną dyskusję użytkowników wkraczał moderator zarzucający im wyimaginowane ataki personalne na siebie, to wprowadziłby w dyskusję większy chaos i zejście z tematu niż prowadzona “pyskówka”. Bardzo by mnie na takim forum dziwiło, że taki moderator nie załatwiałby takich spraw bezpośrednio z “atakującymi”.

A mógłbyś się po prostu powstrzymać?

Dość długo nie było tu pyskówki i fajnie by było, gdyby udało się to utrzymać.

“Nie jest prawdą, że” - stwierdzenie faktu.
“Kłamiecie i manipulujecie” - atak personalny.
Proste?