Współpraca OSM ze sponsorami i partnerami

Założyłem ten wątek bo to ciekawy temat. Dlaczego Openstreetmaps nie współpracuje z Przystankiem Woodstok?!

http://woodstockfestival.pl Przystanek Woodstok
http://woodstockfestival.pl/o-festiwalu/sponsorzy-i-partnerzy Sponsorzy i partnerzy nas tam nie ma!

Przecież to impreza masowa chyba największa w Europie strasznie dużo młodych ludzi,** a nas tam nie ma!**

Ktoś bardziej ogarnięty jest wstanie nawiązać z nimi współpracę i jakąś mapę(mapy dojazdów) im udostępnić na stronie?
Przecież to miliony młodych potencjalnych użytkowników mapy którzy nie wiedzą że taka mapa istnieje, którą mogą wykorzystać w podróży offline całkowicie za free!

Zapewne z tych samych przyczyn dlaczego nie współpracował nikt przy Światowych Dniach Młodzieży mimo rzucenia takiej propozycji.

@Cz ja:
A jakbyś tę współpracę widział? Co Ty mógłbyś zrobić? Tylko konkrety proszę, a nie “niech ktoś podejmie współpracę”.
Rzucać tysiące pomysłów każdy potrafi, a gdy przychodzi do faktycznego działania, to nie ma ochotników.

Ja nie jestem na tyle ogarnięty, ktoś powinien do nich napisać żeby OSM się znalazła na stronie Woodstock. Widzę tu potencjał.

na stronie http://woodstockfestival.pl w zakładce Multimedia link w rozwijanym menu wpis “Openstreetmaps” tyle i tylko tyle.

Napisałem ktoś bo… nigdy nie współpracowałem z takimi organizacjami. dlatego:)

Ktoś powinien. Aha, dziękuję.

Nawiązałem kontakt ze studentami Politechniki Warszawskiej (stowarzyszenie Geoida) i jestem już umówiony na spotkanie zapoznawcze w piątek 13.10 o 15:00 w sali 405/5 na Politechnice, czyli w siedzibie Geoidy. Ktoś chciałby tam się pojawić ze mną?

Jest też duża szansa, że podobne spotkanie uda się z wykładowcą PW, który się zajmuje GIS, ale byłem uprzedzony, że mogę chwilę poczekać na odpowiedź, pewnie z powodu początku roku akademickiego.

Te dwa kontakty mam niezależnie przez kolegę i koleżankę z pracy akurat, to nie jest żadna strategia związana z PW :wink: , ale oczywiście można próbować szerzej (różne wydziały geografii i informatyki, bo GIS z natury jest interdyscyplinarny) i nie tylko w Warszawie (ale UW na pewno). Traktuję to jako pilotaż w szukaniu kontaktów instytucjonalnych, ciekaw jestem doświadczeń jak to najlepiej robić i podzielę się nimi jak tylko je zdobędę. Być może to, że wystąpię jako reprezentant Stowarzyszenia OSM w Polsce będzie miało jakieś znaczenie - zobaczymy.

W ramach przygotowań do konferencji SOTM napisałam list do Studenckiego Koła Naukowego Geografów na UAM Poznań, wysłany na ręce opiekuna koła, prof. Andrzeja Kostrzewskiego. Zaprosiłam studentów do udziału w projekcie OSM, poinformowałam o planach organizacji międzynarodowej konferencji. Złożyłam też propozycję przybliżenia projektu w trakcie spotkania ze studentami i wykładowcami. Czekam na odpowiedź. Podobne pisma wyślę na dniach na Uniwersytet Przyrodniczy, Uniwersytet Ekonomiczny i do Wyższej Szkoły Logistyki.
Widzę bardzo pilną potrzebę dotarcia do wykładowców kierunków geograficznych, to oni powinni uczyć studentów o OSM, a przynajmniej mówić im, że taki projekt istnieje.

Bardzo słuszną linię ma nasze kierownictwo!.. :wink:

Ja myślę cały czas nie tylko o uczeniu studentów przez wykładowców, choć to długofalowo bardzo sensowne, ale o tej całej bazie sprzętowej, czyli o uczelnianych serwerach, żeby na nich robić jakieś projekty rozwojowe, skoro to nas chyba najbardziej ogranicza. Baza tej wielkości to nie w kij dmuchał, na swoim laptopie ograniczam się do krajów, żeby mieć jakieś sensowne czasy - np. Polska importuje mi się w 1,5 h, więc siłą rzeczy mam ją pod ręką, nawet nie zawsze najświeższą, ale kompletną i szczęśliwie różnorodną (nawet pustynia sąsiadująca z polami jest :slight_smile: ). To jednak sprawia, że Polska jest nadreprezentowana w przykładach i niechcący wspieram europocentryzm… Nie mówiąc o analizach i próbach poprawek na niskich poziomach (z0-z6) - zabawa z kontynentami, czy nie daj Boże całą planetą, wymaga filtrowania tagów np. przez osmosis, które niedawno poznałem. Dobrze że tak się w ogóle da, ale daje to pojęcie jak bardzo OSM stanowi w pewnym sensie odwrót od pecetowej rewolucji i powrót do serwerowni, wcale nie tylko z powodu obsługi dużego ruchu:

[ https://switch2osm.org/loading-osm-data/ ]

OSMF stać na utrzymanie infrastruktury tylko dla tego nieszczęsnego standardowego stylu, więc tkwimy w rastrze po uszy, choć jest to dopracowane i naprawdę wydajne (czas czekania na odświeżenie kafelka na z12+ to zwykle z 1-2 minuty i przeglądanie działa płynnie). Inne kierunki to oczywiście znalezienie sponsorów komercyjnych, ale na to nie mam nawet pomysłu. Warto wspomnieć, że nawet dla bieżących operacji, czyli jednego stylu, OSMF korzysta ze wsparcia University College London (UCL) i Imperial College London (ICL), a także firm (https://hardware.openstreetmap.org/thanks/). Pozostałe style rastrowe to HOT (humanitarna, społecznościowa i otwarta - “The servers for tiles rendering and storage are provided by OpenStreetMap France” ze wsparciem, HDM-CartoCSS), a mapa rowerowa czy transport publiczny to wprawdzie dzieło Andy’ego Allana - tego samego, który 5 lat temu heroicznie przepisał XML na CartoCSS i do niedawna jeszcze faktycznie kierował rowojem osm-carto - ale udostępnia je jako gotowe warstwy rastrowe (choć po drodze wykorzystuje wektory!) ze swojej własnej firmy, Thunderforest, i te style nie są rozwijane w sposób otwarty, uwagi zgłasza się do niego po prostu. Jak dla mnie to jest bardzo słabo jak na projekt społecznościowy…

Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zainteresowała, ale to zupełnie świeże i dopiero trzeba to obczaić - powstaje platforma “społecznościowej chmury” P2P, w której można będzie udostępniać i wykorzystywać różne zasoby przez jednolity interfejs:

http://www.linuxjournal.com/content/say-hi-subutai
https://en.wikipedia.org/wiki/Social_cloud_computing
https://subutai.io/tutorials-installation.html

Otwarte projekty mają w Subutai fory:

https://subutai.io/helping-the-good-guys.html

Jest to w pewnym sensie szansa na coś w rodzaju Tiles@home, ale jak to wyjdzie w praktyce, to się dopiero okaże. W każdym razie warto trzymać rękę na pulsie.

Tu z kolei są wymienione serwery FOSSGIS, czyli niemieckiego stowarzyszenia i od kogo je mają - inaczej niż OSMF i Francuzi, najwyraźniej nie współpracują z uczelniami, tylko dostali kilka serwerów od firm, za to korzystają z infrastruktury sieciowej GFZ-Potsdam:

https://wiki.openstreetmap.org/wiki/FOSSGIS/Server

A tu jest specyfikacja ich serwera kafelków (rastrowych):

https://wiki.openstreetmap.org/wiki/FOSSGIS/Server/Tile-Server

Krótkie podsumowanie dzisiejszego spotkania ze Stowarzyszeniem Studentów wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej “Geoida” (o którym wspominałem wyżej):

  • przez 1,5 h opowiadałem o głównych sprawach związanych z OSM; wyszło kameralnie, ale nawet dla 3 osób rzutnik miał sens zamiast tłoczenia się przy monitorze laptopa, nie robiłem slajdów

  • wszyscy znają OSM i korzystają w projektach

  • największa niespodzianka: nikt (!) z nich nie próbował dotąd edytować, pokazałem więc zarówno iD jak i JOSM

  • chociaż znali dane i nawet stawiali własny serwis Overpass do projektu, to nie zdawali sobie sprawy z tego, że w tej samej bazie są i bocianie gniazda, oznaczenia wodniackie, kolejowe i dane 3D - czyli potraktowali OSM jako w miarę standardową bazę GIS, którą można w zaawansowany sposób obrabiać, ale tylko w tradycyjnym zakresie

  • było zaskoczenie, że nie ma jednego tagu dla terenów zadrzewionych, tylko trzeba z grubsza znaleźć i wybrać zestaw interesujących tagów - nie mieli świadomości skąd się biorą tagi

  • byli ciekawi kto tym kieruje - nie mieli za bardzo świadomości, że to jest projekt oddolny i nie ma lidera

  • kiedy szukali danych do projektu tras dla biegaczy, to okazało się, że dane OSM w zasadzie nie mają konkurencji (w dodatku chodziło o to, żeby to było nie tylko w Polsce - wtedy po prostu nie ma nic innego)

  • w przyszłym tygodniu spróbują pogadać z wykładowcami, generalnie jest szansa na dostęp do sprzętu, zwłaszcza że mają jakiś duży projekt rozbudowy serwerowni; zapewne w ramach jakiegoś projektu uczelnianego byłoby łatwiej coś wspólnie zrobić, ale oczywiście studenci mogą tylko nas skontaktować, więc szykuję się na kolejne spotkanie

Bardzo dobrze! Świetna robota.

Mam za sobą gościnny wykład na wydziale informatyki Politechniki Warszawskiej. Dużo opowiadałem, bo był na to czas, ale warsztaty nie wyszły, bo nie mieli poinstalowanego JOSM-a i założonych kont, a na te techniczne czynności na pewno by zeszło, więc sobie darowałem. Było raptem z 7 osób i nie miałem odzewu bezpośrednio (wykład był w środę, zresztą zaraz święta…), natomiast z wykładowcą myślę że będzie można coś ciekawego zrobić, bo mu się chce. Na pytanie o jakiś serwer odpowiedział, że raczej nie ma szans, natomiast głównym zyskiem z takiej współpracy byłoby zachęcanie programistów do uczestnictwa - np. w osm-carto mamy dziesiątki pomysłów, a tylko kilka osób robi z tego faktyczne rozwiązania, a to zwykle nie są nawet skomplikowane rzeczy i nie trzeba nawet być programistą (ja nie jestem). No ale warto mówić, że to nie tylko chodzi o edytowanie danych, ale też rozwijanie całej infrastruktury.

Dla koderów poznajdowałem różne ciekawe linki:

https://wiki.openstreetmap.org/wiki/Research/Ideas
https://wiki.openstreetmap.org/wiki/Develop#Main_projects

Niestety na GSoC w tym roku już za późno, ale w przyszłym roku warto by zarzucać tematy odpowiednio wcześnie (może początek roku, albo nawet końcówka):

https://wiki.openstreetmap.org/wiki/Google_Summer_of_Code/2018/Project_Ideas

Kwestie związane z rozwijaniem i wdrażaniem map wektorowych:

http://paulnorman.ca/blog/2016/11/serving-vector-tiles/

Oczywiście pilotowa implementacja nowego standardu tagowania F3DB (Full 3DBuilding) - bo S3DB, czyli Simple 3D Building już ma kilka wdrożeń:

https://wiki.openstreetmap.org/wiki/F3DB

Jest także zamówienie przepisanie kolejkowania zadań do renderowania w mod_tile (moduł do Apacha serwujący kafelki):

https://github.com/openstreetmap/mod_tile/pull/152#issuecomment-348805403

Zdaje się że zgłaszający oferuje nawet jakieś kilkadziesiąt dolarów na zachętę.

Odezwałem się też wczoraj do przedstawicieli polskiego środowiska OSGeo, czyli zajmujących się szerzej wolnym oprogramowaniem i standardami w GIS ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Open_Source_Geospatial_Foundation ). Właśnie dostałem odpowiedź od Roberta Szczepanka (Politechnika Krakowska), autora podręcznika do QGIS, że to jest takie rozproszone środowisko (czyli tak jak u nas - stowarzyszenie jest tylko instytucjonalnym przedstawicielem do załatwiania formalnych spraw) i pokazuje jak jego studenci wchodzą w tematy związane z OSM:

http://holmes.iigw.pl/~rszczepa/dyplomy.php#2017

Wygląda więc na to, że rzeczywiście warto się skupić na uczelniach (wykładowcach oraz studentach), czyli to, co zacząłem właśnie robić w Warszawie.

Co do OSGeo, to w przyszłości można się zastanowić nad wspólną organizacją jakichś konferencji, o ile nie okaże się, że ledwo się mieścimy z własnymi sprawami. :wink: Akurat na SotM PL ma być jeden z członków OSGeo, to można będzie jakoś bardziej praktycznie pogadać co ma sens robić wspólnie, a co nie ma.

Tak sobie myślę, że w poszukiwaniu serwera na nasze projekty rozwojowe warto chyba nawiązać bezpośrednie relacje z takimi placówkami, bo dane OSM wymagają naprawdę mocnych maszyn jeśli chcemy robić coś globalnego (np. wyświetlanie area:highway poza naszym kawałkiem Europy):

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szablon:Centra_Komputer%C3%B3w_Du%C5%BCej_Mocy

Czy macie jakieś kontakty nieformalne, żeby się zorientować z kim i jak warto tam rozmawiać?

Krótkie przemyślenia po SOTM.
Jako przedstawiciel uczelni jestem, o czym mówiłem, otwarty na współpracę w różnym zakresie. O jakiejś bardzo formalnej stronie takiej współpracy nie rozmawiałem z nikim z Was, natomiast w luźnych rozmowach pojawił się chociażby pomysł zajęć, w których celem (na zaliczenie? :wink: ) jest opracowanie kawałka bazy.
Co można zrobić w ramach współpracy?

  1. Na pewno wykład dla studentów, co zdarza się stowarzyszeniu robić. Ja mam zajęcia na geodezji i tam studenci są raczej świadomi, co można zrobić z OSM. Na kierunkach typu gospodarka przestrzenna, architektura krajobrazu, transport i logistyka - mniej.
  2. Skartowanie czegoś w ramach działań koła naukowego czy pracy inżynierskiej. Dysponujemy sprzętem lepszym niż przeciętny użytkownik OSM, jak sądzę, zatem nie tylko wektoryzacja z orto, ale i pomiary np. GPS RTK.
  3. Wykorzystanie OSM jako bazy dla w miarę sensownej mapy kampusu UP. Obecnie jest paskudztwo na naszej stronie :). Realizujemy też pracę, której efektem będzie plan obiektów, ale nie w wersji interaktywnej. Widzę także możliwość wejścia z planami budynków (dane mamy, kiedyś była próba dla jednego budynku w ArcGIS online z namiastką łączenia mapy z innymi informacjami: http://www.arcgis.com/home/webmap/viewer.html?webmap=3c4fb5803cc445a4889ecf52374d4e41).
    Zadania raczej proste, ale to na początek.
    Jeśli ktoś uzna to za stosowne, może się ze mną skontaktować (http://www.niescioruk.ppa.pl).

Wbrew pozorom, to jest kiepski pomysł. Takie rzeczy już miały miejsce i jest prawidłowość, że tworzenie czegoś w ramach “zaliczenia” powoduje, ze do OSM trafiają potworki, które potem właściwie nadają się do wywalenia. To i tak jest lepsza opcja, jeśli po prostu można wywalić, ale czasami taki student potrafi napsuć tak, że człowiek siwieje robiąc rewerty. Student zmuszony do czegoś nie zrobi tego dobrze.
Reasumując - trzeba zachęcać, szukać pasjonatów, a nie zmuszać kogokolwiek do rysowania. Dużo osób, nawet na kierunkach takich jak kartografia, ciągle nie słyszało o OSM, więc samo pokazywanie, że istnieje ten projekt, może przynieść dużo pożytku.

Myślę, że Twoja wypowiedź jest warta rozwinięcia.
Otóż kilka razy była taka sytuacja, że studenci rysowali budynki na zaliczenie. Często dużo i krzywo (nie używali narzędzia korekcji prostopadłości boków).
Problem leżał w dwóch rzeczach:

  • nikt nas nie uprzedził, że da studentom (+ lista kont / poproszenie, aby wpisali info w profilu) takie zadanie na zaliczenie
  • trudno się było skomunikować z nimi poprzez komentarze do zestawów zmian… a potrafili oni wyrysować naprawdę dużo budynków, które trzeba było potem poprawić.

Gdyby tylko była komunikacja z prowadzącym zajęcia, to nie widzę przeciwwskazań, bo wszystko pewnie przebiegłoby o wiele lepiej - w końcu społeczność zawsze służy początkującym pomocą, jeśli dadzą sobie pomóc, prawda? :wink:

Może trochę źle się wyraziłem. Nieco zajęć już prowadziłem i doskonale wiem, jak różnie studenci wykonują swoją pracę. Taka edycja mogłaby się odbywać bez wgrywania do bazy. Ja dostawałbym pliki i sprawdzał np. geometrię, atrybuty. Natomiast wspólnymi siłami można by ustalić, jakie prace miałyby zasilić bazę.