Ja przychylam się do opinii że jak na pierwszy raz było naprawdę super!
Co do uwag – w drugim dniu na pewno nagłośnienie, chwilami ciężko było usłyszeć prelegentów.
No i długość prelekcji - niektórzy poprzeciągali dość sporo swój czas, choć może to dlatego że spontanicznie przeszli na angielski.
To może jakiś głośny gong po końcu przydzielonego czasu ?
Ja się chyba zmieściłem o ile dobrze pamiętam nawet chyba została mi chwila na pytania, ale ich nie było więc został czas ekstra.
Byłem na róznych GISdayach i najbardziej podoba mi się opcja, że jest przed Tobą laptop ze stoperem ale wtedy pytania powinny być poza prezentacją w dodatkowym czasie.
Na Linuksie używam/używałem RecordMyDesktop i Kazam. Nie wiem tylko, czy “potrafią” nagrywać gify. Osobiście preferuję pliki wideo, bo z gifami jest problem przy skalowaniu - podczas oglądania w innych rozdzielczościach/proporcjach niż natywna.
To samo znam z CopyCampu, a ten stoper jeszcze na koniec mrugał gdy czas się powoli kończył i z zielonego robił się czerwony. To pomaga, ale i tak zawsze znajdzie się prelegent, który zareaguje tak, że zacznie mówić szybciej, ale wcale nie krócej albo skupi się nad swoim wystąpieniem tak, że zapomni spojrzeć na ekran, albo będzie mówić powoli i do zaplanowanego końca mimo wszystko. Pomagało też trochę jak ktoś z nas z obsługi ręcznie dawał sygnały, że zostały ostatnie minuty - oczywiście to też nie gwarantowało punktualności, ale ludzka interwencja pozwalała skuteczniej ściągnąć uwagę prelegenta.
Najbardziej skutecznym rozwiązaniem jest chyba zarezerwowanie czasu między wystąpieniami (najwyżej będzie go więcej na rozmowy kuluarowe, więc się nie zmarnuje i tak), ale w tym wypadku po prostu mieliśmy mało czasu na wszystko, a zwiększanie dyscypliny czasowej może być skuteczne, ale mam wrażenie że czasem nawet warto trochę przeciągnąć niż robić atmosferę jak w fabryce.
Witam.
Kto mi może szybko podać konto stowarzyszenia , wysłałem przelew na konto podane na stronie i przelew wraca ( bank mówi że koto zamknięte ) w tamtym roku poszło , nie było problemu
Tak swoją drogą to 50 zł i tak było symboliczne (na zasadzie żeby szli zainteresowani, a nie ludzie chętni na darmowe jedzenie), bo większa niż wpływy z opłat była darowizna od Wikimedii.
Na początek - dziękuję organizatorom za imprezę, a wszystkim za udział. Tu przedstawiciel Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie :).
Organizacyjnie było bardzo dobrze. Profesjonalnie. Otoczka nie jest najważniejsza, ale sprawia dobre wrażenie, a gadżety, jedzenie, miejscówka - naprawdę na poziomie. A już mając na uwadze cenę, to ho-ho.
Wystąpienia ciekawe, dla mnie to była możliwość przyjęcia pewnej dozy technikaliów. Ciekawe były także te prelekcje, które może niektórych z edytorów nie interesowały, jako niebezpośrednio dotyczące istoty OSM. Np. Yanosik czy Poznań. Mam nadzieję, że kogoś i moja pogadanka zaciekawiła. Dobrze, że jest nagranie (świetnie zrealizowane!), łatwiej mi skorygować niektóre swoje błędy.
Nie chciałbym być źle odebrany (zwłaszcza, że mistrzem przemówień nie jestem), ale niektórzy prelegenci troszkę mogliby poprawić formę wystąpień (kwestia doświadczenia i mówienia np. do ludzi, a nie do ekranu rzutnika ).
Dyscyplina czasowa to zwykle spory problem na konferencjach, a zmieszczenie się w czasie jest pewną sztuką (warto przećwiczyć na sucho). Chyba jedynym rozwiązaniem jest pozbawiony skrupułów nadzorca prowadzący sesję.
Potwierdzam problem z wpłatą na konto Stowarzyszenia.
Przelew na rachunek 72 2030 0045 1110 0000 0262 3920 nie przechodzi.
Jednocześnie dziękuję za bardzo dobrze zorganizowaną konferencję.
Mam dostępne wszystkie (chyba) prezentacje i chciałabym je udostępnić.
Pytam tylko o technikalia - gdzie i jak najlepiej to zrobić?
Na stronie konferencji www.sotm-pl.eu jest dodana już galeria oraz linki do relacji z pierwszego dnia konferencji.
Doraźnie chętnie udostępnię, jako zbiorczą paczkę lub oddzielne pliki na Dropboksie. Jednak docelowo przydałoby się, jakieś stałe miejsce na różne materiały dot. OSM.
Ja myślę, że wiki projektowe to dobre miejsce na różne robocze rzeczy, o ile oczywiście mamy prawo rozpowszechniania (jeśli nie mamy, to i tak zonk). Plus jest taki, że domeny pojawiają się i znikają, po latach nie wiadomo kto zarządza daną stroną, tymczasem wiki pozwala robić zmiany szybko, jest to ważny serwis dla całego projektu (przede wszystkim dlatego, że zawiera dokumentację tagów), no i stosunkowo łatwo coś znaleźć.