Importy z BDOT

Może opracujmy razem standard jak importować takie obiekty?

Każdy import (budynków/obszarów) wymaga moim zdaniem uważnego ręcznego przejrzenia: jak wcześniej słusznie zauważyłeś są przypadki, w których obrysy z BDOT należy potraktować jako części jednego budynku i nanieść co najwyżej jako building:part (lub skleić razem), ale są też przypadki, kiedy należy je pominąć jak również takie, w których są to oddzielne budynki (np. rząd kamienic wzdłuż jednej ulicy, zabudowa szeregowa lub bliźniacza). Do rozstrzygnięcia, który to przypadek potrzebne są inne źródła, np. zdjęcia satelitarne lub zdjęcia z mapillary (sam BDOT nie wystarczy), ewentualnie wiedza lokalna (która ma ponoć w OSM najwyższy priorytet).

Budynki we Wrocławiu nie są brane z BDOT, ale z WMS udostępnionego przez miasto. I tam te schody są niedróżnialne-z punktu widzenia importu-od budynków.

Teraz warto by to było we Wrocławiu przejrzeć i dokonać poprawek. Co prawda dużo tego nie ma, ale przeszkadza, np w badaniach statystycznych.

To musiałby pomóc w tym jakiś skrypt. Ręcznie się tego nie da zrobić. Poza tym ten import wprowadzał inne charakterystyczne błędy, jak przenikanie się budynków w miejscach ich faktycznego styku i tworzenie z tej części się przenikającej trzeciego budynku, bardzo cieniutkiego.

A to kicha. Trudno mi sobie wyobrazić, jak taki skrypt musiał by pracować. Poprawki ręczne w tym przypadku to praca na kilka lat…

Marku Wrocław w 2D wygląda nieźle i te drobne budynki w niczym nie przeszkadzają. Można oczywiście je ręcznie wywalać ale po pierwsze maperzy wiedzą czego brakuje na OSM i od kilkunastu lat nie mają czasu aby dodać atrakcje turystyczne, szlaki itd.Brakuje kościołów i dróg, lasów i strumieni. Brakuje wszystkiego.Są nawet programy do sprawdzania czego brakuje np. kontrolujące pozycję stacji rowerowych Nextbike a np. dziś widziałem we Wrocławiu braki tych stacji na OSM, które postawiono rok temu, a wiem ze kilka osób te stacje porządkowało.Stacji jest tylko 74, więc niby jest to do ogarnięcia nawet bez tego narzędzia do porównywania różnić pozycji w danych Nextbike i danych OSM.

Takie drobne budowle to często są “dylatacje”, czyli geodeta łapie GPS-em narożniki budynków przylegających, a różnice wypełniane są dylatacją ,bo w realu wiatr tam nie hula. Kasowanie może się odbywać na bieżąco przy modelowaniu w 3D, bo to moment wobec czasu potrzebnego na model. Jednak można pogorszyć sprawę kasując, bo obecne renderingi 3D rozkraczają się gdy np dach nie jest prostokątny. Wystarczy popatrzyć na mapy za które ludzie płacą i porównać z OSM, a od razu widać czego u nas brak i dlaczego OSM-u nie traktuje się poważnie. Problem sztucznie tworzony po wielu latach od importów, chyba tylko po to aby stworzyć kolejny sztuczny problem z jakością danych w BDOT. Jakość danych w OSM do pięt nie dorasta warstwom z geoportalu (nie tylko tym z budynkami) i zaczynam rozumieć dlaczego. Budynki były rysowane krzywo do binga, potem przesuwane i prostowane do binga.Potem ktoś kalibrował binga i znów przesuwał. Następnie nowy maper nie wiedział do czego było kalibrowane,bo odpalając josma czy ID widział wszystko poprzesuwane więc malował lub przesuwał do geoportalu.Przychodził ktoś doświadczony i olewał binga i skalibrowanego binga i poprawiał to co było przesunięte do geoportalu. Następnie geoportal podmienił zdjęcia a nowe były inaczej skalibrowane niż stare. Ktoś przyszedł i podmienił lub poprzesuwał budynki. Po miesiącu geoporatal poprawił kalibrację nowych orto. I znów ktoś przyszedł i przesuwał a inny odklejał budynki i zmieniał rozmiary bo nowe zdjęcia były robione z innej perspektywy zaś domy były rozbudowane. Samoloty latały niżej i przez to dachy były większe niż podstawy.Wielu maperów przyklejało do budynków trawniki i parkingi, więc z odklejaniem była zabawa. W przyszłości zapewne wszystko to zostanie wywalone i zaimportowane gdy GUGIK wykona poprawiane pomiary nowym sprzętem a dane udostępni.
Cała ta robota to robota syzyfowa, ale myślący maperzy wiedzą jaka korzyść z istnienia budynków na OSM w obecnej formie.Krótko mówiąc gonimy GUGIk i zajmie nam to być może kolejne 11-12 lat i to pod warunkiem, że zabierzemy się za mapowanie zamiast krytykować pracę poprzedników i obecnych maperów.

Moje gratulacje! Zlokalizowałeś 74., jedyną brakującą stację WRM, której nie zdążyłem dodać, bo ją uruchomili na 2 tygodnie przed zimowym wyłączeniem systemu i która nie znajduje się na terenie Wrocławia.
Teraz możesz ją samodzielnie dodać. Pamiętaj o relacji! :slight_smile:

Ten WMS nie zawiera dylatacji w postaci budynków. Trzeba sobie pójść w teren i “luknąć”, co jest między podejrzanymi budynkami, bo na ogół coś jest.
Pozycje budynków nie pochodzą z pomiarów GPSem, jeśli widać przerwę, to ona jest naprawdę. Sprawdziłem to na kilku budynkach. Jeśli gdzieś są wypełnione niby budynkiem to jest to czyjaś ręczna robota.

rowers2 sam importuje byle co i byle jak, a innych poucza :P. Wystarczy obejrzeć dowolną jego edycję pod kątem choćby prostopadłości budynków (o budynkach szerokości 0.7 metra! nawet nie wspominając). BDOT nie jest wyrocznią i zawiera mnóstwo bzdur! Jestem w stanie zrozumieć używanie go do nanoszenia półautomatycznie nowych obiektów na dziewiczym terenie, ale sposób, w jaki niektórzy używają go do zmiany istniejących już danych całkowicie zniechęca mnie do odpalania JOSM do edycji czegokolwiek (bo i tak przyjdzie rowers2 albo inny bębenek i to spieprzy w chwila moment, a na zwrócenie uwagi odpowie bluzgami/pogróżkami i nie wiadomo czym jeszcze).

Guten Morgen Domiss, :slight_smile:
masz jakieś konkretne przykłady tej działalności usera Rowers2?
Chętnie bym się temu przyjrzał.

Edycje tego typu kompromitują projekt OSM w oczach wielu ludzi. Jeżeli użytkownicy zauważą rażące błędy w “swojej” okolicy to nie obdarzą zaufaniem całej mapy.
Jako ilustrację podejścia niektórych mapowiczów załączam poniższy link: http://www.openstreetmap.org/changeset/37265639.

Napiszę dziś długie wyjaśnienie problemów związanych z rysowaniem budynków wtyczkami i co do wiarygodności źródeł, aby ukrócić te wzajemne napaści. Prosiłbym o nie używanie zwrotów, które niepotrzebnie zagęszczają atmosferę i prowadzą jedynie do kłótni, bo potem tylko wstyd, że coś się powiedziało w gniewie.Tak jak maperzy różnie mapują tak i różnie rozumieją ideę OSM. W miarę postępów w zmapowaniu nachodzić będą na siebie obszary zainteresowania i wtedy wielu się otworzą oczy, że ktoś mapuje inaczej niż on.
To w żaden sposób nie uprawnia do deprecjonowania pracy innych, a świadczy raczej o gapiostwie i zapatrzeniu się w mały obszar mapy.

OSM traci swoją szansę jaką miało jako mapa offline.
Staje się tylko nawigacją offline a i ta ma już dziś wiele wad zaś w przyszłości przegra z nawigacjami online.Są dwa sposoby ratowania OSM albo zwiększać funkcjonalności albo przyspieszyć tempo jej tworzenia w tych segmentach które leżą.

Nie ma szans na szybkie zwiększenie funkcjonalności ani nawet na poprawienie braków renderingu.
Dlatego wielki szacun dla tych co poświęcają swój czas aby przyspieszyć tempo wprowadzania danych.
To kompletność danych a nie ich kilkumetrowe przesunięcie do pokładu gdy różnic i tak użytkownik nie jest w stanie dojrzeć, stanowi o jakości mapy.
Lepsze jest 10 miejscowości z budynkami lekko przesuniętymi niż jedna z obrysami zgodnymi z orto, gdy niebawem po zmianie orto i tak trzeba będzie to poprzesuwać, bo to co kiedyś wydawało się prosto większości wyda się krzywo.

Stąd prośba do kolegów aby nie zakładali, że to co zmapowali jest wersją ostateczną.
Mam tu na myśli aby do budynków nie doklejać parkingów, trawników, area:higway oraz aby do obszarów nie doklejać dróg.
Wszystko to wymusza żmudne odklejanie a narzędzia jak np. wtyczki obsługujące tylko budynki tracą sens gdy po wyrównaniu budynku trzeba ręcznie przesuwać nachodzące obszary

Z tego co rozumiem, pretensje do Ciebie są o to, że zastępujesz czyjąś pracę obrysami z BDOT. Może warto skorzystać z podejścia, które zaprezentowałeś w powyższym cytacie?

Proszę raczej krótkie i treściwe, najlepiej w punktach, bo masz tendencję do rozwlekania, przez co muszę dużo uwagi wkładać w zrozumienie co chcesz powiedzieć.

Bardzo słusznie, ale dotyczy to wszystkich - ty też potrafisz rzucać grube stwierdzenia.

Ostatnio padło bardzo dużo zarzutów odnośnie podkładów BDOT co do ich nieaktualności czy też stwierdzeń, że na jego podstawie dodaje się szereg nieistniejących budynków. Zastanawiałem się skąd się biorą podobne stwierdzenia i czy wynika to z faktu, że budynki w danym miejscu istniały i zostały wyburzone czy też podkład ORTO jednak jest nieaktualny względem BDOT. Zapewne oba przypadki mogą mieć miejsce. Niemniej prośba o przeanalizowanie następującego przypadku dla tych którzy z uważają, że należy usuwać wszystko co nie jest widoczne na ORTO.

Użytkownik Anonimz we wrześniu 2012 roku umieścił budynek na granicy Krosna i Miejsca Piastowego, który do dziś dnia nie jest widoczny na ORTO.
http://imgur.com/XeV0O64

Wg BDOT jednak on istnieje i należało by go przesunąć względem obecnego kształtu
http://imgur.com/Wvf9Lwc

Co daje niniejszy efekt zapewne poprawny gdyż choćby nie zahacza o sąsiednią działkę na której zlokalizowane są inne budynki
http://imgur.com/pafKhbK

Reasumując usuwanie budynków w bazy OSM winno mieć jak najbardziej miejsce gdyż z pewnością mogły spłonąć być wyburzone czy też rozebrane. Wyrocznią nie może być tu jednak ORTO, które jak widać może od kilku lat nieaktualne.

Można rozpoznać, czy orto jest aktualniejsze od BDOT. Trzeba szukać charakterystycznych budowli, czyli najczęściej supermarketów typu Biedronka. Buduje się tego dużo, a nie wyburza.
Można też posiłkować się domami mieszkalnymi. Nowo budowane są wieksze, mają bardziej rozbudowane dachy i zadbaną okolicę. Podobnie firmy/fabryki - teraz to najczęściej hala i parking - ładne, błyszczące świeżością.
A w przypadku twojego zestawu zmian takim wyznacznikiem była galeria.

Skasowałem wiele budynków jakie zaimportowałem z GUGIK, bo nie było ich na orto, a orto wydawało sie nowe.
W końcu się zorientowałem, że wiele z nich jest nowymi budynkami dodanymi do BDOT, choć owszem w BDOT są budynki które już są wyburzone ale w BDOT nie wykasowane. Z tego brało się mylne wrażenie, że orto jest aktualniejsze.

Wolę aby był nadmiarowy budynek, który jeśli jest zburzony to nikogo nie zmyli w drodze, a na miejscu będzie widać resztki fundamentów. Natomiast brak nowych budynków jest irytujący i stwarza wrażenie, że OSM jest nieaktualna.

Rolą lokalsa jest skasowanie nadmiarowego budynku po weryfikacji w terenie a nie na podstawie orto. Najlepiej zamienić obrys na landuse=brownfield, bo to trwa sekundę, a wylewanie żali zabiera wiele minut.Takie oznaczenie spowoduje że budynek nie będzie ciągle wrysowywany.
Był czas gdy dzieliłem kasowanie budynków tak że jeśli było widać wapno na trawie to budynek był zburzony. Jeśli była równa trawka to budynek był dawno zburzony i mógł być postawiony nowy, więc szukałem czy w okolicy nie powstało więcej nowych budynków (nowa uliczka, skraj wsi, linia zabudowy)Okazało się że często gdy na orto było wapno a obrys z BDOT był prawie zgodny z wyburzonym to dlatego, że często nowy budynek który już jest w BDOT jest prawie dokładnie wybudowany tam gdzie zburzono stary.
Może tu chodzi o przyłącza czy fundamenty.Dziś dom buduje się w 1,5 roku a nowe orto mają po 2-3 lata i są tak ostre, że nie wiadomo czy w 5-10 lat będą zaktualizowane.Te orto były robione głownie dla celów powodziowych co zdradza kolejność ich robienia najpierw dla miasteczek nadrzecznych.
Czyli niepotrzebnie kasowałem budynki widząc resztki fundamentów.Dużo łatwiej lokalsowi skasować nadmiarowy budynek niż wrysować nowy gdy go na orto nie ma i długo nie będzie.

Bywa, że po wrysowaniu z BDOT przesuwam do orto aby koledzy nie marudzili, choć wiem, że orto jest źle skalibrowane.
Jeśli zostawić obrysy tam gdzie ma je BDOT to bardzo łatwo można wyłapać nowo dodawane budynki do BDOT czyli aktualizacje.
GUGIK może codziennie aktualizować BDOT dodając pojedyncze budynki, a orto będzie czekać na aktualizacje kilka lat

Niestety stawianie bardziej na kalibrację orto niż BDOT, będzie powodować, że np.wszystkie drogi będą ciągle przesuwane po każdej zmianie orto a nawet po kalibracji, która bywa poprawiana 1-2 miesiące po zmianie orto.
Lepiej nie przesuwać budynków z BDOT chyba, że widać że jedna ściana jest tak przesunięta, że nie obejmuje rozbudowanej części domu. Nie ma zatem powodu przesuwać obrysu, bo jest jakieś przesuniecie 2 m do orto które wydaje się tym większe im bardziej dach nie zgadza się z fundamentem (to często nawet 1 m dodatkowego przesunięcia).

Przesuwać BDOT do orto warto tylko wtedy gdy chcemy dorysować przybudówkę np. garaż.Dzięki temu pozycje narożników obu budynków będą miały realne odstępy i w przyszłości można naciągnąć oba budynki na nowe orto lub na dokładniejszy BDOT.
Mam różne WSMsy z budynkami i porównuję je z danymi w starostwach i zaskakuje mnie typowe przesuniecie około 1,2 m.
Z tego powodu gdy się rysuje z BDOT czy innej bazy GIS, to należy trzymać się już jednego WMSa aby budynki się nie przecinały.
Dlatego ja równam już wszytko gdy jadę jednym WMSem, choć część budynków była przesunięta 1-3 m, czyli można było sobie darować.

Widzę sporo prawdziwych hurtowych importów z danych geodezji robionych przed laty, które nie zgadzają się orto.
Ja oznaczam tagiem o źródle geometrii wszystkie budynki zaimportowane tracerem z GUGIK, a jak ktoś je poprzesuwa to niech potem przesuwa do nowego orto lub prostuje je kolejny raz tracerem do BDOT.
Takie przesuwanie utrudni wyłapanie co przybyło w BDOT, które z pewnością będzie dużo częściej aktualizowane niż orto.

A to coś http://www.openstreetmap.org/way/403625992 na środku miasta dla kogo zostawiłeś?

Skawek_n chyba nie chcesz powiedzieć, że linia jest importem w BDOT? Wszytko widziałem, ale nigdy linii

Oczywiście, że nie. Napisałem o tym tutaj, bo przypuszczam, że jego aktywność w Sanoku jest związana z aktywnością w tym wątku.