Micromapping

Jest w tym kierunku specyfikacja. Po to spotykalismy sie w styczniu w Erlangen.

Hehe, bardziej parszywym przykładem są punkty poboru opłat na autostradach, gdzie na przykład jedna jezdnia rozwidla sie do dzięsięciu jezdni:
http://www.openstreetmap.org/#map=19/52.15210/18.27913

przywykłem że w miejscach gdzie ulica przecina chodnik ale nie ma tam pasów rozdzielam linię z chodnikiem do krawężników, no i chciałbym się upewnić czy aby napewno dobrze robię, bo z jednej strony wyrysowanie przez te ulice chodnika byłoby mapowaniem czegoś co nie istnieje (chociaż w miejscach bardzo słabo zmapowanych taki skrót myślowy jest raczej ok), ale z drugiej być może powoduje to jakieś problemy, np. w nawigacji rowereowej (nigdy nie używałem więc nie wiem), jeśli taka przerwa jest problemem to myślę że rozwiązaniem takiej “białej plamy” będzie za jakiś czas nieunikniowe wdrożenie “obszaru drogi”

przykład:
w terenie: https://www.google.pl/maps/@52.390256,16.979807,3a,75y,332.22h,79.67t/data=!3m4!1e1!3m2!1sAGi1ee4reS9mA7RD7dpLRA!2e0
w OSM: http://osmapa.pl/#lat=52.39026&lon=16.97980&z=18&m=ma

Moim zdaniem to naprawdę nieuniknione, ale jakoś nie widzę szerokiego poparcia w tym względzie. Na razie istnieje szansa, że przynajmniej na głównej mapie różne typy dróg pieszych zaczną być do siebie bardziej podobne i pozbędziemy się czerwonych kropek powszechnie używanych do wyświetlania chodników:

https://github.com/gravitystorm/openstreetmap-carto/pull/1327

No nie, takie nieciągłości po prostu muszą wywalać routing dla pieszych albo inny, który chciałby prowadzić po chodniku. Nawigacja opiera się na sieci połączonych dróg i węzłów.

Przede wszystkim, spróbuj pomyśleć, że footway to nie jest chodnik, tylko droga albo wręcz trasa, którą mogą poruszać się piesi. Tak samo, highway to też przede wszystkim jakaś droga, a nie jezdnia. Droga dla pieszych przekraczając ulicę nie prowadzi chwilowo chodnikiem, tylko w poprzek jezdni, ale jako droga cały czas istnieje. Analogicznie, są miejsca, gdzie stosuje się takie środki uspokojenia ruchu, że można powiedzieć, że to jezdnia na moment znika, a samochody nią jadące pokonują krawężnik, by przejechać w poprzek chodnika; mimo to nikt w takiej sytuacji nie zostawia przerw w obiekcie highway.

Na dodatek, wprowadzenie obszarów drogi nie rozwiązałoby wcale tej sprawy. Jak wspomniałem, nawigacje generalnie korzystają z liniowej reprezentacji dróg i konieczność dopowiadania sobie pewnych danych na postawie obszarów to co najmniej poważne utrudnienie.

Oczywiście, jest zagadnieniem znacznie mniej jednoznacznym, jak dokładnie rysować przejścia przez jezdnie w miejscach, gdzie nie ma żadnych oznaczeń. Potrzebne jest tu chyba za każdym razem nieco subiektywnej oceny. Są małe ulice, gdzie w praktyce przechodzi się na drugą stronę w dowolnym miejscu - tego rzecz jasna narysować się nie da. Jest prawo o ruchu drogowym, które pozwala przechodzić przez jezdnie w nieoznaczonych miejscach pod pewnymi konkretnymi warunkami. Moim zdaniem, istotna jest tu szczególnie regulacja o przechodzeniu przez jezdnię na skrzyżowaniu, nawet jeśli nie ma na nim oznaczonego przejścia. Są w końcu lokalne zwyczaje, nieraz nawet uwidocznione w terenie przez jakieś przedepty. Czy należy takie przejścia wrysowywać, jeśli ich miejsce jest niezgodne z przepisami?

W takim przypadku, jak ten, gdzie ta “ulica” nie jest chyba nawet drogą publiczną, w ogóle jednak nie miałbym oporów przed pociągnięciem liniowego footwaya przez jezdnię. W najgorszym razie łapie się na przepis o przejściu na skrzyżowaniu, choć optycznie nie rożni się to dla mnie wcale od przecięcia chodnika z wjazdem na posesję. Jeśli jednak chcesz ten dojazd pod kościół traktować jako ulicę, możesz odcinek footwaya prowadzący przez jezdnię oznaczyć jako przejście dla pieszych. Będzie to osobny obiekt z tagami highway=footway i footway=crossing. Na węźle przecięcia z highway=service dajesz dodatkowo highway=crossing i crossing=unmarked, co jednoznacznie pokazuje, że przejście dla pieszych nie jest oznaczone w terenie.

Zastanawiam się, czy jest możliwy algorytm dla rendera, który nie pozwala wytyczyć trasy dla pieszego w poprzek ulicy, poza oznaczonymi przejściami dla pieszych.
Zaś poza miastem, czyli kiedy znak pokazuje minięcie terenu zabudowanego, wytycza trasę w poprzek drogi dla ruchu kołowego w każdym punkcje najbliższym.

Zawsze myślałem że w OSM mapuje się tylko to co jest w terenie, bo im więcej miejsca na interpretację użytkowników tym więcej potencjalnych błędów, ale faktycznie jest coś takiego na Wiki więc dostosuję się :slight_smile:

a jeszcze co do dróg jako obszarów, widzę że przyjęło się już mapowanie dróg na stacjach paliw jako “highway=service” + “area=yes”, a szablon tagowania [ http://wiki.openstreetmap.org/wiki/Proposed_features/Street_area#Tagging ] który prawdopodobnie kiedyś zostanie przyjęty zakłada z kolei taki sam tag dla wszystkich rodzajów dróg (i słusznie, bo już teraz zmienianie błędnych kategorii dróg jest irytujące, a gdyby do tego doszło zmienianie tagu w obszarze to byłoby 2x tyle pracy), mam nadzieję że instnieje opcja że w razie czego przeleci przez to jakaś maszynka i dostosuje tę kombinację do nowego standardu bo inaczej może się zrobić bałagan

Bardzo ciekawe ujęcie problemu - podoba mi się!

Po tym, jak niedawno przyjrzałem się uważnie koncepcji Marka (drogi jako obszary), uważam, że są to dwa uzupełniające się rodzaje danych: obszar (skala mikro) nie zastąpi linii trasowania, ale redukcja do linii przejazdu/przejścia (skala makro) całkiem gubi geometrię, a czasem nawet zniekształca trasowanie. Wniosek: potrzebne są oba rodzaje - fizyczny obszar i niefizyczne trasy, przez analogię do np. tras komunikacji miejskiej czy szlaków turystycznych, które są szczególnym przypadkiem rozdziału trasy od fizycznego przebiegu dróg.

Wydaje się to może nadmiarowym rozwiązaniem, ale:

  1. mamy już dużo zmapowane, dużo mapowiczów i dobre zdjęcia, więc są wystarczające zasoby do uszczegółowiania,
  2. algorytmy trasowania nie są proste ani jednoznaczne (stąd różne trasy z różnych serwisów), więc chyba należy po części podpowiadać przebieg tras ręcznie,
  3. są to inne obszary zastosowań, więc można ukrywać trasy na mapach i nie uwzględniać geometrii przy trasowaniu - nie będą się gryzły.

Ogólnie nie jest problemem zrobienie routingu po obszarach, ale musicie pamiętać, że routing obszarowy nie nadaje się do wszystkiego i jest trudniejszy w implementacji oraz obliczeniach. Ogólnie wydaje mi się, że lepiej aby obszary zostały graficzną reprezentacją terenu, a linie służyły do routingu.

Zgadzam się z Dotevo.

czasami w miastach napotykam miejsca gdzie obszar czegoś (trawnika, chodnika itp.) jest wyrysowany częściowo i nie mam tu na myśli pozostałych po epoce Binga byle jak narysowanych obszarów, ale obszarów gdzie ktoś narysował jeden jego fragment prawidłowo, równo z granicą (krawężnikiem, murem, płotem itp.) ale już gdzieś dalej nie wiedział gdzie przebiega jego granica więc machnął byle jak - stąd prośba - mam taką zasadę że w przypadku mikromapowania jeśli nie mogę wyrysować dokładnie całego obszaru, to się za niego nie zabieram i was też bym prosił o takie nastawienie bo jak wiemy łatwiej jest narysować coś od początku niż poprawiać po kimś; inna sprawa to rysowanie czegoś osobno na siłę np. trawnik który w terenie jest do płotu rysowany ze szparą między nimi, kiedy powinien być z nim sklejony

Popieram. Jeśli chodzi o trawniki, to jadę po krawężnikach - jeśli po trawniku jest wydeptana ścieżka, to nadal jeden trawnik, więc tylko ją dorysowuję. Nie mogę się jednak doczekać zdjęć satelitarnych bez liści na drzewach, bo w wielu miejscach nie jestem przez to w stanie wyznaczyć obszaru trawników.

ortofoto bez liści :slight_smile: też liczę że kiedyś się tego doczekamy, ale wygląda na to że to kwestia postępu technicznego, dni między zimą a wiosną kiedy nie ma chmur i nie ma też liści przecież są - a zdjęć nie ma, ale myślę że wcześniej czy później będzie to możliwe, a w dalekiej przyszłości, kto wie, może nawet mapa satelitarna świata ale nie w postaci zdjęć a wideo podglądu na żywo :slight_smile:

Lepszy byłby lidar w wysokiej rodzielczości. Tu porównanie orto i isok_cien z geoportalu: http://imgur.com/a/NQP50 — bez problemu widać “cień” chodników pod koronami drzew. I przy okazji mnóstwo innych rzeczy.

Lepszy nie jest, bo korony drzew nadal widać, a trawniki od chodników nie różnią się tak wysokością (nawet z krawężnikami) jak kolorem i fakturą. Ale zastanawiam się, jaki efekt dałoby nałożenie cienia na obecne “liciaste” ortofoto i jak to zrobić?

Bardzo prosto, już tak robiłem. QGIS, ładujesz orto jako dolną warstwę, a cieniowanie na górę z trybem koloru “mnożenie”. Intensywność regulowana przezroczystością warstwy cieniowania.

Nie dodałem, że chodzi mi o JOSM-a i mam za swoje… :wink:

mam problem z obszarem chodnika wokół tego pawilonu
http://osmapa.pl/#lat=52.39642&lon=16.94510&z=19&m=ma
przypomina to “wodospad Eshera”
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/e/e8/Escher_Waterfall.jpg
na lewej, górnej i prawej krawędzi mamy chodnik który magicznie, bez żadnej granicy zamienia się w ulicę dostawczą przy dolnej krawędzi budynku, co z tym zrobić?

@kocio: jeśli wiesz, jak dodać sam ISOK w JOSM, to dodajesz też ortofoto pod spodem i ustawiasz przezroczystość warstwy ISOK na taką, która Ci odpowiada (piąta ikonka od lewej pod okienkiem warstw w JOSM). Ewentualnie ortofoto na wierzch z jakąś tam przezroczystością.

No właśnie nie. Nie bardzo wiem jakie czary ten lidar odprawia, ale widać rzeczywisty grunt pod drzewami. Oczywiście nadal swoje wady ma, pewnych rzeczy nie da się odróżnić, ale ogólnie jest świetnym uzupełnieniem orto.

Szkoda tylko, że dodanie WMTS do JOSM nie przeszło w GSoC, a “mój” serwer, gdzie chciałem konwertować w locie WMTS na TMS, nadal leży. :frowning: