A tu się nie zgodzę. Edytor iD rozwija się dynamicznie, a jego pojawienie się mnie osobiście zmotywowało do mapowania. Obecnie można w nim sterować wyświetlaniem obszarów (czyli skończy się likwidowanie dużych obszarów “bo mi drogę zasłaniał”), jest zaimplementowane Mapillary i Strava (jako fork co prawda), i w ogóle jest to kawał dobrej roboty.
Natomiast faktycznie, ciągle brakuje dobrej, globalnej mapy topo. Najlepiej na stronie głównej OSM.
Ja w ramach podsumowania spojrzałem w swoje statystyki, i wygląda na to że OSM zeżarł mi setki godzin w 2014
Narysowałem górnych parę tysięcy leśnych dróg i ścieżek, głównie w górach na wschód od Tatr. Drogi to 83% moich edycji (myślałem że więcej, ale najwyraźniej okazjonalne rysowanie lasów - 2% i zabudowań - 7% wcale nie jest aż tak okazjalne). Mam przy tym ciekawy współczynnik ilości punktów do ilości dróg (Nodes - 155 626, Ways - 7 916), zapewne częściowo dzięki Stravie, ale jak się rysuje leśne ścieżki to trzeba być precyzyjnym, inaczej nie ma sensu tego robić. Natomiast poniosłem klęskę z moimi planami naniesienia wszystkich schronisk PTTK. Jestem za mało systematyczny, i chyba tak już zostanie I niestety, tylko 7 relacji. Nanoszenie szlaków turystycznych chyba powinno być moim priorytetem na następny sezon. Obiecuję sobie powalczyć ze zwyczajem podawania koloru szlaków przy pomocy tagu “name”.
Nawiasem mówiąc, czy nie powinno się tego usunąć botem? Name=zielony to w przypadku szlaków turystycznych problem, a nie rozwiązanie problemu. Jak to zniknie to może edytorzy nie będą już tego błędu powtarzać. Bo jak wiadomo edytorzy często robią tak, jak widzą że jest zrobione. A chyba wolę nie mieć w jakimś regionie żadnych szlaków niż jakieś ogryzki nanoszone tagiem name, co robi wrażenie że “sytuacja jest ogarnięta” podczas gdy nie jest.