Pytania początkujących

One są zmapowane przecież tak samo: mam na myśli klucz railway=station, jedyna różnica to, że Władysławowo to punkt, a Puck obszar… Pewnie błąd w renderowaniu jest (styl). Ale zmienię to na punkt :slight_smile:

edit:
Przykładowy London Victoria (wzięty stąd: http://wiki.openstreetmap.org/wiki/Tag:railway=station)) ma dodatkowo building wpisany, wtedy jest ok już…

O, to ja bym tak chciał przynajmniej z rozkładami warszawskiego ZTM-u!

Ale to nie może być tak, że jak użytkownik X powie, że w miejscu Y jest coś nie tak, to użytkownik Z jest gotów to poprawić. Pewnie takich miejsc jest setki i sam tego nie dokona.

Jeżeli się wprowadza zamianę trybu przestarzałego na nowszy to:

  • powinna być wykonana konwersja wszystkich istniejących mapowań na nowy zapis,
  • wprowadzone odpowiednie zmiany w renderowaniu,
  • wprowadzone zapisy w wiki,
  • stary tryb oznaczony jako “obsolete” i niedopuszczalny w użyciu.

Ten projekt jest świetny i dużo lepszy od najbardziej znanej konkurencji. Ale cechuje go niestety pewien poziom chaosu i braku jednolitości, który może przekładać się na brak atrakcyjności dla powszechnego odbiorcy.

Widzę tutaj, że my jako zakręceni na punkcie map dyskutujemy, czy zarośla zamapować jako scrub czy grass, czym miliony ludzi na świecie w ogóle nie jest zainteresowana, a tymczasem to co bardzo ważne (jak dworce kolejowe) nieco kuleje bo się źle renderuje. Jak ktoś tu wejdzie i nie znajdzie tego typu informacji to już tu nie wróci bo szkoda mu będzie na to czasu.

Patrząc na mapę w Pucku nie wiedziałem gdzie wysiądę z pociągu, jak dojdę do niebieskiego szlaku i gdzie on mnie poprowadzi, choć wszystkie te dane są wprowadzone.

Ten chaos warto ograniczać, ale wprowadzenie zmian w renderowaniu itp nie jest proste - to wiele osobnych projektów.

Konwersja - w tym momencie jest to robione głównie za pośrednictwem walidatora w JOSM, ale szybkie to nie jest - patrz http://taginfo.openstreetmap.org/tags/?key=power&value=sub_station i http://taginfo.openstreetmap.org/tags/?key=power&value=substation

wprowadzone zapisy w wiki - to akurat każdy może zrobić, to jest wiki

Nie da się umieścić wszystkiego na jednej, domyślnej mapie. Następnym razem będziesz chciał widzieć nie szlaki turystyczne, ale linie autobusowe na tej samej mapie - a nie da się umieścić jednego i drugiego jednocześnie w sposób czytelny - dlatego wśród map drukowanych też są osobno mapy samochodowe, turystyczne i cała masa innych (np. schemat komunikacji miejskiej danego miasta). Najlepiej pod względem różnorodności wyświetlanych danych wypada(łaby) chyba osmapa.pl (tryb przypuszczający, bo spora część fajnych aktualnych warstw jest ukryta pod http://osmapa.pl/w/ ), choć oczywiście częściowo masz rację: (1) dworce kolejowe otagowane zgodnie z (którymkolwiek obowiązującym) schematem powinny być widoczne na domyślnej mapie (2) na domyślnej mapie powinna być możliwość przełączenia się na inne, porządne, warstwy (niestety nie takie, jak są aktualnie, bo te które są to głównie porażka niestety) - co najmniej mapa podstawowa, turystyczna, komunikacyjna (niby to jest, ale jakość tych warstw…).

Pozwólcie na małą refleksję świeżaka w OSM, a GISowca na co dzień.
Faktycznie, od niektórych tematów w dziale “Pytania początkujących” można się odbić jak od ściany. To odnośnie forum.
A co do mapy: zastanawiające jest jak wielkie są chęci do mapowania rzeczy mało istotnych (boski temat o pagórkach na saneczki) w zestawieniu z poważnymi i często dyskwalifikującymi openstreetmap w codziennym użyciu brakami w rzeczach bardzo istotnych. Jak drogi na przykład. Stacje.

Wydaje mi się, że projekt powinien rozwijać się równomiernie, a tymczasem w niektórych obszarach zmierza ku dyskusji ile diabłów zmieści się na łebku od szpilki. :wink:

Przykład: w pogoni za gniazdami chciałem odwiedzić pewną wieś położoną wśród lasów. To już było sąsiednie nadleśnictwo, nie miałem więc ich mapy w gpsie. No ale mam komórkę z Locusem z podkładem osm. Zabłądziłem. Znalazłem się nagle w środku obcego lasu w którym nie było dróg, które widziałem na mapie, a były drogi których nie było na mapie. Znalazłem się nagle pod linią energetyczną średniego napięcia - linia prosta, długa, z bardzo szeroką przecinką w lesie. Odpaliłem Locusa ponownie i co widzę? Ano nic. OSM nie ma tak istotnej dla orientacji w terenie informacji jak linia energetyczna.

Jak sobię to zestawię z przeczytaną tu gdzieś informacją, że są miejsca gdzie nawet ławeczki są zmapowane w mieście to nie mogę nie zadać pytania: ale po co?
Ludzie, których próbuję przekonać do OSM (też leśnicy) na razie odpuszczają: wnerwia ich nierównomierność danych, wkurza ten nieszczęsny import oddziałów leśnych jako lasów, odstręcza niezrozumiałość zasad tagowania dróg.
Mam nadzieję, że nikogo nie urażę, ale chyba społeczność OSM stała się zbyt mocno hermetyczna. Niektóre dyskusje o mało istotne szczegóły sprawiają wrażenie jakby dyskutanci bardziej chcieli udowodnić kto jest lepiej obeznany z zawiłościami, niż rzeczywiście coś sobie wyjaśnić. A taki projekt powinien być prosty, inaczej ludzie do niego nie przystąpią

Oczywiście to nie jest też tak, że “wszystko jest źle”. Wykonana praca jest gigantyczna i bezcenna. Tylko powinna iśc od ogółu do szczegółu. Nie odwrotnie.

Wynika to z tego iż przynajmniej część ludzi (wiekszość?) mapuje interesujący ich wycinek (tematyczny czy też konkretną lokalizację). A spowodowane jest to że ludzie edytują hobbystycznie, a nie według podążają za wielkim planem rozwoju OSM.

Ja na przykład z 75% energii wkładam w rowerowe mapowanie Krakowa, z tej przyczyny iż zbieram dane które zamierzam sam wykorzystać. To że projekt jako całość zyska na moim edytowaniu traktuje jako dodatkową korzyść.

Na pewno nie zacznę na większą skalę edytować czegoś co mnie nie bawi.

Pewnie ktoś chciał zrobić szczegółową mapę swojej okolicy.

Z tym jest najgorzej, bo wszyscy mapują swoj dom i ulice. Dlatego w Warszawie masz kazda lawke, a w Gorcach drogi narysowane jak kura pazurem (zazwyczaj import z UMP).

Mnie najbardziej wkurza fatalny stan oznakowania rzek i strumieni.

Co jest nie tak z importami oddzialow? Pytam zaciekawiony, bo wydawaloby sie, ze dla lesnikow granice oddzialow sa wlasnie wartosciowa informacja.

Prawda.Tyle że nikogo do niczego tutaj zmusić się nie da. Taka sama sytuacja jak piszesz jest w innych krajach.
Salomonowa droga to chyba po prostu propagowanie projektu tak by brało w nim udział jak najwięcej ludzi.

Już to gdzieś opisałem dokładniej: Lasy Państwowe zarządzają nie tylko lasami. Mamy też role, łąki, pastwiska, wody stojące, tereny zabudowane. I wszystkie to grunty zawsze przynależą do jakiegoś oddziału leśnego.
Jednak nie oznacza to, ze są lasem. A tymczasem zaimportowano je jako las. I mam u siebie taką sytuację, ze mała wioska otoczona kompleksem (dużym) łąk i pastwisk w zarządzie nadleśnictwa na OSM leży w ciemnym lesie
Sztandarowy przykład to wieś Asmus → http://www.openstreetmap.org/#map=16/53.8874/17.5871
Zobaczcie jak to wygląda na podkładzie geoportalu.

Niestety, tak jak napisałem: kilkoro gisowców z lasów odpadło po pierwszych próbach. A generalnie to fachowcy od map.

Oczywiście, że tak! Ja też edytuję swoją okolicę (mocno turystyczny rejon) nie tylko dla siebie. Ale też dla turystów właśnie, dla strażaków (własnie wprowadzam dojazdy pożarowe). Jednak najpierw drogi, a dopiero później godziny otwarcia sklepów czy też znaczniki coffe=yes :wink:

Dodam też że do OSM przekonało mnie to iż prawie wszystko poza danymi rowerowymi już było (samych danych rowerowych też już trochę było). Wcześniejsze plany robienia rowerowej mapy Krakowa rozbijały się o “a skąd ja wezmę siatkę dróg w używalnej formie”.

Gorce to też trochę mój teren ale na razie nie widzę sensu mapowania tam - nie ma źródła poziomic w sensownej dokładności dla generowanych map. Bez tego mapa gór nie ma najmniejszego sensu. Stara mapa topograficzna lub mapa turystyczna jest tu z tego powodu lata świetlne przed OSM i na razie nie ma tego jak zmienić.

Co było powodem?

Głupoty gadasz. Przecież to logiczne, że każdy chce zmapować swój teren, który zna. Ze zdjęć lotniczych można zmapować np. obrysy budynków, ale POI które są ważniejsze dla większości użytkowników już tak nie dodasz. Zobacz sobie jak to wygląda np. w Szwecji http://www.openstreetmap.org/#map=10/55.5939/13.4754 Zachód Skani wymalowany pięknie, a wschód tak se.

To po prostu zbiorcza lista dla wszelkich krótkich problemów, dla których szkoda osobnego wątku. Co nie znaczy, że jak początkujący przyjdzie i zada pytanie, to go oleją - sam zobacz.

A dlaczemu nie - nie wolno? Już zresztą dostałeś odpowiedzi, że każdy robi to, co go interesuje.

Mnie nie uraziłeś. :slight_smile: Sam właśnie się zebrałem do krytycznego spojrzenia na projekt i też wyszło mi, że jest za bardzo zatomizowany. To właśnie utrudnia spojrzenie na jakieś user-case, czyli żeby popatrzeć od strony różnych potrzeb użytkowników. Siłą rzeczy jednak wszystko proste nie będzie, ważne tylko, żeby te proste (dla ludzi) rzeczy dało się zrobić prosto.

Też siłą rzeczy idzie odwrotnie, bo tak się projekt zaczął po prostu. I to nie jest takie głupie, bo po co wymyślać od razu wszystkie zasady, skoro jeszcze nie wiadomo, czy się sprawdzą i kiedy ewentualnie będą potrzebne - zwłaszcza, że takich projekcików jest masa i nie każdy się rozwinie, bo nie wiadomo ile ludzi dołączy. Ale owszem, doszliśmy już do poziomu, kiedy w szczegółach trochę grzęźniemy i przydałoby się spojrzeć z lotu ptaka. Proponuję takie zasadnicze dyskusje prowadzić tam, gdzie mogą odnieść jakiś skutek, czyli na liście talk:

https://lists.openstreetmap.org/listinfo/talk

  • sam się tam wybieram, jak tylko poukładam kilka spraw i znów będę miał trochę czasu.

No to ja sie nie zgodze :slight_smile:

Jezdze na rowerze gorskim i zawsze mam przy sobie zarowno zwykla turystyczna mape papierowa jak i odpalony ViewRanger na komorce. Mapy uzywam zeby jedzic sciezkami ktorych w OSM jeszcze nie ma (a potem je naniesc oczywiscie). Ale w wiekszosci przypadkow te dane ktore w OSM sa znacznie lepszej jakosci niz dane z drukowanych map komercyjnych, nawet w skali 1:50000, a poziomice sa co najmniej “wystarczajaco dobre” zeby orientowac sie w terenie.

Powody

  1. Do niedawna w lasach bardzo zazdrośnie strzeżono naszych map numerycznych i niektórym ten klimat pozostał. Nie chcą, boją się, w ten czy inny sposób przenosić danych na ogólnodostępny portal
  2. “Ja coś zrobię, a ktoś przyjdzie i to zepsuje, więc po co mam sie męczyć” - w LP jesteśmy przyzwyczajeni do tego, ze oprócz operatora LMN nikt inny mapy nie dotyka, w sensie edycyjnym.
  3. “Tam jest tyle błędów, że tego się nie da naprawić” - faktycznie w temacie dróg leśnych wygląda to… no źle wygląda. Każdy z nas ma swoje zajęcia i nie ma czasu w pracy, a po pracy nie każdemu się chce jeszcze dłubać w “obcej” mapie.
  4. Brak standardu. Teraz pewnie będziecie protestować, że jest. Jest wiki i forum… Ale w LP mamy bardzo “twardy” standard. I pracujemy według niego. A tu najbradziej intuicyjną drogą wydaje się podejrzenie tagów innych obiektów na mapie. A tam… Meksyk! Co droga to inne tagi. Niektóre niezrozumiałe i nieintuicyjne.
  5. Istotność istniejących danych. W LP to co jest zapisane w standardzie robi się najpierw. A jak ktoś chce sobie zaszaleć ze zbieraniem danych poza standardem, to owszem można. Ale najpierw to co ważne. Przekładając na OSM - najpierw drogi, przecież od tego jest mapa, by pokazać jak i którędy gdzieś trafić. Dużo entuzjazmu wzbudza temat nawigacji na bazie OSM. Przepraszam, ale ja bym się bał z niej korzystać patrząc na to co dzieje się w drogach na moim terenie. Oczywiscie drogi muszą gdzieś prowadzić, więc miejscowości (a w nich ulice), pokrycie terenu ISTOTNE topograficznie (las, woda, teren rolniczy, zabudowa itp), elementy infrastruktury istotne orientacyjnie (linie kolejowe, linie energetyczne, maszty, kominy). To oczywiście moje zdanie, wychowanego na mapach papierowych których głównym zadaniem było umożliwienie orientowania się w terenie. Ale tego właśnie nadal od mapy oczekuję. Nie godzin otwarcia sklepu w centrum miasta.
  6. Hermetyczne forum (mnie to nie odstrasza, sam moderowałem kiedyś pewne forum tematyczne i wiek jak to ewoluuje, i jak trudno po jakimś czasie się “wbić” w społecznosć i tematykę)

Cóż,
gdyby z LP dało się spotkać na jakimś spotkaniu roboczym na odpowiednim szczeblu, to z pewnością moglibyśmy przyjrzeć się szczególowiej paru kwestiom. Czy istnieje tam odpowiednia jednosta decyzyjna i czy była by chęć porozmawiania.

W tym temacie, to wydaje mi się, że warto zastosować podejścei 1 do mapowania lasów:
http://wiki.openstreetmap.org/wiki/Pl:Tag:natural%3Dwood#Podej.C5.9Bcie_1

Czyli - landuse forrest to tereny zarządzane przez LP (niezaleznie, czy to są łąki czy coś innego), a natural=* mówi o tym, co tam naprawdę rośnie. W postaci landuse importujemy działy leśne (np. wraz z numeracją) i generalnie w mojej opinii - to nie powinno być specjalnie edytowane przez zwykłych użytkowników, bo w tym zakresie - moglibyśmy polegać na importach z systemów ALP. Oczywiście - rednerer na stronie osm.org nie jest dopasowany do takiego podejścia.

Zgadzam się z Tobą w pełni, że najlepiej podejść od ogółu (standardu), do szczegółu, tylko w momencie, gdy mapuję “z terenu”, to w sumie, czy naniosę tylko fakt, że jest sklep, zabytek czy coś takiego, czy też dodam parę informacyjnych tagów - to wiele nie zmienia.

A możesz się podzielić doświadczeniami, jak radzisz sobie z wyrysowywaniem nowych terenów? Bo jak zaczynam coś edytować w Warmińsko-Mazurskim, to w którą stronę się nie ruszyć, to “pustynia”, tylko trudno wtedy zapanować nad tym, które obszary już mają naniesione wszystkie podstawowe obiekty (drogi, zbiorniki wodne itp.), a które nie.

Nie radzę sobie.
To chyba moje trzecie podejście do OSM, przy okazji gniazd bocianich. Kiedyś rysowałem edytorem z podkładów ortofoto, a potem przyszedł import danych z LP i diabli wzięli moją robotę. Na dodatek powstały przekłamania o których pisałem.
Na drugi dodatek, dane LP też nie są święte - wiele map powstało w czasach przed możliwością podpięcia WMSów i sprawdzenia “jak leżą”. A teraz okazuje się że np cała mapa ma przesunięcie 30 metrów w jakimś kierunku. Operator mapy w nadleśnictwie nie jest w stanie tego poprawić, a nową mapę wykonuje się przy planie urządzenia lasu, czyli co 10 lat…

Przy okazji bocianów poprawiam to co widzę: drogi, kontury lasów. Cały czas nie wiem co zrobić z tymi oddziałami. Zaproponowałem i nawet wykonałem warstwę oddziałów leśnych z odjętymi obszarami które nie są lasem -to po rozmowie telefonicznej z użytkownikiem Dzido. Na razie nie ma jakiejś decyzji. A nie dłubię sam, bo nie chcę “zepsuć”. Przy czym to “zepsuć” to trochę raczej strach przed tym, ze komuś się takie podejście nie spodoba, niż rzeczywiste popsucie danych.

Powtarzam pytanko:
Z czy jest z kim rozmawiać w LP? Jeśli tak, to z kim?