Tagowanie szczytów i pagórków

A jednak - od ręki znalazłem dwie takie:
http://www.openstreetmap.org/way/53801253
http://www.openstreetmap.org/node/1298749197

W parkach np. Berlina są szczyty wzgórz o wysokości względnej typu naście metrów (http://www.openstreetmap.org/node/849536846 - padał argument, że chodzi tylko o wysokie szczyty), ścianki (http://www.openstreetmap.org/node/315295377 - height zamiast ele załatwia problem względności) lub nawet i bez dodatkowych parametrów (http://www.openstreetmap.org/node/305423413).

Przecież, że nie nierówności, tylko widoczne +/-punktowe wzniesienia.
Cieniowanie jest fajne, ale hurtowe, podobnie jak poziomice - widać na nim dopiero różnice rzędu dziesiątków metrów, a tu chodzi o detal. W dodatku i tak rzeźby terenu nie ma na żadnej z kilku domyślnych “warstw” (czytaj: skórek).

Trawniki zwykle nie mają ścisłego przeznaczenia (mogą, ale nie muszą - wystarczy, że wypełniają przestrzeń), a jednak je oznaczamy. Dlaczego?

Nie sądzę, żebyśmy od ręki wymyślili nową, rozbudowaną ontologię pagórków (zwłaszcza, że nikt na świecie jeszcze się tym na poważnie nie zajął), ale to nie powód, żeby je zupełnie pomijać, jeśli akurat nie wiemy jakiego są pochodzenia i przeznaczenia.

Wydaje mi się, że jak możemy mapować takie rzeczy jak bocianie gniazda, poszczególne budynki, przystanki, czy hydranty, to głupio by było nie mapować całkiem sporych obiektów, takich jak 30-60 m sztuczne górki. które widać z daleka i są to dużo większe obiekty, które są często swoistymi “landmarkami”. Hałdy to też całkiem spore obiekty - czemu mielibyśmy ich nie mapować?

To nie jest powód żeby je pomijać, rozpocznijmy dyskusję na temat sposobu oznaczania tychże. Jak powiedziałem, uważam że to powinny docelowo rozwiązać poziomice/cieniowanie/inny sposób oznaczania nierówności terenu. Ale moim zdaniem fakt że nie mamy tego rozwiązanego na dziś to nie jest to powód, by naginać definicję tagów. Bo użyteczność tagu “peak” spadnie do zera jeśli będziemy go używać do każdej nierówności terenu.

Rozumiem argumenty Poli co do wzniesień będących “landmarkami”, i dlatego uważam że Kopa Cwila czy Radiowo można w ten sposób oznaczyć. Jednak oznaczenie tagiem “peak” wszystkiego co wystaje ponad poziom krawężnika wydaje mi się po prostu idące za daleko.

Przy okazji, zastanawiam się dlaczego mam tak zdecydowaną opinię na ten temat i dochodzę do wniosku że to kwestia wychowania - mój ojciec był przewodnikiem górskim, uczył mnie czytać mapy kiedy jeszcze nie umiałem czytać liter, i oczywiście były to turystyczne mapy topo. Więc dla mnie szczyt jest czymś ważnym. Jest celem wędrówki. Ćzyli celem życia. I pewnie dlatego definicja szczytu budzi we mnie takie emocje :slight_smile:

Czy to, że ktoś jest ignorantem i mapuje źle, tzn., że mamy go kopiować, bo robi to w kraju, który jest dość szczegółowo zmapowany?

O jaki detal? “Szczyt”, który wyrasta z terenu płaskiego i jest niższy od otaczających go budynków (posadowionych na tym samym terenie płaskim)? Jak sąsiadka w ogródku domku jednorodzinnego zrobi sobie skalniaczek wysoki na półtora metra to też oznaczysz jako peak? :laughing: To może tak samo pooznaczamy też kwietniki z pelargoniami, które są w niektórych miastach wystawiane na lato, i właściwie jak są zielone, to są też takimi stromymi lokalnymi szczytami :P?

Ja temat oznaczania pagórków kilkumetrowej wysokości jako peak uważam za trollowanie, a nanoszenie ich na mapę jako peak za świadomą deskredytację projektu OSM. Jedyne wyjątki - pagórki takie jak Górzno - wprawdzie niewiele wyższe, ale za to zaliczane do Korony Gór … (w tym wypadku Korona Sudetów Polskich), w dodatku są to wzniesienia naturalne.

Edit:
I może żeby już całkiem zamknąć temat pagórków osiedlowych, jeśli one są dla kogoś naprawdę aż tak istotne, to proponuję użyć właściwego tagu: man_made=enbankment lub enbankment=yes

Przede wszystkim mam nieprzyjemne wrażenie, że dyskusja na ten temat jest nacechowana absolutnie dla mnie zbędnymi emocjami i przez to jest trudniejsza, niż powinna w ogóle być. Większość mojej energii idzie w prostowanie absurdów, ale przy okazji tego mojego małego problemu widzę, że jednak jest coś do załatwienia globalnie. Tym razem napiszę dłużej, żeby załatwić kilka kwestii ogólnych, ale mam wielką nadzieję, że jednak wrócimy do konkretów i znów będzie krócej.

Pierwszy demontaż redukcji do absurdu - oczywiście że nie. Ale uzus jest ważną rzeczą w każdym projekcie rozproszonym i te przykłady trzeba koniecznie czytać w kontekście tego, że:

  1. Na całym świecie jest poniżej 10 (!) wydawałoby się dość oczywistych tagów “man_made=peak”.
  2. Nie ma tego tagu w żadnej dokumentacji (Rekrutacja znalazł tylko link do dyskusji na liście: https://lists.openstreetmap.org/pipermail/talk/2009-October/043678.html), a padające inne propozycje okazują się kulawe.
  3. W kraju dobrze zmapowanym, na terenie generalnie płaskim, “natural=peak” jest używany powszechnie do wszelkich wyraźnych wzniesień.

Wyciągam z tego wniosek nie taki, że wszyscy się mylą, tylko że istnieje taka powszechna potrzeba, żeby pagórki oznaczać. I to jest zgodne z moją potrzebą, która powstała niezależnie, a więc widać jest głębsza niż moje widzimisię. Przy okazji wychodzi, że na razie jednak prawie nikt nie wymyślił prawidłowego schematu i na razie wszystko pcha się do jednego worka albo z bezmyślności, albo dlatego, że nie jest łatwo. I to drugie jest możliwe, bo z rzutowaniem 3D/4D na mapę 2D jest zawsze mniejszy lub większy problem.

Drugi demontaż, tym razem jawnie idiotycznego i ironicznego strawmana (https://pl.wikipedia.org/wiki/Sofizmat_rozszerzenia) - a czy gdzieś widziałeś takie skalniaczki pooznaczane? Gdziekolwiek na świecie? W Berlinie (który powyżej napisałem, dlaczego używam jako reprezentatywny przykład) najwyraźniej nikt nie miał potrzeby tego robić. Ja także nie mam. To skąd obawa, że nagle przy okazji prostowania schematu tagowania się znienacka pojawią? To jest argument własnoręcznie nadmuchany, żeby się z nim rozprawiać (czyli sam ze sobą) zamiast rozmawiać o realnej kwestii. Please, please, please - don’t!

Tu wraca moje przekonanie o niepotrzebnie napompowanych emocjach. Rekrutacja się domyśla co go wkurza, ale jeszcze dwie osoby widzą w tym jakiś atak, który trzeba radykalnie odeprzeć, zamiast porozmawiać, a tu jeszcze oberwało mi się od trolli. :confused:

To też jest szalenie irytujące - kolejne co najwyżej połowiczne rozwiązanie podane jako pacaneum. Wyszedł ciąg argumentów “to jest złe! → to nie jest do niczego potrzebne! → o masz, tym można to zapchać!”; brakuje chyba jeszcze tylko “a w ogóle to się nie garb!”.

Dlaczego połowiczne?

  1. Nasyp brzmi nieźle (zwłaszcza, że jeśli to ludzka robota, to faktycznie jest nasypane :slight_smile: ), ale jest z tym podstawowy problem - embankment nie działa z punktami.
  2. Pomyliłem się wcześniej z rzeźbą - warstwa rowerowa zawiera i poziomice, i cieniowanie (czyli oba na raz), ale tak jak myślałem, wyraźnie szczyty widać dopiero w okolicy Tatr, czyli w naprawdę wysokich górach, gdzie nie prawie ma innych elementów zaciemniających obraz, jakie są w każdym mieście.
  3. W dokumentacji na temat wyposażenia miejsc zabaw, które miało być rozwiązaniem problemu choćby takich górek, nie ma nawet słowa o górce, więc ostatecznie nawet nie podjęło tej kwestii…

Upraszam więc adwersarzy w tej sprawie, żeby przynajmniej odłożyli emocje na półkę i nie narzucali zamknięcia tematu byle prędzej i byle czym.

Nie rozumiem, dlaczego to jest takie denerwujące, ale cóż, pojawiają się nowe możliwości, a z nimi nowe problemy. OSM nie jest renderem, tylko bazą i można ją używać do różnych celów, nie tylko rutowania sobie tras do szczytnych szczytów. :slight_smile: Nie wiem jak załatwiają sprawę pagórków sztabówki, ale mikromapowanie już się pojawiło i wszystko wskazuje na to, że zostanie. Nagle obiektem godnym zaznaczenia jest trawnik i drzewo, choć zwykle nie mają czystych funkcji i wcale niekoniecznie są wyższe od budynków. Nagle droga, tradycyjnie zaznaczana jedynie jako (kierunkowa) nitka, jest zarazem obszarem, podobnie jak rzeka, a nawet się dzieli na pasy. Nagle budynki można modelować w 3D i od wewnątrz, a przy okazji mikromapowania cmentarzy okazało się równie nieoczekiwanie, że tag dla poszczególnych osób także ma sens, choć nijak się to nie kojarzy z mapami.

Nie uciekniemy przed takimi niespodziankami, dane są wspólne dla wszystkich zastosowań, tylko różnie są reprezentowane w ostatecznych zastosowaniach. Jasne, że nie każdego to interesuje i są inne ważne sprawy w klasycznych konkurencjach (dodawanie adresów, dróg, budynków itp.), ale to nie jest wystarczający powód, żeby te nowe problemy próbować zamieść pod dywan albo warczeć, że to niepotrzebne i złe.

natural=peak tak powszechnie występujące w Niemczech może wynikać z tego, że kiedyś był tylko ten tag (i tylko on się renderował), więc tylko jego używano do zaznaczania wszystkiego, co wystaje ponad równinę.

Żeby jakiś tag się przyjął musi być a) wsparcie w edytorach b) wsparcie w renderach. Wydaje mi się że często tworzy się błędne koło - deweloperzy nie dodają wsparcia do narzędzi, bo tag jest “zbyt rzadki” a ludzie nie mapują "bo się nie renderuje.

A co do emocji - kocio ma rację, nie rozpędzajmy się :slight_smile:

Właśnie dlatego powoli dojrzewam do zajęcia się renderowaniem, zwłaszcza domyślnej skórki. Spycham to sobie ciągle na potem, bo jeśli nie wystarczy wypełnić bilecika błędu, to trzeba złapać kontakt z deweloperami i z nimi negocjować, a być może nawet samemu nauczyć się kodowania (i też negocjować, żeby kod został przyjęty :slight_smile: ), a to wymaga wgryzania w głębsze problemy i podejścia systematycznego. Dodawanie w wolnej chwili danych, które zwykle szybko się wyświetlą, jest o wiele przyjemniejsze niż niepewne efektu długie dłubanie i negocjacje, ale skoro mamy ciągle problem z brakiem integracji usług na głównej stronie OSM (np. rutowania), to choćby ta domyślna skórka powinna sobie dobrze radzić przynajmniej ze wszystkimi udokumentowanymi tagami (vide fontanna) i dawać nadzieję na przyjmowanie nowych schematów (vide public_transport, który już nie jest nawet taki nowy).

Zacytuję jeszcze raz, bo chyba kogoś tu naprawdę nie rozumiem:

Tzn. jakiej wysokości pagórki Cię interesują? Lub, jeśli to nie wysokość jest istotna, to jakie inne cechy mają taki pagórek wyróżniać, których “skalniaczek u sąsiadki” nie ma (i które to desygnują go Twoim zdaniem do nadania mu miana szczytu)?

Co więcej, zaprzeczasz sam sobie:

Pagórek nie jest punktem. Punktem jest jego szczyt (jakkolwiek szczyt pagórka brzmi niestosownie). Jeśli pagórek (albo górka do zjeżdżania (playground=sledding)) jest za mały, aby go zaznaczyć jako obszar o średnicy kilku metrów, to moim zdaniem na obecnym poziomie micromappingu jest za mały, aby umieszczać go na mapie… Dlatego pisałem, że problem kilkumetrowej wysokości pagórków uważam za zamknięty.

Można oczywiście wymyślać man_made=hill albo natural=hill, ale szczytów (peak) bym tutaj naprawdę nie mieszał. Istnieją prawdziwe szczyty wzgórz wśród terenów zabudowanych, nie mieszajmy ich z pagórkami do zjeżdżania na sankach.

Niższe niż Tatry, ale stanowiące element krajobrazu. Na razie z dyskusji rysują mi się następujące główne przypadki:

  1. Górki saneczkowe (to już jest, dzięki za podpowiedź).
  2. Zwały, czyli hałdy przemysłowe, wysypiska śmieci i gruzów (industrial/man_made).
  3. Pagórki w parkach, ogrodach i innych terenach rekreacyjnych (w tym górka osiedlowa), nawet bez konkretnych funkcji (poza krajobrazowymi) - naturalne lub sztuczne.
  4. Kopce upamiętniające (być może powstałe z rekultywacji zwałów).

Skalniak domaga się po prostu tagu dla zieleńca z doprecyzowaniem rodzaju, a z tym chyba nadal nie jest jeszcze dobrze (nieszczęsny village_green nadal straszy). Ale już jeśli chodzi o skalniak w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie (https://www.openstreetmap.org/way/26309716), bo o ile pamiętam jest tam górka, która przynajmniej w części pełni taką rolę, to podpada pod 3.

Nie rozumiem rozdziału między “prawdziwymi” a “nieprawdziwymi” szczytami. Tu jesteś tak samo arbitralny, co akurat zarzucałeś mi, więc odwróćmy pytanie: od ilu metrów jest taki prawdziwy szczyt? I czy to ma być liczone w ele czy height?

Rozumiem tylko różnicę między naturalnymi a sztucznymi, choć nie zawsze to może być łatwe do stwierdzenia.

To ja jeszcze przypomnę od czego dyskusja się zaczęła, zwłaszcza że zaczęła się na priv między mną a Kociem - od zmapowania tej oto górki jako “natural=peak”:
https://www.google.pl/maps/@52.283285,20.950105,3a,75y,39.29h,87.7t/data=!3m4!1e1!3m2!1s81VdQwSIQYkfU3tmkLjqHQ!2e0
Dla mnie było to przekroczenie granic ze względu na użyteczność tagu “peak”.

Rozumiem i szanuję problem Kocia, choć mam inne zdanie. Moim zdaniem po prostu mamy mało tagów które odnoszą się do rzeźby terenu, a jeszcze mniej takich które nadają się do mikromapowania. Tradycyjnie rzeźbę terenu oznaczano układem poziomic i cieniowaniem. Ale na takim poziomie o jakim marzy Kocio to nigdy nie będzie działało ani dobrze, ani precyzyjnie. Szczególnie w mieście. Także ze względu na to, jak obecnie tworzy się dane o rzeźbie terenu: to są dane powstałe ze skanowania powierzchni ziemi z satelity, co niesie za sobą ograniczenia.

Tyle że na dziś jedynym rozwiązaniem wydaje mi się pogodzić z tym problemem, bo rozwalenie definicji użytecznych tagów wydaje mi się lekarstwem gorszym od choroby.

To bardzo ciekawe z tym ISOK-iem. Dla mnie wygląda rzeczywiście sensownie i wielka szkoda, że nie możemy go w tej chwili mieć. Bo co do mikromapowania pagórków, to są dwa aspekty - ważne jest odpowiednie zaznaczanie ich funkcji (jeśli tylko ją znamy), ale pozostaje jeszcze problem zaznaczania ich wysokości. Rekrutacja widzi to na przykładzie wysypiska Radiowo, które sam zaproponował, ale rozumiem, że nikt nie zaprotestuje, że Kopiec Kościuszki też powinien mieć widoczną wysokość. Funkcjonalnie już wprawdzie mamy tagi na wysypiska i na miejsca widokowe (i na górki saneczkowe, jak się okazuje), ale to nam nie zawsze wystarcza, a nie wszystko mieści się pod “natural=peak”. Weźmy kopiec: czy w imię uczciwości mamy go zamienić na “man_made=peak”, czy wolimy jednak naciągnąć, bo to ważna informacja i powinna być widoczna już teraz? Skoro nie mamy dobrego cieniowania, to czy mamy zrezygnować ze wszystkich sposobów oznaczeń i tylko czekać?

Ja się nie zgadzam z ortodoksją, że to jest rozwalenie użyteczności - szczyty górskie są przecież gdzie były, a przykład Berlina pokazuje, że się to powszechnie naciąga (choć definicja tagu jest zbyt uboga, żeby się upierać, że chodzi wyłącznie górskie szczyty), a jednak świat się nie zawalił, nikt skalniaków tym nie traktuje, a gdybym na skutek reakcji Rekrutacji nie wyciągnął tej sprawy spod dywanu, to w polskiej społeczności problem by nie istniał. Zgadzam się, że to okres przejściowy, ale jak wspomniałem w rozproszonych projektach nie wszystko jest od razu dobrze i się uciera z czasem. Render nie może być wyznacznikiem, ale nieuwzględnianie go moim zdaniem nie sprawdza się. Co innego tag parametrów linii elektrycznej, który można dowolnie rygorystycznie pilnować, a co innego punkty widoczne gołym okiem. Ja jednak chciałbym, aby były widoczne także na mapie już teraz.

to ja poruszę kwestię użyteczności mapy, bo o tym się często zapomina mapując co się da - obecnie robię mapy dla zegarków turystycznych Fenix - masz możliwość wybrania sobie na wyświetlaczu z listy szczytów tego na który chcesz wejść i zegarek Ci pokazuje parametry, czas dojścia, szlak i uproszczoną mapę. I teraz sobie wyobraź, że musisz przez 10 minut wyklikiwać listę szczytów w której jest 200 nic nie wartych pagórków i jedna góra prawdziwa. Tak samo będzie w każdej innej nawigacji - dopóki nie ma ustandaryzowanego poprawnego tagowania nie ma co się bawić w mikromapowanie takich rzeczy bo zabijemy użyteczność naszych danych - dorzucając tony śmieci do puli wartościowych danych.

Jeszcze raz spytam: skąd obawa, że szczyty się zaczną mnożyć jak króliki? W płaskim otoczeniu nawet mała górka jest istotnym elementem (słabo pamiętam, ale gdzieś na północy Polski jest nawet wzgórze, które jest znane, ale można je przeoczyć), natomiast w pofałdowanym terenie nawet większa od niej wtapia się w tło i zaznacza się pewnie tylko nazwane szczyty, a nie każde maksimum lokalne. Napisałem jakie rodzaje górek mnie interesują - czy one interferują z tym zastosowaniem?

Dwa, że widać jest sens, żeby szczyty górskie oddzielić od innych, ale na razie definicja jest bardzo ogólna. Brzmi tylko “The top (summit) of a hill or mountain”, czyli nawet wzgórza są wprost dopuszczone i jedyne, co na pewno do niej nie pasuje, to szczyty sztuczne. Może więc na razie wystarczy pododawać “peak=mountain”, “peak=hill” itp.?

Dalej - po co sobie wyobrażać, jeśli można sprawdzić. Weź ten przykładowy Berlin albo inne dość płaskie miejsce i zobacz jak to działa i powiedz, czy to jest problem, czy nie, to się przynajmniej czegoś konkretnego dowiemy.

Wreszcie - ilość danych rośnie i będzie rosnąć, i dla mnie to dobrze. Co dla jednego jest śmieciem, dla innego jest ważną informacją. Nie wiem, może wystarczy odfiltrować szczyty w danej okolicy tylko do tych, które są powyżej jakiejś wartości?

Jest taki pomysł, by wprowadzić do OSM warstwy. Mam w planie rozmawiać o tym z Tomem H. Po rozmowach z Rolandem Olbrichtem który pisze nowe API już jestem. Wyglądało by to wtedy tak, że mamy np. warstwę z terenem reprezentowanym przez punkty typu http://wiki.osm.org/wiki/Pl:Key:ele z których dodatkowo trzeba by tagować szczyty górskie itd itp. Warstwa mogła by być włączana i wyłączana oraz oczywiście edytowalna w zmodyfikowanym edytorze który potrafił by obsługiwać 3D.

Rozumiem, że każdy chciałby zaznaczyć na mapie jakiś typ obiektu, który, według niego, jest bardzo istotny.
Ale należy pamiętać, że OSM nie jest polskie i tylko dla polskich potrzeb.
Także dyskusje co do potrzeby jakiegoś tagu w polskim forum, wiele nie wniosą.
Przyjęte jest na Wiki OSM, że jeśli ktoś chcę używać jakiegoś nowego tagu to tworzy “propozycję” i poddaje go pod dyskusję.
Można też omówić to na innych forach językowych. Ale należy pamiętać, że ten tag ma być dla wszystkich zrozumiały.

Co do pagórków.
Żeby to zacząć robić to nie tylko na swoim podwórku ale dla całej Polsce jednocześnie.
Na razie nie znamy możliwości jak wyróżnić zróżnicowane kształty pagórków.
Bo może to być:
Pagórek wysoki i szpiczasty, ale także bardzo niski ale ze szczytem płaskim o bardzo dużej średnicy.
Bez problemu można napisać skrypt aby wszystkie wzniesienia oparte na raster wypunktować, ale co nam da tysiące punków?
Proszę to wziąć pod uwagę proponując odpowiedni tag.
Samo przeznaczenie jest mniej istotnie, bo zawsze można to podać w tagu “description=”

To chyba naturalne. Na przykład bocianie gniazda dla kogoś są strasznie ważne, choć ja tego nie rozumiem.

Mnie to jednak coś dało. Nie pisałbym na tym forum, gdybym miał jasno sprecyzowane co z tym zrobić, a teraz mi się poukładało z grubsza.

Nie bardzo rozumiem - a dlaczego w całej Polsce od razu?

Też się nad tym zastanawiałem, bo zwykle wysypisko jest płaskie na górze, ale ma tam jakąś wysokość. W pewnym uproszczeniu można zastosować to, co Mapnik robi z numerami domów - wyciąga jakąś średnią geometryczną z obrysu i tam rysuje numerek.

Rozwiązaniem byłoby nanoszenie poziomic do OSM. Dało by się wtedy też rozwiazać problem które peak są istotne :wink:

Ciekawe, ze pobieżnie patrząc nie widzę dyskusji na ten temat…

Problemu nie ma. Wystarczy zajrzeć tam i ówdzie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_najwy%C5%BCszych_szczyt%C3%B3w_w_Polsce
http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3ry_w_Polsce (wraz z linkami do poszczególnych pasm).

i dalej, do przeróżnych przewodników lokalnych lub stron www powiatów, gmin i miejscowości. Jeśli nikt nie chwali się, że na danym terenie jest szczyt/wzniesienie, to prawie na pewno nie jest ono istotne. Dokładnie według zasady podanej już tutaj wcześniej:

Inaczej mówiąc czymś, o odwiedzeniu czegoś warto pochwalić się znajomym (również długo po ukończeniu przedszkola :wink: ). Czyli jeśli informując znajomych, że zdobyłeś cytowany tu wcześniej “szczyt/pagórek w przedszkolu na Twardowskiej w Warszawie”, wzbudzasz salwę śmiechu, to na pewno nie powinien być on oznaczony jako peak (chyba, że będzie sensowna propozycja dodatkowych tagów dodawanych do tagu peak uwzględniająca tego typu wzniesienia i zostanie przegłosowana na tak).
Temat w obecnym jego kształcie (chcę, aby każdy pagórek mógł być oznaczony jako peak bo są dla mnie ważne bo tak) jest trollowaniem. (Tekst wyróżniony kursywą jest moim subiektywnym rozumieniem sensu obecnej dyskusji o kopczykach osiedlowych - nie musi odzwierciedlać sposobu myślenia kogokolwiek. W moim mniemaniu odzwierciedla jednak bardzo trafnie sposób prowadzenia tej dyskusji. Mimo tego sam problem, po trochę innym sformułowaniu, może być istotny i ciekawy - choć w moim mniemaniu nie w kontekście pagórków osiedlowych).

Zanim znów wejdziemy w subiektywności, z których nic nie wyniknie, zajrzyj jeszcze raz, proszę, do definicji. W tej chwili obejmuje ona też wzgórza, choć nie znam nikogo, kto by się chwalił zdobywaniem wzgórz (może poza żołnierzami :slight_smile: ), czyli ten tag bynajmniej nie ogranicza się do tego, co mówisz, więc jest to jedynie propozycja. Jeśli uważasz, że w związku z tym ta definicja jest niedobra, to się z tym w pełni zgodzę, dlatego proponuję ją uszczegółowić przez “peak=mountain” i “peak=hill”, bo to na pewno nikomu nie zaszkodzi, prawda? Wtedy zdobywcy wezmą na cel jedynie szczyty górskie i nie będą atakowani przez podstępne, nie dość “dumne” wzgórza i inne wzniesienia. :wink: Rozmawiajmy już o konkretach: czy ten pomysł rozszerzenia schematu jest sensowny, czy nie? Bo chętnie bym to zaproponował oficjalnie, dla całego projektu, ale wolę jeszcze usłyszeć, czy nie ma w tym zasadniczych słabości.

Natomiast co do encyklopedyczności pozostałych szczytów to się nie zgadzam, bo mapowanie klasyczne wykluczałoby mikromapowanie. Już tłumaczę: jak kiedyś byłem w Berlinie, to śmiałem się do rozpuku, kiedy zobaczyłem ponumerowane (tabliczkami) drzewa w parku. I na co dzień jest to rzeczywiście śmieszne, nikt się na tym nie skupia, ale na poziomie mikro- liczą się właśnie drzewa, śmietniki, trawniki, krawężniki i inne drobiazgi - o zdecydowanej większości z nich nie napisałbym artykułu, choć jestem raczej inkluzjonistą. W klasycznym myśleniu podniósłby się krzyk o każde drzewo, które nie jest pomnikiem przyrody, w mikromapowaniu podejście jest inne: Bartka opisuje się szczególnie (czyli nie wyrzucamy klasyki), natomiast zwykłe, “generyczne” drzewo, można po prostu nanieść najprostszym tagiem i tyle, nawet nie pytając o funkcję, rozmiar i gatunek (choć są mile widziane). Dlaczego więc mikromapowania drzew nikt się nie czepia, a mikromapowania szczytów już tak, to naprawdę nie rozumiem.

Na to liczę, ale już przez kogoś innego, bo na razie odpowiadam po kilka razy tymi samymi argumentami, do których nikt się potem nie odnosi (i to mnie martwi, a nie inne zdanie), więc nie mam już siły na sensowne uogólnienie. W każdym razie nie sprowadzam tego tematu do absurdalnych skalniaków - wyszedł z tego drobiazgu ciekawy problem oznaczania wysokości w OSM. A przy okazji z dużym zaskoczeniem przekonałem się, że są problemy z mikromapowaniem, i to nie tylko techniczne, ale w podejściu do niego.

Tak jak subiektywnie inaczej traktujemy szczyt górski i pagórek na osiedlu, tak samo na mapie są różne oznaczenia, np. są oznaczone szczyty i proste punkty wysokości. Są też oznaczenia pagórka lub dołu z podaniem względnej wysokości/głębokości. Tego samego spodziewałbym się w danych OSM: jasnego rozróżnienia, czy obiekt należy oznaczyć jako szczyt górski, czy użyć innej ikony. Gdyby było inaczej, to może się okazać, że plan miasta wygląda jak Tatry, co byłoby śmiesznym efektem.

Na mapach topograficznych są też standardowe symbole skarpy, którymi można pokazać różnorodną rzeźbę terenu. Rysując np. zamkniętą linię typu “cliff” można pokazać pagórek lub dół, zależnie od kierunku spadku. No właśnie, jaka byłaby propozycja do oznaczenia dołu?