podobieństwo?

Oglądając mapę Zumi pierwszy raz od niepamiętnych czasów zobaczyłem, że jest bardzo szczegółowa w mojej miejscowości - są tam drogi główne, drogi mniejsze i całkowicie nieistotne drogi między blokami. Te same drogi, które w tym roku objeździłem celem zmapowania w OSM… Wydało mi się to nieco podejrzane, ale z drugiej strony drogi te nie są poprowadzone dokładnie tak samo, gdzieniegdzie różnią się wielkością (“szerokością”), a czasem nazwą. Właściwie nikt nie zabrania pracownikom Zumi przejechać się po mieście i zrobić tego samego, ale też wątpię, żeby to robili mając zdjęcia satelitarne (na których nie widać niektórych z mniejszych dróg).

Myślę, że podchodzę do tego niezbyt obiektywnie, więc podrzucam linki, żebyście mogli mnie uspokoić/upewnić:
http://informationfreeway.org/?lat=53.40648384601322&lon=23.495825846747206&zoom=16&layers=B0000F000F
kontra
http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Sok%F3%B3ka,+%A6ciegiennego+35&Submit=Szukaj&long=23.4957656&lat=53.4076072&type=1&scale=3&svActive=false

Myślę, że to dobry moment na zastanowienie - co można zrobić, gdyby ktoś odnalazł ewidentną kopię z OSM?

Podejrzliwość - część 2.
Tym razem mam pytanie do forumowiczów z UMP - nie wiecie może, jakie jest źródło lasów w projekcie? Trochę na północ od miejsc podanych przez linki są dwa większe lasy o charakterystycznym kształcie - w OSM importowałem je z UMP, na Zumi chyba są z tego samego źródła.
Nie wiem, o co chodzi, ale prawie na pewno coś tu nie gra :slight_smile:

Trudno powiedziec. Ostatnio na http://lists.openstreetmap.org/pipermail/legal-talk/2009-October/002917.html jest dyskutowany taki przypadek.

W skrocie, jest taka strona http://wiki.openstreetmap.org/wiki/Lacking_proper_attribution ale nie nalezy jej brac do konca na serio :slight_smile:

Sama kopia OSM nie jest niewlasciwa jesli jest zgodna z licencja osm, w tym wypadku ta zgodnosc wymagalaby zeby zumi umiescilo gdzies linka do osm.org albo logo, i dodatkowo, jesli w jakiejkolwiek formie udostepnia dane z osm jako czesc jakiejs innej mapy to ten zbior danych musi w calosci udostepnic na takiej samej licencji (czyli tak zebysmy mogli i my to zaimportowac).

Jesli nie zrobi tego to kazdy uczestnik projektu, ktorego praca zostala wykorzystana na zumi ma prawo ich pozwac do sadu (ale oczywiscie nalezy najpierw wyslac im po prostu maila i poprosic o spelnienie warunkow licencji). Nie wiem czy ktos z wikipedii pozwal kiedys kogos do sadu o to, ale na WP jest gdzies strona zawierajaca dluuuuga liste stron naruszajacych licencje WP, i nic sie z nia nie dzieje.

Na stroni zumi nie widze wzmianki o osm, ale tez nie moglem zaladowac tego ich apletu bo nie mam flasha. Wedlug ich strony, dane pochodza z www.mapamap.pl . Jednak na http://www.mapamap.pl/pl/mapy mozna sobie obejrzec te ich mapke bez pomocy flasha i w tej wersji nie przypomina wcale OSM w Sokolce.

Dzięki, prześledzę tą listę, zanim zdecyduję się coś zrobić.

W tym przypadku, dostawcą mapy, której używa m.in. Zumi jest firma IMAGIS. Problem w tym, że dane zostały już rozpowszechnione - zakładając, że są skopiowane, są marne szanse na wycofanie ich lub udostępnienie na wszystkich serwisach, które z nich korzystają (wliczając Google Maps).

Sama ta sytuacja jest trochę dołująca - jeśli licencja nie jest egzekwowana przez fundację OSM/Wikipedia, to otwarta licencja nie ma sensu. To nie jest zbyt dobra reklama dla serwisu, jeśli użytkownicy muszą na własną rękę bronić tego, co mu dają.
Od razu zaznaczę, że nie wiem, czy fundacja OSM broni swoich danych :slight_smile: Mam taką nadzieję.

Przesłałem link do Zumi, ponieważ tam można dostrzec, które ulice nie są możliwe do wyrysowania na podstawie zdjęć satelitarnych.

Głównie chodzi mi o podobieństwo w okolicach Osiedla Centrum - wybór dróżek osiedlowych jest właściwie identyczny. Wygląda to tak, jakby ktoś posłużył się OSM jako tłem do przerysowywania dróg, razem ze zdjęciem satelitarnym. Nie wiem, co na taki sposób użycia mówi CC-BY-SA…

Parę innych śmiesznych podobieństw, to “drogi”, które są praktycznie chodnikami i są niewidoczne ze zdjęć satelitarnych - doszedłem do tego po dłuższych obserwacjach.

Technicznie sama fundacja nie moze wytoczyc procesu bo nie jest wlascicielem praw autorskich. Tylko osoba ktorej prawa zostaly zlamane moze to zrobic, a wlascicielem tych praw jestes ty (co nie znaczy ze to musi osoba fizyczna, duze firmy tak samo latwo moga stac sie wlascicielami praw autorskich danych w osm. Wiem ze moj pracodawca edytuje czasem strony na wikipedii o swoich produktach i jednoczesnie ma dzial prawnikow zdolnych do pozywania do sadu wiec to nie jest tak ze ktos kto bezprawnie wykorzystuje dane z projektu takiego jak WP nie ma sie czego bac)

Oczywiscie fundacja moglaby pomagac w tym ludziom na rozne sposoby ale

  1. nie jest to w jej statucie, w statucie jest tylko rozpowszechnianie wolnych danych.
  2. najwazniejsze osoby w fundacji maja taki osobisty poglad ze OSM powinno w ogole zrezygnwac z praw autorskich, publikowac dane w public domain i nie miec do nich zadnych praw takich jak daje Creative Commons albo GPL.
  3. to by bylo trudne, bo swiat wolnego oprogramowania dopiero “raczkuje” jesli chodzi o egzekwowanie licencji copyleft. Jest taka organizacja gpl-violations.org ktora pozywala do sadu Skype i inne duze firmy i to jest jednyny narazie znany mi przypadek. W dodatku nie wiadomo czy aktualna licencja OSM (cc-by-sa) jest w ogole egzekwowalna jesli chodzi o mapy, stad ta nowa licencja. Nawet warunki korzystania z google maps nie zostaly jeszcze wyprobowane w sadzie i jest pare znanych stron lamiacych te warunki co do ktorych google nic nie robi i odmawia komentarzy.

Licencja CC jest bardzo krotka i kazda jej interpretacja jest troche zgadywaniem zanim sad czegos nie stwierdzi, ale generalnie chyba takie kopiowanie recznie jest bardziej okej niz automatyczna “ekstracja” danych (ta nowa licencja ODbL pozwala na cos takiego bez zadnych zobowiazan) a moze uzyli tylko twoich sladow gps?

Z tego, co pamiętam, to GPL udało się obronić już w kilku sprawach. Chodziło wtedy o busyboxa na jakichś routerach.
Ale po google spodziewałem się surowej egzekucji.

Moich śladów na pewno nie użyli - nie podaję tych, które robię “prywatnie” nieproszony, jak zresztą napisałem na swoim profilu.
Skoro mówisz, że OdbL na to pozwala, to nie mam podstaw, by nie wierzyć. Public domain wydaje mi się przesadą, ale nie powinienem też przeginać w drugą stronę…
Tak czy siak, pora uzupełnić braki w mapce i znów konkurować jakością :slight_smile:

Ah, mozilwe… ja pamietam ze w wielu przypadkach sprawa nigdy nie wyladawala w sadzie, tylko po wyslaniu maila do danej osoby, albo naglosnieniu sprawy, osoba sama decydowala sie spelnic warunki gpl. Tak bylo chyba z sony, tomtomem, niedawno z nowym telefonem palm, i tez trzy tygodnie temu z gra Monopoly City Streets ktora uzywa danych z OSM ale nie wyswietlala logo osm. Jesli bedziesz wiedzial ze zumi uzywa osm to koniecznie do nich napisz.

Dokladnie, o ile pamietam, licencja mowi ze ekstrakty z bazy danych ktore sa nieznaczne (insubstantial – ciekawe jak sie naprawde tlumaczy – wedlug licencji odnosi sie zarowno do wielkosci jak jakosci) nie sa dzielem pochodnym. W jakiejs dyskusji proponowano ze przyjete bedzie ze non-substantial to bedzie znaczyc takie ktore mozna recznie wykonac, nie automatycznie.