Tematy ogólne

Jeśli używa się marketu googla. Na F-Droidzie bez limitów.

Witam, chciał bym rzucić trochę moich spostrzeżeń jako stosunkowo świeżego mapowicza na parę kwestii związku z osm.

W osm panuje niesamowity bałagan, są rzecze które są błędnie zrobione, ale są też rzeczy robione na paręnaście różnych sposobów. Problemem nie jest to, że te rzeczy są źle zmapowane, problem jest to, że zgodnie z Wikipedią te rzeczy są zmapowane poprawnie. Problemem jest to, które z tych mapowań powinno być używane.
Wikipedia powie mi czym mogę mapować, ale nie powie mi jak powinienem mapować.

Przykładowo: Rysuje nową autostradę, oznaczam ją tagami highway=motorway i name=A69. Jest to dobrze tagowaną droga. Tylko że droga z dwoma tagami to była dobrze tagowaną, może z 10 lat temu, teraz potrzeba więcej informacji.
Wiem czego mogę użyć żeby było lepiej, bo mam Wikipedię. Ale czy dobrze zorbie tą drogę używać pięćdziesięciu tagów z Wikipedii? Tego już nie wiem, brak mi jest przykładów. Przykładów zrobionych przez społeczność. Zatwierdzonych i używanych przez każdego.
Brak mi odpowiedzi czy robię to dobrze czy robię to źle. Bo co z tego ze zrobię to „prawie” dobrze, lub „nieźle”, jak nie będzie to zrobione tak jak powinno być zrobione. Jak już coś robię to chce robić to dobrze, bo poco ma robić coś, co nie jest robione dobrze .

Chce mieć pewność że wszystko co robię jest robione dobrze. Dlatego brak mi przykładów poprawnie tagowanych miejsc.

Jest jeszcze forum, ale czy z dyskusji na forum coś wynika? Może jak posiedzę tu kilka miesięcy i przeczytam kilkaset tematów, to może się nauczę jak dobrze mapować. Ale zanim się tego nauczę to pewnie będę już miał kilkaset tysięcy dodanych węzłów do mapy i dużej mierze te węzły mogą być dodane błędnie.
Są tematy z których absolutnie nic nie wynika, taki temat o fotoradarach. Są też tematy, w których trwa dyskusja, często z tej dyskusji coś wynika, ale taka dyskusja często jest spychana przez inne tematy, a wnioski z takiej dyskusji gdzieś przepadają.

Brakuje mi tematu, który zbierał by wszystkie wnioski z prowadzonych dyskusji i robiłby to wersji praktycznej, a nie teoretycznej. Taki temat powinien być przypięty zaraz pod „Chcesz edytować? Przeczytaj podstawy!” i nazywać się, coś w stylu: „Niewierz jak mapować? Popatrz na przykłady!”

Czemu każde większe miasto ma temat o komunikacji publiczne i w każdym z tych tematów jest dyskusja jak mapować trasy autobusów, tramwajów. Czy nie powinno być jednego tematu jak mapować komunikacje miejską z jednym klarownym przykładem, jak mapować by było tak, jak być powinno.
Czemu trasy transporty publicznego w miastach nie są ze sobą w powiązane ( może i są, ale tego nie dostrzegam, skoro ja tego nie dostrzegam to jak mają to dostrzec nowi mapowicze ). Przyznam się że w Warszawie postarałem się to jakoś uporządkować, możecie mnie za to krytykować, ale nie byłem wstanie pracować na nieuporządkowanych danych. Ciągle się zastanawiam czemu dane o liniach komunikacji publiczne nie są powiązane w każdym innym mieście.

Relacje idąc dalej czemu w relacjach zdarzają się molochy, relacje, które mają grubo ponad 1000 członków? Przykładowo, autostrady. Jak ktoś kto będzie musiał pracować na takiej relacji ma się w niej połapać. Przecież to jest tysiąc, dwa lub i więcej członków, często w ogóle nie uporządkowanych i nie poukładawszy, Taka autostrada A2 np. zaczyna się w Poznaniu. Czy nie lepiej było by rozbić tą relacje na kilka mniejszych, na odcinki w poszczególnych województwach, lub jeszcze lepiej na odcinki od zjazdu do zjazdu?

W kwestii nazewnictwa:

Wikipedia to nie to samo co “wiki OSM”.

Mam wrażenie, że nie da się połączyć ,łatwego mapowania doskonale’’ z dokładnością i różnorodnością dodawanych elementów. Albo mapuje się łatwo, ale wtedy mapa jest straszliwie prosta, albo mapa jest dokładna i zawiera bardzo różne, często bardzo szczegółowe informacje, ale wtedy nie da się mapować łatwo. Dobre przykłady dobrze zmapowanych miejsc wydają się być dobrym pomysłem, ale będzie ich również mnóstwo i będzie można się w tym połapać tak samo ,dobrze’‘, jak w informacjach z wiki. Poza tym znając życie, to każdy odgapi (zrozumie) z tych dobrych przykładów co innego na swój własny sposób. No chyba, że chodzi tylko o typowe przykłady łatwe.
Jedną rzecz należałby natomiast zrobić dość dokładnie (i co jakiś czas konsekwentnie powtarzać): przejrzeć domyślne szablony JOSMa wraz z ich tłumaczeniami i poprawiać tak, aby było tam jak najmniej niedomówień. W szablonach np. ciągle jest do wyboru cmentarz ,katolicki’’ (czyli ,catholic’‘) zamiast ,rzymsko-katolickiego’’ (czyli ,roman-catholic’'). Innym niedopatrzeniem (a może jednak nie?) jest brak dodawania tagu budynku przy tworzeniu straży pożarnej itp. (a przecież można dać pole do ustawienia/wyboru/pominięcia budynku).

Zauważyłem ostatnio pewną tendencję, a mianowicie dużą dysproporcję między zmapowaniem zachodu a wschodu Polski. Zastanawiam się czy to bardziej brak dużej ilości drobnych mapowiczów lokalnych w tych obszarach czy raczej kilku takich którzy poświęcają osm więcej czasu i ogarniają całe swoje województwo. Granice istnienia gwiazdek z adresami równe z granicami województw wskazują raczej na to drugie. A co wy o tym sądzicie?


Oprócz “gęstości mapowiczów”, wpływ na to miał zasięg podkładów orto-foto, które można było używać legalnie. Teraz, gdy ortofotomapa z geoportalu może być legalnie używana, stopniowo się to wyrównuje, aczkolwiek “ściana wschodnia” jest wciąż znaczniej gorzej zmapowana niż reszta kraju.

A poza tym z tego co zauważyłem to highway=track nie jest traktowane jako droga, tzn. adres w pobliżu “track-a” traktowany jest na tej mapie jako samotny.

Obawiam się, że się mylisz - highway=track również jest brane pod uwagę.

Google Street View wraca na polskie ulice

http://googlepolska.blogspot.com/2014/05/w-poowie-maja-samochody-street-view.html

A zna ktos może jakiś (niekoniecznie darmowy i otwarty) soft który potrafiłby zrobić to samo co google tzn rozpoznać twarz albo tablice rejestracyjną i je zamazać ?

To z Prof. Sankowskim trzeba na miejscu porozmawiać…

Gotowy soft nie, ale jest biblioteka OpenCV. Jakiś czas temu myślałem, czy by jej nie zastosować na androidzie do rozpoznawania znaków drogowych i robienia geotagowanych zdjęć w trakcie jazdy autem (zdjęć ze znakami, a nie timelapse wszędzie), lecz z braku czasu na myśleniu się na razie skończyło.

No… to juz jest jakiś konkret :slight_smile:
Nawet znalazłem opartego na tym gotowca do rozpoznawania tablic:
https://github.com/openalpr/openalpr

Generalnie chodzi mi po głowie coś na kształt openstreetview - oczywiście dla celów mapowania wybranych dróg (zwłaszcza pod nawigacje) bo nikt z nas nie ma takich środków, żeby przejechać a tym bardziej opublikować widok całego kraju (no może pojedynczego miasta to jeszcze).
Bez anonimizacji ludzi i pojazdów to jednak słabo widzę, bo dostęp publiczny bez ograniczeń to warunek konieczny żeby to miało sens.
Sprzętowo wszsytko byłby do ogarnięcia przy pomocy gotowych kamer 360st w rodzaju BubbleCam.
W każdym razie warto temat mieć na uwadze…

Serdecznie gratuluję wszystkim mapowiczom z okazji otwarcia odcinka autostrady A1 na odcinku Świerklany-Mszana: http://osm.org/go/0LcLcKX.
Co prawda w rzeczywistości odcinek ten ma być otwarty dopiero jutro, ale jak widać nasza mapa potrafi już przewidywać przyszłość! :slight_smile: :smiley: :laughing:
I tak się teraz zastanawiam, czy już naprawdę mamy taką konkurencję wśród mapowiczów, że trzeba wyprzedzać rzeczywistość żeby zaistnieć, czy też użytkownik odpowiedzialny za to gwałtowne przyspieszenie to jakiś rządowy piarowiec? :slight_smile:
Bardzo przepraszam za polityczny wątek, ale pośpiesznego otwierania odcinka autostrady w przeddzień wyborów do PE nie sposób od polityki oderwać.

Nie znalazłem lepszego wątku na ten post.

Mhmmm… otwarcie tego odcinka można określić na wiele różnych sposobów, ale z pewnością nie pośpiesznym. Opóźnionym? Dramatycznie opóźnionym? Opóźnionym tak, że przy okazji rząd wykończył jedną dużą, austriacką firmę (Alpine Bau)?

Przypomnę, że ten odcinek miał być otwarty w roku 2010. I, jak czytam w mediach, otwarcie będzie polegać na odsunięciu barierek, bo żaden polityk się tam nie stawi. W sumie rozumiem. Też bym się tam nie pchał. Natomiast podejrzenia że ktoś coś tu skończył specjalnie na wybory jest w sytuacji tego obiektu… chybione.

Spoko Panowie.
Po prostu: nie wolno wprowadzać w błąd przedwczesnym wprowadzaniem danych.

To fenomenalny pomysł. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do SV, że nie doceniamy wagi pomysłu, który wydaje się nam kopiowaniem już istniejących projektów.
Tymczasem SV ma sporo wad, o ktorych najlepiej wiedzą osm-owicze.
Połączenie z pozoru kilku drobnych funkcjonalności jak OSM+SV + inne, daje nową jakość, czyli inwentyka jak mawiał Kurek i Kamiński ( z Sondy)
Wiemy,że na OSM leży i kwiczy warstwa turystyczna.
Wiemy,że SV obsługuje tylko główne trasy (w Polsce)
Wiemy że SV ma stare zdjęcia a przydałoby się mieć w SV-OSM np.nowo otwierane drogi.
Można by mieć SV zanim drogę oficjalnie otworzą, co pomogłoby też ją dokładnie zmapować.
Nie potrzeba focić wszystkiego jak w SV-G.
Za to można pojechać tam gdzie G nie dało rady.
Można zrobić dookólne panoramy polskich zabytków i szlaków turystycznych z uwzględnianiem punktów widokowych.
Dookólne tzn. raz kręci się aparat wokól własnej osi, a raz w osi obrotu jest obiekt czyli tak jakbyśmy lecieli wokół murów zamku, kościoła, pomnika czy fontanny.
Widział to ktoś?
Dlaczego tego nikt nie robi?
Robiłem kiedyś zdjęcia długich budynków albo całych pierzei ulic poprzez focenie ich kawałków i sklejeniu w płaski plan pozbawiony zniekształceń perspektywicznych.
Albo robiłem też tak, że wykonywałem zdjęcia zabytków lub pierzei ulic i każde skrzyżowanie choć nie miało pełnego SV to maiło foty w 4 strony świata, zaś na zdjęciu prawej lub lewej pierzei na każdym wylocie ze skrzyżowania można było kliknąć na element zdjęcia tak aby w javascripcie przejść linkiem do foty danej kamienicy robione od frontu lub dotrzeć nawet do fot powiększenia elementu zdobień elewacji.Starałem się też zabytkowe kamienice fotografować z różnych poziomów np z okien czy dachu kamienicy naprzeciwległej, co dawało oś pionową .Planowałem też warstwę imitującą SV na poziomie dachów czyli “podróż po dachówkach”. Choć w wiele miejsc sam wlazłem to miałem nadzieję wciągnąć w to kominiarzy.
Innym pomyłem to miała być tyczka wysoka na 5 m i zdalne sterownie migawką aparatu z podglądem na dole na laptopie.
Było to wczasach niskiej rozdzielczości w pikselach aparatów oraz niskiej dynamiki tonalnej, co skutkowało sporymi zniekształceniami perspektywy przy foceniu architektury, .niską “rozdzielczością” drobnych elementów w tle, oraz przepaleniami związanymi z dużą powierzchnią nieba w treści zdjęcia robionego z dołu w górę aby objąć całą elewację.
Zatem foty robione z wysokości 5 m miały wyeliminować większość wad i ułatwić sklejanie panoram robionych w wąskich uliczkach.Miało to zmniejszyć akcenty na obiekty z pierwszego planu czyli wyciągnąć szczegóły planu oddalonego od oczu co poza zmniejszeniem ograniczeń technicznych miało zrobić zdjęcie ciekawszym poprzez danie równych szans treściom bliskim i dalekim (oraz niskim i wysokim) czyli lepszym zakomponowaniem zdjęcia, co jest istotne przy archiwizowania architektury.
Takie SV z wysoka zmniejsza liczbę potrzebnych zdjęć robionych w osi ulicy i daje ciekawą często zaskakującą perspektywę, bo odmienną od widoków utrwalonych z poziomu oczu.
Daje to wrażenie odkrywania czegoś co umykało dotąd poznaniu.Pokazywało sztukę architektów i kunszt zdobienia poza zasięgiem wzroku, co sprowadzało się do bogactwa właścicieli domów czyli dbania nie tylko o poziom witryn.
Takie widoki pokazywały co warte było kiedyś miasto i które ulice były bogate.Ukrywały grzyba na poziomie gruntu, ślady psiego moczu :slight_smile: , dziur ulicznych, zmniejszały zasłonę przez przechodniów a szczególnie przez auta.
Były nawet publikowane projekty wycinania całkowicie aut i ludzi.
Takie wymarłe miasta o wspaniałej architekturze. Puste w samo południe
Robi się to poprzez robienie serii zdjęć z tego samego punktu i kierunku ale z powodu parkujących aut trzeba to robić o różnych godzinach.Potem nakłada się tak zdjęcia, że wykorzystuje się fragmenty gdzie auto w danej chwili nie stało przez co zdjęcie zawiera tylko elementy stałe czyli wycina się ludzi i auta.
Wrażenie piorunujące jak się patrzy na ruchliwe miejsca zrobione jakby w innej epoce.
Nie wiem czy jest soft do wycinania reklam i anten satelitarnych le można to zrobić ręcznie przez zakreślanie
Potem robi się to w sepi czyli wraca się do fotochromu czyli początków fotografii.
Robiłem też ciekawe rzeczy zamieniając takie obrazy w Photoshopie w grafiki czyli szkice architektury i co ciekawe uzyskiwałem tak fajne efekty, których potem nie udawało mi się powielić, bo zapomniałem jak to robiłem:)

Choć tyczki nie wykonałem to robiłem foty z 3,5 m za pomocą wysokich statywów, ale dziś widzę że przemysł udostępnia wysokie tyczki (monopady 5-7 m) .Zatem mój pomysł jest wykorzystywany przez profesjonalistów np. do robienia zdjęć z imprez masowych.Dla SV ten poziom 5-6 m jest nieprzydatny no chyba, że w celu zmniejszenia liczby zdjęć tak aby robić je co 30-50m, albo aby wyjść ponad zasłonę małych obiektów jak kioski czy niskie drzewa.
Przy dzisiejszej rozdzielczości zdjęć warto by pomyśleć nad softem do czytania napisów czyli szyldy,nazwy ulic i numery policyjne, co by nominatim czy inne patenty albo zmieniały na tagi albo potrafiły wyszukać ze zdjęć.
Czyli szukamy szewca w promieniu 2 km i “nominatom” wyrzuca zdjęcia witryn w SV wraz z najbliższym adresem.
Albo nie pamiętamy dokładnej nazwy firmy a tylko przybliżony adres więc wyszukiwarka na nic, ale geowyszukiwarka (czyli zawężony obszar) przeglądająca szyldy da radę.
Albo znamy wygląd logo np. sfocimy je na produkcie, a program wyszuka logo na wybranym obszarze w SV.
Przyjeżdża obcokrajowiec nie znający języka a program OCR wyszuka mu swojsko-języczne POI np. restauracje z kuchnią regionalną.
Taki program OCR może wyłapywać zmiany szyldów przy SV robionych w różnym czasie i dać listę POI do sprawdzenia przez mapowiczów czy nie zmieniła się branża lub właściciel punktu.
Skoro zdjęcia mamy geotagowane już na swoim dysku zanim je udostępnimy, to soft może porównać zawartość SV z naszym dyskiem i wskazać zdjęcia, które mogą mieć dane brakujące w OSM lub stare w SV.
Jeśli nie ma możliwości technicznych aby zebrać na serwerze geotagowane zdjęcia wszystkich userów, to można stworzyć soft który będzie tworzył bazę geolokalizacji i czasu zrobienia fot, co w przyszłości może mieć kolosalne znaczenie dla pozyskania brakujących danych możliwych do odczytania ze zdjęć. Przykładowo serwery na kompach userów i udostępnienie katalogów ze zdjęciami tak aby mapowicz bez pytania o zgodę (lub za zgodą) mógł rzucić okiem na zdjęcia z geolokalizacji którą mapuje.
SV jest równie ważna co mapa, bo choć mikromaping się będzie rozwijał nie ma sensu mapować “każdego liścia”.
Dokładna osm może przegrać z mapami przyszłości czyli SV online z nałożonymi treściami dodatkowymi.
Już dziś robi się nawigacje w stylu SV . W przyszłości SV może być wyświetlane na szybie auta a kierowca będzie jechał tak aby nakładać na siebie obrazy realne i wirtualne.
Taki podwójny obraz nadaje się do autonomizacji kierowania autem przez automat, co jest niedaleką przyszłością.
Zatem ranga SV będzie rosła i to bardzo szybko.
Uważam że musimy temat podjąć nie patrząc na razie na możliwości techniczne, bo te się mogą szybko zmienić,.
Ważna jest wiedza i doświadczenie, bo w SV G wyprzedza nas o 15 lat, i wyprzedza innych w autonomicznym kierowaniu aut.
Zróbmy zabytki i miejscowości turystyczne w SV czyli wykorzystajmy braki u wujka G.
Do tego nie potrzeba aut a tylko ludzi i to wielu.
Nie jestem informatykiem stąd zadam pytanie dlaczego norc.ro wykorzystywało API od googla?
Skoro biedni Rumuni w malej firmie dali radę to dlaczego nie wielka OSM?
Ludzie dostaną od OSM darmowe mapy na androida z GPSem.Skoro te urządzenia mają zwykle aparaty foto to dlaczego w informacji zwrotnej nie miałyby iść interesujące zdjęcia jako rewanż?
Czyli soft nakazujący robić foty przy fixme i nierozwiązanych notatkach i wymiana danych w obie strony przy aktualizacji map.
Chyba realne?

Wiem, że most jest opóźniony o rekordowy okres.
Natomiast kładzenie asfaltu na autostradzie w ulewnym deszczu, odbiory techniczne załatwione w rekordowym tempie kilku dni i artykuły na pierwszych stronach wszystkich portali, które zapewne pojawią się w piątek i wisieć będą do niedzieli oczywiście NIE MAJĄ NIC WSPÓLNEGO Z POLITYKĄ :wink:

Jeszcze raz przepraszam za OT, ale ostatnio jestem tak przewrażliwiony na nachalną propagandę, że potrafię ją dostrzec nawet w przedwczesnym zdjęciu tagu construction=motorway.

Aha, no i szczerze się cieszę z jutrzejszego połączenia odcinków A1. Nareszcie!
A my ze społeczności OSM możemy cieszyć się już dzisiaj :smiley:

Ja uważam, że nie ma nic złego w otwarciu jakiejś drogi w OSM na 1 dzień (ale nie więcej) przed faktycznym otwarciem.

Panowie od domyślnego stylu OSM znowu coś pokiełbasili, teraz każdy obszar otagowany jako dowolny highway z area=yes renderuje się jako highway=pedestrian. railway=abandoned za to przestało się renderować w ogóle.