Nie rozumiem tej uwagi. Najprostszy program Locus Free oferuje dziesiątki styli i założę się ze mapnik jest tam najrzadziej ściągany.
Locus (i inni) stara się zmyć kompromitujący wizerunek OSM która postrzegana jest jako nawigacja a nie mapa.
Minęło kilka lat i na forum wiele osób ponawiało pytania o kafle ze szlakami i dopiero Ty dziś odkryłeś opcje w OSMandzie które powinny większość pytających zadowolić.
Zatem dotąd każdy kto szukał jakiejkolwiek mapy na androida a szczególnie mapy ze szlakami zaczynał od Locusa.
Tenże udostępniając kilkadziesiąt styli nie ułatwiał wyboru za to promował OSM bardziej niż kto ktokolwiek inny.
Zatem skoro ja chciałem prosić Tych co Locusa używają często aby wybrali optymalny styl do ściągnięcia robiłem podwójną dobrą robotę.
Raz zmniejszałem ilość danych ściąganych (niepotrzebnie bo tylko do testowania styli) , a dwa chciałem aby użytkownicy byli zadowoleni i nie zrażali się do OSM.
Wobec powyższego kompletnie nie rozumiem Twojej uwagi, że moje działanie “nie miało sensu” ani tego, że to miałoby być kosztowne dla społeczności.
Nie znam zasad korzystania z kafli przez Locusa. Zadawałem kilkakrotnie pytanie o współpracę z osmapą tzn. chciałem wiedzieć czy Locus zapożyczył styl topo , czy skopiował kafle , czy też ściąga z naszego serwera za każdym razem, co wydawało mi się mało prawdopodobne.
Zakładałem też wersję, że firma komercyjna płaci np. stowarzyszeniu za kafle, a że było brak odpowiedzi uznawałem. że nie ma co drążyć tego tematu, bo to umowy poufne.
Tak zablokują Locusa, który wypromował OSM.
Ukryjmy pliki na indexes, chowajmy na geofabric czy gdzie one tam są.
Po co nam miliony użytkowników aplikacji mobilnych?
Wywalam codziennie ok.1 GB kafli z cache WMSów i pewnie sporo ściągam też PC-tem z osm.org, bo ciągle się odświeża w przeglądarce.
A jeśli ktoś ściągnie kilkaset MB raz na parę miesięcy na androida to szkodnik?
Ciekawe kto ma w terenie testować zgodność OSM skoro nie zależy nam na dużej liczbie użytkowników na aplikacje przenośne?
To bardzo dziwnie wygląda (od dawna się zastanawiam nad powodami) taka słaba promocja OSM.
Pytałem o podkład na Locusie a jest tam zdaje się trochę wersji osmapy czyli jest w tym promocja, a Ty chcesz abym napędzał kasę firmom komercyjnym.
Ok , jeśli zrobiły coś dobrze, ale każdy chce zacząć przygodę z OSM na mapach darmowych.
Nie zamierzam promować OSM zachęcając znajomych do kupowania map, szczególnie, że to nie są firmy polskie.
Skoro zamierzałem promować Locusa to dlatego, że on zajął dobrą środkową pozycję między komercją i darmowymi mapami.
Ma też polski interfejs, jest na rynku od dawna itd.
Co do map Compassu to owszem i znam i używam od lat.
Ale to zabawka a nie mapy , bo to zwykłe przeniesienie papierówek, których mam całe szafy.
Trekbuddy ma się chyba ku schyłkowi.
Dobrze się miał gdy chodził na Javie np na Noki E51, której w Polsce rozdano ponad milion szt.
Kruch zdaje się rozwija teraz SmartMaps, które też sprzedaje to co my wyrysujemy.
Jednak SmartMaps ma silniejsze podstawy marketingowe niż Commpass.
Skoro papierowe wydawnictwo sprzedawało darmowy program Trekbuddy po 30 zł, a do tego każdą z map po 30 zł, to aby kupić 100 map trzeba by wydać 3000 zł.
30 zł za wersję elektroniczną gdzie są znikome koszty wydawnicze w porównaniu z ceną 8-12 zł papierówki gdzie sporo to marża detalisty (może i 50%), to przegięcie i zarżnięcie projektu
Do tego droga dystrybucja po kilka szt do małych punktów sprzedaży.
Nie ma się co dziwić, że ci co kupili jedną czy kilka map zaczęli pirać.
A przecież mapy się dezaktualizują jak nic innego i można wydawać aktualizacje nawet po 1-2 zł i zrobić na tym niezłą kasę.
Zamiast płacić co rusz 30 zł można kupić w SM za 130 zł całą Polskę .
Mam wiele danych które mógłbym umieścić na mapach. Jako jeden z pierwszych w Polsce miałem GPS i na wycieczkach każdy chciał z niego dzwonić bo GSM to była też nowość. Jako jeden z pierwszych miałem aparat cyfrowy i palmtopa. Dysków z danymi mam sporo, bo utrwalałem każdą rzecz, która przemija lub jest dokumentem minionych czasów i często łączy się z jakąś tajemnicą.
Przełaziłem i przejeździłem swój region we wszystkich kierunkach.
Koledzy się śmieją że już wszystko widziałem, na szczęście tak nie jest.
Trekbuddy to nie jest to co mi jest potrzebne abym poszerzał swą wiedzę krajoznawczą.To gadżet dla nieznających terenu albo zbłąkanych
Mapa hipsometryczna to jest odkrycie. Ciekawe co LIDAR przyniesie.