Czy jest sens promowania OSM wśród turystów?

Kolego benek: dzięki za tekst który miałem napisać- ale aby tak ładnie i składnie to ująć to mi się nie chciało.
Szacunek i podpisuję się pod wszystkim co napisałeś.

Oczywiście masz sporo racji, ale też sądzę że wiele rzeczy nie dostrzegasz.
OSM to projekt wolny, czyli każdy robi to na co ma ochotę, jednak wszyscy powinniśmy dbać o jakość (uwaga na wandalizmy, na beznadziejne tworzenie dróg itd). Trudno w takim przypadku “walczyć” z produktami komercyjnymi, które są skupione często na jednej konkretnej rzeczy.

Sądzę także, że nie dla każdego “szlaki piesze/rowerowe” są najważniejsze, patrzysz wyłącznie z punktu widzenia turysty pieszego. Wyobraź sobie, że niektórzy podróżują inaczej. Tak jak piszesz: samochodami (napiszę, że całkowicie się z Tobą zgadzam a propos “oszołomstwa samochodowego”).
Jednak samochód można łączyć ze środkami KM, przejść pieszo w mieście niezły kawał. Doceni się wtedy wszelkie poi (shop/amenity) i poprawność nazewnictwa czy adresację. Kompletnie nie są potrzebne “szlaki piesze” gdzieś w lesie.

Piszę o tym, gdyż uważam że zbyt duży nacisk położyłeś na jedną rzecz. Natomiast dostrzegam w poście Twoim to, że pokazujesz braku priorytetów OSM-PL. To niestety może być połączone z funduszami. Jest też kwestia ilości mapujących, których jest w Polsce około 100/dzień. To zbyt mało na dość spory kraj.
Ja ostatnio zastanawiałem się, dlaczego jakdojechac.pl wybrało ump-pl jako router pieszy. Według mnie działa to koszmarnie, przy całej sympatii dla ump oczywiście. Jednak myślę (ale nie wiem), że to raczej osm tutaj prym wiedzie - czyli w chodnikach miejskich, które łatwo się rysuje i to często robią nowicjusze. Problemem jest natomiast brak naszego routera.
Widzisz, każdemu chodzi coś po głowie, Tobie powyższe może się oczywiście wydać kompletnie banalne i ja to rozumiem.

Także na koniec. Bo też się rozpisałem jak autor tematu. :sunglasses: Nie wydaje mnie się, że problemem są szlaki turystyczne, że “ludzie się śmieją” z tego powodu. Kłopotliwe jest to, że nie ma celów rozpisanych w punktach, celów które mają odpowiednie priorytety i najlepiej do tego grupy odpowiadające za to.
No i dlaczego Niemcy, Francuzi, Czesi czy Szwajcarzy potrafią się dogadać w tych sprawach (bo takie odnoszę wrażenie).

OSM jest bardzo fajną mapą w zastosowaniu turystycznym. Twój problem polega na tym, że próbujesz wepchnąć na telefon rozwiązania z PC i marudzisz, że to nie działa. Zobacz, jak prosto można zrobić wektorową mapę do Garmina, z pełną funkcjonalnością na urządzeniu przenośnym. Całkiem podobnie można generować mapy do Locusa czy osmand pod telefon z Androidem. Są narzędzia do konwersji, główny problem na jaki ja natrafiam to taki, że nie ma do nich dokumentacji.

A czy zatem ktoś potrafi podać sposób przygotowania sobie mapy w wersji turystycznej (ze szlakami np tatry) pod osmanda. Jak ją skompilować itd… to wtedy będzie pewnie pomocne.

I w tym problem- to dla kogo te mapy?
Zaczynałem na Odrze w Stilonie w połowie lat siedemdziesiątych, wszelkie systemy poznałem: a godzinami muszę szukać jak rozwiązać problem w OSM :slight_smile:

Ogólnie: w danych OSM należy przenieść tagi z relacji na drogi, dla OsmAndMapCreator zmodyfikować konfigurację rendering_types.xml i odpowiednio poprawić renderer.xml. W szczegółach niestety brak informacji, pewnie trzeba analizować kody źródłowe OsmAndMapCreatora. Może troszkę lepiej wygląda sytuacja w przypadku Locusa i Mapsforge.

Ale jak chcesz mapę Tatr pod Garmina, to kiedyś zrobiłem przykładową:
http://www.garniak.pl/viewtopic.php?p=167834#p167834

Nie za bardzo rozumiem problem - oczywiście jesteśmy przyzwyczajeni do chodzenia po szlakach - ma to sens szczególnie w parkach narodowych czy rezerwatach. Ale tam zwykle ścieżki są opisane b. dobrze - problem pojawia się gdy chcemy pochodzić po mniej popularnych okolicach. Ale wtedy generalnie nie ma problemu skrócić czy wybrać trochę inną drogę.

Generalnie - wystarczy dobry spis ścieżek, routing oraz dane wysokościowe i można już iść w teren. Dobrze by było mieć interesujące POI, no ale to już są schody - każdy ma inne zdanie na ten temat :slight_smile:

Co do samych map - dla mnie (jak na razie) ideałem elektronicznym jest freizeit (papierowym mapy Compass).
http://www.freizeitkarte-osm.de/en/routing.html jak działa routing

Mają dokładny opis jak samemu zrobić mapy:
http://www.freizeitkarte-osm.de/en/development.html

Robią też wersję vektorową (pod Locus ale nie tylko)
http://www.easyclasspage.de/maps/seite-6.html

Mogę powtórzyć to co pisałem i w czym jesteśmy zgodni.OSM będzie przegrywać na każdej linii czyli w każdym segmencie z produktami komercyjnymi.
Po pierwsze one będą szybciej ewaluować tzn.wprowadzać nowe pomysły, a te będą szybko uzyskiwały pełne pokrycie obszarowe i kompletność danych do tej nowej funkcjonalności.
Choć będą kosztować to nie będą wymagać wiedzy od użytkownika, a interfejs nie będzie skomplikowany aby nie wkurzać.
Często piszemy czym OSM może być ale na razie niczym z tego nie jest .Ani mapą dla administracji, ani dla strażaków czy innych służb.
Jest nawigacją, która potrzebuje 100 minut aby wytyczyć dłuższą trasę.
Dane to pieniądz więc firmy będą się wymieniać nimi a nie robić wszystkiego od zera.
OSM też ma praktycznie wszystko z importu. Mówię tu o użytecznych danych oraz danych pewnych z geolokalizacją.
Jak wyglądałaby nasza mapa gdyby usunąć z niej importy, lasów , adresów, linii energetycznych itd.?
Bez podkładów typu BDOT czy lasów wszystkie nasze kalibracje byłyby do bani.
Nie chcę tego ciągnąć ale każdy kto dużo rysuje wie, że nowe podkłady otwierają nam oczy a to oznacza, że prawie wszytko co przez 4-5 lat wyrysowano wymaga przesunięcia zatem brutalnie powiem że wymaga narysowania od nowa.
Zatem pytają mnie maperzy do których to dociera, po co rysujemy Odpowiadam że nawet jeśli w przyszłości większość danych będzie z importu to i tak obecne słabe dane będą ludziom przez kilka lat służyć bo lepszy rydz niż nic.
Należy się śmiać z ludzi, którzy pokazują na osm ewidentne byki bo nie rozumieją oni idei OSM .
Powiem w skrócie, że nie ma to być mapa pewna a szczegółowa czyli łącząca bardzo różne dane, których nie da się zmieścić na papierze w jednej skali
I to na razie nie jest zmarnowana szansa tzn. da się opracować wiele styli pod różne potrzeby. To daje nadzieję że to co dziś pakujemy do bazy a się nie renderuje kiedyś się przyda.
Mogę dodawać długie na 15 km rurociągi, mogę dodawać setki BTSów , wałów rzecznych .Moge nazywać obszary typu wzgórza i doliny licząc, że kiedyś się ukażą w odpowiedni sposób na mapie.
Jednak nie mogę rzeźbić tysięcy km szlaków “wysyłając je na Berdyczów”, skoro wiem ze nie ma żadnych przeszkód technicznych i dawno powinny się renderować na mapach średnioskalowych topo, a w tej kategorii należy umieścić OSM.
Po prostu “nikomu” z decydentów te szlaki nie są potrzebne, bo oni wpadli w jakiś szał szukania nowych funkcjonalności które zakasują mapy komercyjne.
To dobry kierunek bo promuje OSM pokazując, że potrafi coś nowego.
Jednak w zestawieniu z tym, że np przez 10 lat nie dogonimy map turystycznych i topograficznych wrysowanych po wojnie przez wojsko oznacza, że wodotryski służą ogłupianiu tych co nie wiedzą ile z OSM można wycisnąć (uzyskać w życiu).
Jeśli ktoś zechce korzystać z OSM i zacznie się jej bacznie przyglądać to szybko odkrywa, że to nie dla niego.
Tu znów mami się ludzi że niebawem dane się uzupełni.
Tymczasem 100 osób tego nie dokona.
Wiesz ile czasu poświęcasz OSM zatem, wiesz też że nie możesz zaprosić nikogo nowego aby sam sobie wyrysował kawałek mapy.
Aby nie ciągnąć podpowiem że mapa w skali 1:50.000 Gór Wałbrzyskich zajęła 5 lat pracy i z pewnością nie robił tego jeden pracownik wydawnictwa.
Zatem można powiedzieć brutalnie, że OSM to mamidło. Ludzie przychodzą oddają czas i odchodzą. Postępy na mapie zachęcają nowych i znów ta sama karuzela.
Boimy się publicznie powiedzieć jakie jest tempo “robienia” mapy.
Akcja Wieluń czy statystyki Dotevo niektórym otworzyły oczy.
Tymczasem w Polsce miliony osób ma już nawigacje i nie są to nawigacje OSM, a np. nawigacje z Biedronki gdzie na Windows CE nie wgrasz OSM. Większość Polaków używa jeszcze nóg do turystyki (coraz mniej) ale nie używa OSM.
Załóżmy że za rok lub dwa cześć osób zacznie używać OSM ale i tak mapy w trudnych miejscach nie będą miały nawet 50% wierności.
Czyli nawet za 2 lata nie będzie się można szczycić OSM i nie będzie można proponować odłożenia mapy papierowej.
Dziś ani za 2 lata nikt nie będzie szukał z OSM skrzynek pocztowych, kościołów, szewców , budek telefonicznych itd, bo te dane będą niekompletne albo wręcz śladowe.
OSM zaczynała od głównych dróg schodząc w dól i dawno powinna mieć już wszystkie szlaki turystyczne zanim zabraliśmy się za drogi polne i rowy.
Oczywiście te szlaki byłyby często błędnie wrysowane z powodu braku oczek siatki dróg leśnych, ale by były i dziś byłyby poprawiane nie tylko przez mapowiczów ale i turystów którzy by z tych danych zaczęli korzystać.
Taka jest idea OSM czyli edytowalnej mapy. Wrysować i poprawiać poprawiać poprawiać.
Brak szlaków to złamanie tej kardynalnej zasady.
Oczywiście złożyło się na to wiele czynników jak np zakaz kopiowania map turystycznych.
Jednak zakaz jest martwy i bezprawny i każdy dysponując wieloma zródłami (np mapami różnych wydawnictw czy danymi organizacji turystycznych) może te dane łączyć i sprawdzać czy wszystkie źródła są zgodne.
Jednak niczym się nie da wytłumaczyć, że czołowe style traktują szlaki jako dane drugorzędne.
Może to chodzi o to, że decydenci to informatycy spędzający wolny czas przed kompem zamiast w górach?
Nie wmawiam, że dziś więcej osób potrzebuje map turystycznych niż nawigacji.
To efekt oszołomstwa. Każdy ma auto więc pierwsza potrzeba to niech robią darmową nawigację, bo na pewno mi się przyda.
I tu zaczyna się dłubanie w adresach i admin_level. Ludzie chcą wyłaczyć mózgi i zastąpić je nawigacją.
Kiedyś nikt nie potrzebował nazwy gminy , przedmieścia czy adresu z kodem aby dotrzeć do celu. Wystarczyło znać dużą miejscowość koło której jest wiocha oraz nazwę ulicy w mieście. Na koniec Polski jeździ się rzadko więc jak się dotrze do celu to koniec języka za przewodnika.
Zamiast maszyny która gada gdzie skręcić wystarczyło patrzyć na drogowskazy.
Skro poprawiliśmy główne drogi czyli daliśmy gro danych do nawigacji , to teraz czas na kolejne najważniejsze dane.
Szlaki dla pieszych są tym czym nawigacja dla kierowców. Bez szlaków i nawigacji da się dotrzeć, ale jakość dotarcia może być np z błędami. Co gorsza w nawigacji ważne są tylko punkt początkowy i meta , a przy braku szlaków można przegapić wiele atrakcji turystycznych, bo szlaki do nich prowadzą. Można na pieszo wpakować się błotniste drogi i zmarnować wycieczkę .Można rowerem wjechać na piaszczyste drogi i nie zrobić zakładanego dystansu. Można iść monotonnymi drogami leśnymi i omijać punkty widokowe itd.
Trudno to wytłumaczyć osobie która nie wędruje i nie błądzi na krętych leśnych ścieżkach.
Dobrym przykładem będzie różnica w jakości wycieczki dwóch osób.Jedna idzie bez mapy a druga z dobrą mapa.
W praktyce oznacza to, że bez mapy nic się nie da zaplanować.

OSM ma wszystko i nic.
Jedyne dane kompletne to sieć głównych dróg.
Czas na nowy targed
Dotevo niedawno pisał, że szybko można szlaki uzupełnić korzystając z WMS trail.
Nic podobnego. Danych tam tyle co kot napłakał, a i robota żmudna.
Ludziom się nie chce robić szlaków skoro się nie renderują.
Pitolimy czyli mydlimy oczy podczas promowania OSM o ławkach czy latarniach ulicznych, a osoba idąca 30-40 km nie ma na mapie szlaku więc jej do osm nie przekonamy.Zatem jej tracków nie zdobędziemy

Turystyka zamiera. Schroniska się rozpadają. Szkoły nie organizują wycieczek i rajdów. Kolej upada. Na zachodzie kraju atrakcje turystyczne zrobione przez niemieckie stowarzyszenia krajoznawcze zjadła rdza lub zarosły. Gdzie nam do Czechów lub Niemców. Ostatnie 20 lat to rozwój komputerów (gier i FB) i aut (w Polsce) toteż zdarzało mi się nie raz, że na szlaki lądowe czy wodne chodziłem z maczetą :slight_smile: Młodzież nie daje rady przejść 10 km. Ciche są boiska i podwórka .
OSM będziemy robili 10 lat. Za jakieś 3-5 lat będzie zauważona.
Będzie wiele danych ale wszystkie niekompletne i wiele błędnych .Sama szczegółowość np POI będzie powodować szybką ich dezaktualizację.Nadzieją jest wprowadzenie tagu decydującego o wyglądzie ikony POI tzn o dacie ostatniego sprawdzenia aktualności danych.
Dane nie będą zablokowane przed skasowaniem zatem żaden urząd nie będzie ich traktował poważnie.
No to jakie dane z tysiąca tagów są potrzebne i da się je skompletować i pilnować aktualności?
Nie widzę lepszych danych niż szlaki.
Są tacy co dużo wędrują i mają świeże mapy.
Są też tacy co mają dziesiątki map mających ponad 20 lat.
Jedni i drudzy szukają czegoś lepszego co ich mapy uzupełni.
OSM jest tym czego szukają, bo szlaki często zmieniają położenie więc mogą je sami edytować lub zgłaszać problemy.
Jest wiele atrakcji znanych poszukiwaczom skarbów , które nie mieszczą się na papierówkach oraz nie ma sposobu aby je nanosić.
Mapa powinna być odkrywcza. Powinna zaskakiwać. Powinna otwierać wrota do nowego świata.Wiele osób mi dziękowało, że pokazałem rzeczy (często bliskie) o których nie mieli pojęcia.
Zapewniam cię że dobra mapa to przygoda która potrafi porwać. To romantyczne odkrywać rzeczy nieznane innym .
Gdybym pokazał skarby np zdjęcia przepięknych przedmiotów z brązu sprzed paru tysięcy lat to policja byłaby u mnie sądząc, że je zabierałem. Nie nie zabierałem wiedząc że w terenie są prowadzone prace archeologiczne a przedmioty pozostają w ziemi do czasu opracowania znalezisk. Podobnie z wieloma nie spenetrowanymi polami bitew sprzed 200-300 lat gdzie takie atrakcje jak karabin czy kula armatnia to codzienność. Nie będę rozwijał tematu rozmaitych sztolni czy niemieckich skrytek gdzie przy ewakuacji ukrywano skarby. Niemcy byli akuratni to są nawet spisy tych skrytek ale nie wszystkie zostały odnalezione. Jest jeszcze wiele do odkrycia. Znam miejsca gdzie Niemcy przyjeżdżają i kopią nie mogąc natrafić na to po co przyjechali.
Dzięki dobrym mapom można wypromować niejeden region.

Czy OSM może uratować (mieć wpływ) na turystykę pieszą?
Czy każdy harcerz i przewodnik PTTK powinien mieć OSM ze szlakami, bo na pełną topo trzeb będzie długo czekać?"
Nie doceniasz znaczenia szlaków, bo jesteś z Pomorza i nie rozumiesz co znaczy mapa szlaków w górach, gdzie idziesz kilkanaście godzin i nie masz ochoty łazić na przełaj gdzie pełno przepaści, głębokich wąwozów, bagienek.
Bywało że w zimie w głębokich zaspach na metr wolałem chodzić prawie w kółko niż przecierać nowe zaspy. Bywało że skróty okazywały się pułapką .W takich sytuacjach wyłączałem biologiczny kompas i chowałem mapy uznając że zwierzęta są mądrzejsze
i sarny nie będą chodzić pod te choinki gdzie się najgłębsze zaspy tworzą. Obserwując ścieżki zwierzęce zima i latem wiele czasu i potu zaoszczędziłem
Mapa która wyprowadza tylko na główne drogi nie daje radości odkrywania czyli poznania (choć w małej) skali tego samego uczucia jakie towarzyszyło wielkim podróżnikom.
Są sytuacje wręcz niewiarygodne.Każdy zna książkę “Zaginiony świat Conana Doyle’a”.
Czy ktoś nie chciałby na moment przenieść się do czasów dzieciństwa i nie przeżyć tego w realu?
Oczywiście dinozaurów nie widziałem ale znalazłem taki płaskowyż na który dotarcie było trudne z powodu okalających głębokich wąwozów. To są emocje odkrywania tak silne, że zapadają pewnie na całe życie. Albo strach przed klaustrofobią podczas penetrowania sztolni gdzie człowiek posuwa się na czworakach.
Gdy mówię znajomym że pod moim miastem są korytarze po których mogą jeździć ciężarówki to nie wierzą.
Są miejsca , mam takich wiele, które chciałbym aby jeszcze pozostały w tajemnicy ale są i takie którymi chciałbym się podzielić.
Jest miejsce podziemne w górach w którym byłem jako dziecko i do dziś nie potrafię go odnaleźć.
Dotarcie bez map w wiele miejsc jest trudne oraz zwykle pozbawia dreszczyka emocji. A jest co odkrywać. Złoto Wrocławia jeszcze nie odkryte.Niedawno odkryto koło Wrocławia skarb Troi . Tak tej słynnej Troi Schliemana . Jak skojarzyłem miejsce znalezisk złotych zapinek umieszczonych w gablocie muzealnej to pilnujący wystawy zrobili oczy ze zdumienia jak im tłumaczyłem pochodzenie skarbów.Zakopano to czego nie ukradli sowieci
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IS/schliemann_skarbt.html
Znam miejsca ukrycia skarbów których szukają Niemcy.
Publikować je czy założyć spółkę wydobywczą?
Złoto leży na drodze. Ot choćby miesiąc temu mówię do wujka, że jeśli będą chcieli kupić od niego pole to niech nie sprzedaje, bo tam jest pełno złota. Zrobił wielkie oczy a ja mu wskazałem miejsce, taki zagajnik wyglądaący jak wysypisko śmieci w strumieniu.
Pyta skąd wiem. Na to ja że Australijczycy starają się o koncesję, bo opracowali nowe technologie pozyskiwania złota. Wystarczyło mi popatrzyć na kilkusetletnie mapy aby ustalić, że średniowieczne sztolnie były na polu wujka.
Jak widać mapy skarbów znane z książek o piratach istnieją naprawdę i dobra mapa może się przysłużyć nawet po 300-400 latach.
Mapa to przygoda. Mógłbym wiele opowiadać historii związanych z mapami i miejscami do których one prowadzą.
Ot taka historia jaką poznałem przy penetracji sztolni w Szklarach. Kiedyś uratowano poszukiwaczy po kilku dniach od zaginięcia gdy byli na skraju wyczerpania. Po ok. 20 latach ratownicy pędzą na akcję do tej samej sztolni. Tym razem znów bez ofiar, bo o wypadku powiadomił młody człowiek. Ciągnie ratownik linę i zbaraniał gdy wyciągnął człowieka. Panie czy ja pana 20 lat temu nie uratowałem w tym miejscu od śmierci głodowej? Tak to mnie.Tym razem przyjechałem z synem aby przełamać strach :slight_smile:
Zatem nie wiesz chyba ile znaczy dla wielu dobra mapa.
Mapa to jak drzwi do przygody .Mapa jest jak 6 zmysł. Pobudza wyobraźnię i zmusza do działania.
Jest jeszcze wiele do odkrycia a na starych mapach jest wiele wskazówek.
Czy ktoś uwierzy, że można szukać bazy UFO na Antarktydzie? Wielu sądzi, że to nie baza UFO tylko nazistowska gdzie testowano już po przegranej wojnie latające spodki. Coby to nie było to Amerykanie wiedzą po co wysłali tam dwie ekspedycje wojskowe w sile ok 5000 ludzi w 1947 i 1953 r gdzie potracili okręty i prawie 100 samolotów a admirała Byrda zamknięto w wariatkowie, bo za dużo mówił spodkach.
Ja ostatnio sporo czasu na to poświęciłem. Na razie znalazłem jedno ruskie lotnisko. Z tego co wiem to ruscy też szukali tego co ja.
Czy można szukać grobu faraona zaginionego od tysięcy lat? Ja ostatnio szukałem i zdaje się, że za kilka miesięcy będzie tam znaleziony gdzie się domyślam.
Mapa zawsze określała granice poznania a ludzie zawsze chcieli te granice pokonywać.
Mam “swoje” skały i wyspy na oceanach. Otagowanie nowo powstałej wyspy wulkanicznej jest jak jej odkrycie w czasach żaglowców.
Udawało się znaleźć to czego szukałem na kresach wschodnich i w Amazonii. Pamiętam ile przed laty ekscytacji było gdy wynajdowałem tajne bazy wojskowe
Ale podobne przyjemności płyną z odkrywania tajemnic tuż obok naszego miejsca zamieszkania.
Ot choćby dzisiaj szukałem tajnych więzień CIA w Polsce i widzę, że nadal są tajne :slight_smile:

Ja mapując daną okolicę chętnie mapowałbym szlaki, ale problemem jest raczej brak dobrych źródeł. Na Bingu ani Geoportalu nie widać, a rysowanie z pamięci to kiepski pomysł.
Potrzebny jest track, a to zadanie dla lokalsów. Zwłaszcza w mniej popularnych turystycznie regionach. Tam gdzie chodzę lub jeźdżę rowerem, sam zbieram tracki loggerem, ale wiele tego nie ma.

Przypomnę, że śladów GPS ze szlaków można szukać na trail.pl i traseo.pl (gdyby ktoś nie wiedział).

Przypomnę, że wiele starostw dało pieniądze na tablice informacyjne gdzie znane wydawnictwo kartograficzne dołączyło swoje mapy ( w tym szlaki)
Są to z pewnymi modyfikacjami te same mapy turystyczne, które możesz kupić w “kiosku”.
Prawo prasowe pozwala takie materiały umieszczone w upublicznionych folderach i tablicach wykorzystywać we własnych opracowaniach np, artykułach czy serwisach www.
Zatem możesz sfotografować taką tablicę.
W każdym większym mieście jest biblioteka gdzie jest rozbudowany dział turystyczny z mapami.Uwaga na stare mapy bo szlaki się zmieniają.
Zatem możesz sfocić kawałek mapy w księgarni a jak lubisz wędrówki to zakup za 8-12 zł nie majątek.
Prawo autorskie zezwala na kopiowanie produktów na użytek własny a tenże jest zdefiniowany tak, że jesli zapłaciłem za produkt to mogę kilka kopii wykonać i użyczać je bliskim i znajomym. My tu stanowimy społeczność więc można uznać udostępnianie cudzych utworów między nami jako użytek własny. Zatem możemy sobie przesłać zdjęcia lub skany interesujących map.
Wiele map jest w sieci np. na serwisach gdzie można dodawać swoje trasy rowerowe.
Wiele towarzystw turystyczno-krajoznawczych (okręgowych) publikuje szlaki ze swego powiatu wyrysowując je np na googlu.
Są publikowane zmiany szlaków.
Zatem materiałów nie brakuje.
Dla mnie trail jest nieczytelny i nie widzę tam nic interesującego ale może w innych rejonach kraju jest lepiej. Nowe mapy zawierają oprócz szlaków pieszych wiele szlaków rowerowych oraz szlaków lokalnych .
To istna plątanina kolorów na mapach.
Zatem dysponując tylko 3 mapami masz roboty na pół roku jeśli chcesz zmapować tereny górskie.
Potrzebna jest tylko motywacja, a ta by była gdyby szlaki się renderowały na androidzie.
Ja nie wiem może Focus ma jakąś wersję osmapy czy innego stylu, na który sam nałożył szlaki .Tam jest tyle wersji kafli że pogubiłem się. Może ktoś testował?

Kolejne pytanie, to jak wygląda korzystanie z mapy wektorowej na androidzie?
Skomplikowane jest przełączanie map w Osmandzie?
Rozumiem że mapa wektorowa to tylko szlaki i innych treści zawartych na kaflach nie będzie, toteż trzeba non stop przełączać na kafle bitmapy?
Może nie wiem, że da się wyświetlać i kafle i wektorówkę jednocześnie, co by mnie zachęciło do eksperymentów z wektorówką?

Ja dalej nie rozumiem dlaczego robimy mapę dla milionów i każemy każdemu z osobna czy to piekarz czy kominiarz, wygenerować sobie mapę jaką potrzebuje.
Przecież wszyscy potrzebują tej samej mapy. Skoro nie mamy takiej na składzie tzn. że nie jest to takie proste nie tylko dla piekarza ale i dla informatyków. SmartMap tę lukę wykorzystuje i sprzedaje mapy OSM ze szlakami.
Zatem jeśli koledzy mają jakieś własne mapy to niech udostępnią do potestowania, co tam widać.
Zawsze możemy jakąś zrzutę zrobić aby raz na pól roku ktoś taką mapę przygotował.
Pisałem już w tonie podejrzliwym, że przeszkodą dla szlaków jest tu współpraca z trail, ale Dotevo dementował, że nie ma tu żadnej polityki.
Jak pisał poeta Polacy nie gęsi i swoje mapy mają.
Nie wiem dlaczego muszę sprawdzać swoje szlaki na mapach niemieckich , dodawać name.pl jako name.fr do serwisów francuskich aby coś na końcu świata szybko znaleźć.
Marek pisał , że uniwerek chce udostępnić maszynę jeśli brak mocy.Wystąpmy o dofinansowanie do Ministerstwa aby zrobić mapę kresów. Zróbmy akcję ogólnopolską aby powstała pierwsza polska mapa świata przy czym wypromujemy osm.
Ministerstwo edukacji da kasę na mapę do geografii. Jest wiele instytucji które potrzebują map poza granicami Polski. Organizacje Polaków na obczyźnie chętnie by poprawiały nazewnictwo.
Anglicy, Francuzi.Niemcy (Szwajcarzy?) mają swoje mapy.
Czy nie czas aby Polska miała mapę skoro to XXI w.?
Czy i tu mamy być za Albanią?
Przecież każda instytucja w Polsce to poprze.
Łączę te dwie sprawy, bo problem szlaków wydaje się być problemem serwera a nie umiejętności naszych kolegów informatyków.

Gdyby tak na wiki zrobić tabelki ze spisem szlaków w każdym województwie to pewnie wiele osób dążyłoby aby wszystkie szlaki ich regionu były skompletowane
To by było warte nagrody i może to jest temat na konkurs który ma przygotować kolega od garmina.
Mieć wszystkie szlaki to by było coś.
Choć raz dorównać Czechom i Niemcom.
Dziś rzut oka na mapę szlaków pokazuje gdzie się kończy cywilizowana Europa.
Może zacznijmy od tych tabelek ze spisem szlaków (plus szacunek kompletności wrysowania) aby zobaczyć na czym stoimy?
Zdaje się, że Śląsk ma najlepiej wrysowane szlaki.
Są szlaki w terenie, jest kasa na ich utrzymanie ale nie ma kto ich promować.
My je maskujemy na androidzie to ludzie używają papierówek.
Nawet jak oglądają mapy na tablecie czy netbooku przez www będąc na wycieczce, to i tak nie widzą swej pozycji z GPSa.

Popieram. :slight_smile:

Ja od jakiegoś czasu zamierzam zebrać szlaki PTTK w mojej okolicy (podkarpackie) tylko czekam na ładną pogodę. Takie temperatury nie są dobre na całe dnie jazdy rowerem. :slight_smile:

Jeśli ktoś z Was chciałby zobaczyć aktualną wersję szlaków (pieszych lub rowerowych) w swojej okolicy, to polecam serwis waymarkedtrails.org (dane z OSM). Można to sobie porównać z tym, co jest wyświetlane na osmapa.pl, żeby zobaczyć, o co między innymi chodzi Benkowi (tu proponuję, aby zdjąć z osmapa.pl wyrys szlaków turystycznych z podstawowej wersji i zostawić tylko nakładkę - tak jak jest teraz z komunikacją publiczną plus oczywiście zrobić coś z aktualizacją rysowania szlaków).
Moje zdanie ogólnie jest takie, że jeśli już coś ma się renderować na którejś z map OSM, to niech się renderuje dobrze (albo wcale). Rozumiem, że OSM jest projektem opartym na wolontariuszach, ale moim zdaniem to naprawdę porażka, że aktualizacja danych na osmapa.pl odbywa się mniej lub bardziej losowo albo wcale lub bardzo rzadko. Jeśli jest problem z sensowną aktualizacją danych np. o szlakach, to może będzie lepiej wyłączyć ją całkowicie na jakiś czas i wcale nie wyświetlać tych danych, niż wyświetlać dane nieaktualne w dodatku z dużą rozbieżnością pomiędzy różnymi poziomami zooma.

Kolejną sprawą, jaka moim zdaniem zostawia OSM mocno z boku, jest brak łatwego robienia linków do konkretnego miejsca/obiektu na mapie (np. po jego wyszukaniu). Myślę, że gdyby ludzie mogli łatwo pokazać na swojej stronie www lub facebooku lokalizację, gdzie prowadzą jakąś tam działalność, to popularność OSM bardzo by się zwiększyła, tym bardziej, że teraz już dość łatwo jest dodać precyzyjnie lokalizację swojej własnej firmy (sklepu, fotografa, przedszkola, restauracji itd. itp.). Np. na osmapa.pl wyszukiwarka działa bardzo dobrze, gdyby się tylko dało skopiować odpowiedni link to pewnie już byłoby wszystko co trzeba. A większa popularność = większa ilość potencjalnych mapujących. Ja w tej chwili widzę dużą przewagę jakości i ilości danych OSM w mojej okolicy nad danymi googla (które jakoś zawsze miało problem z prawidłowym wyrysowaniem dróg na moim osiedlu i wizyta googlemobila niewiele w tej kwestii poprawiła - wprowadzenie natomiast możliwości edycji map google’a dla każdego rozwaliło (drogami) Książański Park Krajobrazowy, gdzie ktoś zmapował jako normalną drogę coś, po czym w niektórych miejscach nie da się przejechać nawet rowerem).

Jeśli chodzi o osmand pod androida - to wyświetla mapę bardzo ładnie - podobnie jak osmapa.pl, chodź wcale nie ma na mapie szlaków rowerowych ani turystycznych - ale być może jest to kwestia odpowiedniego przygotowania odpowiedniej mapy - w każdym razie mapa wygląda znacznie lepiej, niż typowo wektorowa mapa z nawigacji navit (też osm, ale raczej z czasów WinCE) lub gpsmid (też osm, głównie na komórki z javą i niedużą ilością pamięci, ale jest i wersja na androida - używam sporadycznie - nie pamiętam, czego nie wyświetla).

Zwykle szlaki są bardzo dobrze opisane na stronach PTTK - http://edueko.pttk.pl/szlaki/index.php?dir=szlaki&opcja=informacje&id_szlaku=10438, i jeśli tylko są narysowane drogi można bez problemów utworzyć relację i narysować przebieg. Być może nie będzie pełna ale zawsze to lepiej niż nic. Wtedy wystarczy dodać tylko brakujące fragmenty.

Przykładowy opis…
http://www.parkikrosno.pl/parki;475/czarnorzecko-strzyzowski,park,krajobrazowy/czarny,szlak,turystyczny.html#ak12544

Fajny program do analizy to ra.osmsurround.org
http://ra.osmsurround.org/searchRelation?name=&relationType=&route=&ref=&network=&operator=PTTK

Jak byś robił coś w okolicach Strzyżowa daj znać…

Genialny link - dzięki. Wiesz może jak często ta strona jest aktualizowana?

Co do linków do obiektów/szlaków, to ra jest chyba wystarczający? http://ra.osmsurround.org/analyzeMap?relationId=3212924

Benek - jakbyś tyle czasu poświęcił na coś pożytecznego, ile poświęcasz na pisanie tych długich postów, to może by świat był choć trochę lepszy :slight_smile: . Wiele tego typu argumentów pamiętam z początków istnienia Wikipedii - że się nie da, bo każdy napisze 5 artykułów i odejdzie, że pisanie encyklopedii zajęło profesjonalistom całe lata, że nie ma konkretnego “targetu” itd… Czas pokaże, czy masz rację - powodów dla których coś się może nie udać zawsze można wymyślić mnóstwo - lepiej jednak myśleć nad powodami, dla których jednak coś się może udać :slight_smile:

By coś sensownego z tego wyniknęło zobacz http://forum.openstreetmap.org/viewtopic.php?id=24314

Jeśli masz pomysł na konkretny projekt to dopisz tam to. Jeśli nie potrafisz napisac po angielsku - napisz tu a ja to przetłumaczę. Tyle że potrzebny jest opis konkretnego projektu rozwiązujący jakieś problemy a nie kilometr kwadratowy tekstu.

Z moich obserwacji wynika, że waymarkedtrails nanosi nowe/zmienione dane w ciągu kilkunastu minut.

Analizowałem nieco tworzenie map do OsmAnd i wyszło mi, że standardowe mapy powinny zawierać szlaki. I rzeczywiście, trzeba tylko w konfiguracji ekranu OsmAnd załączyć styl renderowania a w nim jeszcze odpowiednie opcje. Przykładowo dla “touring-view” trzeba włączyć opcję “hiking symbol overlay” a dla stylu “topo-map” opcję “OSMC traces view”.