Skasowano moją pracę

Marku, bez pośpiechu - daj innym szansę zobaczyć o co chodzi, posprzątać można za kilka godzin.

Nie zgadzam się z tym, że jest OK. Ponieważ nawigacja dostaje wyraźnie informację, że jeśli jedziesz prawą stroną to trzeba wyznaczyć nową trasę, gdyż zawrócenie i zmiana pasa jest niemożliwa. Już widzę kierowce, który dostał nową trasę o kilka km dłuższą tylko z tego powodu, że ktoś rozdzielił tę nitkę.

O dzięki, czyli moje wrażenie nie było odosobnione.
Sąsiednie skrzyżowanie też zostało podobnie potraktowane: http://osm.org/go/0MuBwYpen

Gość się bierze za skomplikowane rzeczy a nie potrafi nawet zrobić węzłów na łączeniach dróg. W Parku Leśnym w Lubinie porobił sobie ścieżki konne. Ponieważ jedna prowadziła na parking Lidla zapytałem czy ma zamiar jeździć na koniu na zakupy do Lidla ale niestety nie dostałem odpowiedzi :slight_smile:

Marco406,
niech sie nie bierze za skomplikowane rzeczy jesli nie reaguje na feedback i nie chce sie uczyc.
Wole jak ktos raz schrzani a potem robi dobrze niz jesli ogranicza sie do wprowadzania naprawde podstawowych danych.

My tu gadu-gadu, a kolega narysował znowu po swojemu, tak jak było wcześniej: http://www.openstreetmap.org/browse/changeset/17463745

Edit: Pozwoliłem sobie zrewertować.

A napisałeś może do niego, dlaczego to jest złe?

Zaprosiłem go na forum.

User blackstarr - koleś od dłuższego czasu kasuje budynki w Krakowie, zastępując jest swoimi. Niby ok, ale te jego budynki często są gorsze od tych usuniętych, więc mam wrażenie, że koleś robi to tylko po to, by móc się pochwalić, że “wszystko jego”.

Nie odpisuje na maile, zero kontaktu.

http://www.openstreetmap.org/browse/changeset/17516943 - prosiłbym o zrewertowanie tego zestawu zmian, mnie się nie udało, bo rewerter się wysypuje.

O, proszę. Kolejny kwiatek wykonany przez nowego usera w pierwszej edycji. User przeciągnął landuse i dodał do niego nazwę firmy.

To co widzimy na obrazku powyżej to efekt przeciągnięcia przyklejonego do dróg landuse=residential. Gdyby ten obszar nie był przyklejony, skończyło by się tylko na jego przeciągnięciu, a nie zniszczeniu ulic.

Zmiany cofnąłem, więc uff - nie musicie tracić czasu na analizowanie sprawy :stuck_out_tongue: Trzymajcie się dalej idei, że moderacja nowych to zło.

Właśnie to co jest najbardziej w…
Czasami chcemy szybko poprawić drobny szczegół, a efekt jak wyżej.
Uważam, że powinna być masowa akcja odklejania zabudowy.

Myślę, że można to zrobić lepiej. Albo skrypt albo poprosić twórców aplikacji, aby przy przeciąganiu landuse automatycznie odklejało od drogi. Szkoda czasu na rzeczy, które można zautomatyzować.

Masową akcje odklejania zabudowy (a chyba nawet ogólnie wszelkich obszarów) też można zautomatyzować.

Panowie, minęliście się z głównym przesłaniem postu Zibiego, przyklejony landuse to tylko skutek :stuck_out_tongue:

Sądząc z tego zdania, to przyklejenie było przyczyną :slight_smile:

To może popatrzmy własnie od strony (potencjalnie) jednorazowego usera: po co najczęściej zakłada konto ?
Po to żeby wprowadzić na mapę pojedynczy POI, który jest jego firmą, sklepem itp.
99% ludzi którzy mają jakiś swój interes w uzupełnieniu mapy wcale nie ma ochoty walczyć z takim czy innym edytorem ( a już na pewno wnikać w niuanse odklejania i przyklejania nodów ) a skorzysta z niego tylko dlatego,
że nie znalazł prostego programu czy formularza do klikniecia punktu na mapie i wpisania danych.
Może jakby na głównej stronie OSM ( oraz w innych miejscach gdzie zachęcamy do edycji ) na liście edytorów było coś w tym stylu: http://ae.osmsurround.org/ae/index to większość jednorazowych edycji byłaby zupełnie bezbolesna…

Teraz są “notatki” i ludzie korzystają z tego. Może tego nie widać na pierwszy rzut oka, ale na IRCu dostajemy powiadomienia o dodaniu notatki w PL i głównie są o rzeczy typu “sklep taki-a-taki”.
Oczywiście, pozostaje kwestia, kto te notatki powprowadza do bazy… więc edytor taki jak podlinkowałeś byłby dobrym rozwiązaniem.

Problem w tym, że ten edytor nie pokazuje wszystkich POI tylko te co mają odpowiedzenie ikonki.
Czyli początkujący ponownie zaznaczy węzeł który już tam obok istnieje, tylko on nie widzi go, ani nazwy tego węzła.
Brak wizualizacji “wszystkich” POI jest dużym problemem przy edycji.

No niby tak, ale po pierwsze to przerzucanie roboty na kogoś innego i po drugie przez notatkę zakres podanych informacji zawsze będzie mniejszy niż to co zgłaszający wpisze sam przez dobrze zrobiony formularz.
No i jak wchodzę na główną stronę to najpierw zobaczę menu “Edycja” o dopiero potem ikonkę (bez opisu) do notatek.

Wystarczyłaby w edytorze POI prosta kontrola czy to co user wpisuje nie istnieje już z identycznym tagiem/nazwa/itp w promieniu powiedzmy 10m.

http://www.openstreetmap.org/browse/changeset/17574242 - user dgfgdgd skasował kawał DK17 nad Zamościem.

Nie, było skutkiem braku znajomości podstaw mapowania u początkującego usera :wink:

Co do wygody edycji, edytorów itp… to już to chyba kiedyś pisałem. Nigdy nie zrobi się w pełni idiotoodpornego edytora, który uchroni przed błędami początkujących, bo zawsze znajdzie się ktoś “sprytniejszy”. Początkujący użytkownik niemal z założenia jest potencjalnym psujem, bo żeby nauczyć się mapować musi poeksperymentować, a te z kolei prowadzą do kwiatków. Pół biedy jeśli z tych eksperymentów wyciąga sam wnioski, a nie przez kilka miesięcy ryje dane niczym nornica generując błędy. Z tego też powodu każdy żółtodziób powinien być albo objęty specjalnym nadzorem systemowym (np moderowaniem) albo mieć ograniczone możliwości.

Sami przed chwilą stwierdziliście, że większość nowych jest zainteresowana dodaniem POI. A jeśli miałby ochotę uzupełnić coś dla niego istotnego, ale bardziej skomplikowanego niż POI, to niech się przejdzie na irc i poprosi o dodanie bardziej doświadczonych lub wskazówki jak to samemu zrobić poprawnie lub doda tę notatkę. Przy okazji taki user byłby zmuszony nawiązać kontakt ze społecznością i dowiedziałby się, że nie jesteśmy jakimiś widmami. Zatem spełniałoby to i funkcję edukacyjną, i prospołecznościową. Wraz ze wzrostem popularności OSM, pojawia się coraz więcej userów, którzy są głusi na próby kontaktu, niektórzy nawet z premedytacją unikają tego kontaktu jak ognia i rżną głupa, że przez pół roku nie zauważyli wiadomości jednocześnie regularnie mapując.