Czyli co powinienem zrobić z tymi przypadkami gmin, które mi odpowiedziały, że nie posiadają własnej ewidencji i dopiero zaczęły ją prowadzić w oparciu o emuia@gugik? Mam każdą z nich uświadamiać, że jest to informacja publiczna (bo wiele sądów administracyjnych tak orzekło); mam ich uświadamiać, że oni są właścicielem tej informacji, bo ją wytworzyli? Docelowo mam na każdą z tych odmownych decyzji składać skargę do sądu administracyjnego?
Dążę do tego byśmy doprowadzili do uznania przez SA, że ewidencja adresowa jest informacją publiczną bez względu na to, czy jest to zasób gminny, powiatowy czy centralny.
No chyba, że oprzemy się na dotychczasowych orzeczeniach http://ump.fuw.edu.pl/wiki/Geoportal#Orzecznictwo i będziemy traktować ewidencję adresową jako informację publiczną?
Nie. Wedlug mnie jesli przyznaly, ze prowadza emuia w tej aplikacji, to wystarczy nam wiedziec jakie ustalily warunki ponownego wykorzystania informacji publicznej lub ich brak, a do tego wystarczy nam sprawdzic w BIPach tych gmin. Oczywiscie nie zaszkodzi sobie to wyjasnic z gmina. Moze dobrze byloby jeszcze raz CCDIP zapytac czy dobrze rozumujemy.
Zgadzam sie z tym co pisze Przemas, tzn. mam takie same podejrzenia.
Zamierzam uderzyć do UM w Skarżysku-Kamiennej. Pytanie tylko, czy lepiej jeśli zrobię to ja jako Kowalski, czy ktoś z OSM Polska w moim imieniu. Na organizacje patrzy się inaczej niż na indywidualne osoby, które (takie odniosłem wrażenie) traktuje się niekiedy z pobłażaniem, gdy przychodzą w sprawach dla urzędnika nietypowych (ot, przyszedł jakiś cudak i zawraca głowę dziwnymi rzeczami).
W przypadku Ska sprawa jest być może o tyle inna, że UM na swojej stronie udostępnia wykonaną we flashu mapę, na której naniesione są obrysy budynków oraz numeracja. Gdybym mógł z tego korzystać jako wzorca, byłoby to dla mnie właściwie wystarczające.
No dobra, skoro nikt nie odpisał to piszę pod własnym postem.
Udałem się najpierw do starostwa - tam miła pani z odpowiedniego wydziału powiedziała (w skrócie), że trzeba płacić za mapy geodezyjne, bo tak stanowi ustawa, a jedyne na co można liczyć to upust, jeśli to do celów naukowych.
W Urzędzie Miasta przegoniono mnie po trzech piętrach i kilku pokojach, bo oczywiście nikt nie wiedział jak się zająć tak kosmicznym zagadnieniem. Podsumowanie:
Gmina dysponuje danymi adresowymi, ale obrysami budynków już nie, bo to leży w gestii powiatu. Więc gdyby skierować wniosek do gminy o dane adresowe i obrysy budynków, to oni z kolei musieliby wnioskować do powiatu o obrysy budynków.
Informatyk powiedział, że dane adresowe najłatwiej byłoby dostarczyć jako csv.
Tenże sam informatyk powiedział, że mapa dostępna pod adresem http://www.skarzysko.pl/MAPA%20INTERAKTYWNA1/sk.php to jeszcze inna bajka i on się tym nie zajmuje (nie potrafił jednak odpowiedzieć, kto właściwie tę mapę prowadzi i kto jest “właścicielem” tych danych).
Cała ta latanina i tłumaczenie o co mi w ogóle chodzi zajęło mi ponad godzinę - wyszedłem stamtąd znużony i zniechęcony.
Dostałem niedawno odpowiedź od gminy Trzebownisko, odmowną. Mianowicie, owa gmina odmówiła udostępnienia informacji publicznej z EMUiA powołując się na brak interesu publicznego. Tego jeszcze nie było
Cześć,
czy ktoś już coś w tej sprawie zrobił? Pod adresem http://msip2.um.krakow.pl/ jest fajna, dość aktualna mapa wraz z obrysami budynków. Chciałbym ją wykorzystać.
Jeśli jeszcze nie poczyniono żadnych kroków w tej sprawie, to coś zainicjuję.
Również tak miałem od kilku gmin, strasznie to smutne, ta nieznajomość stanu rzeczy w gminie. Szkoda, że nie czytają swoich obowiązków i umów.
Na szczęście mamy ustawę IIS
A to bardzo ciekawe, bo nie kojarzę, żeby gdziekolwiek w naszych licencjach były takie zapisy dotyczące danych…
To raczej twórczość własna jakiegoś urzędnika, bo z tego co mi wiadomo, to jako firma zawsze podkreślamy, że dane należą do gminy.
W takim razie nalezy sie odwolac wskazujac na bledna interpretacje umowy.
Zdaje sie ze urzednik nie pojal ze licencja dotyczy oprogramowana a nie bazy.
Dla niektórych to wszystko “software”…
Najpierw pogadac u nich i wyjasnic róznice.
Ewentualnie jako Stowarzyszenie spytac w Geo-System Sp. z o.o.czy oni taka klauzule maja w swej umowie.
Poniewaz to dosc smieszne nieporozumienie, wiec nie powinno byc problemu.
Ale tu nie ma o czym gadać przecież. Antblant wrzucił odpowiedź z Dziwnowa jako dobry żart i przykład nieznajomości sprawy ze strony urzędników. Nie widzę potrzeby tracenia ani chwili na ustalanie do kogo należą dane.