Zdjecia lotnicze z Bing

artykuł wspomina o “znaczących częściach Zachodniej Europy”. Polska zaliczana jest do Europy Centralnej lub Wschodniej :wink:

Ciekawe, z prezentacji microsoftu na State of The Map wynikalo, ze to microsoft sam zajmuje sie wykonywaniem tych zdjec, sprzetem fotograficznym, samolotami. Okazuje sie, ze DG tez sie pod tym podpisuje.

W artykule pisza o kolejnych obszarach w przyszlosci ale z tego co mowil microsoft to chodzi o Afryke i inne kontynenty, nie reszte Europy.

Spokojnie sobie mapuję i nagle trafiłem na fajnej jakości zdjęcie z samolotem :slight_smile: Wygląda ciekawie

http://binged.it/PydJJv

fajny cień rzuca ten samolot :stuck_out_tongue:

http://binged.it/Pynl6U

Tu jest drugi… robią nalot…

http://www.apollomapping.com/2012/August/article7.html
Niestety Polski tutaj nie ma…

No tak :slight_smile: lecz nadal mamy sporo do zmapowania tam gdzie zdjęcia są np. http://www.openstreetmap.org/?lat=50.6504917144775&lon=22.5736427307129&zoom=13

Postanowiłem połączyć jakieś drogi w okolicach Szczawnicy i zauważyłem, że ładnie jest widoczna w Bingu, zacząłem więc poprawiać relację http://www.openstreetmap.org/?relation=1583230 i… dojechałem do Nowej Pasłęki i z powrotem zaznaczając tak na oko 1/4 obszaru Polski: http://www.openstreetmap.org/?way=168855115 dokleiwszy się po drodze do zaznaczonego już wcześniej obszaru.
Mam nadzieję, że to co jest w środku tej drogi faktycznie ma pokrycie w zdjęciach, bo “jechałem po krawędzi”. Jeśli nie - proszę poprawić miejsca gdzie znajdziecie niezgodności.
W każdym razie ogromna połać kraju ma już pokrycie zdjęciami - nic, tylko mapować :slight_smile:

Chyba że to wszystko już było wcześniej a zaznaczony przeze mnie obszar w relacji wyciął nasz ulubiony bot?

Ci którzy mają za dużo energii mają się gdzie wykazać :wink: Podlasie jest carte blanche niestety… Porobiłem troszkę okolice Dąbrowy Białostockiej, ale w całej okolicy biebrzańskiego parku jest masakra.Nawet po kilkadziesiąt nazw miejscowości na białym tle.

Daj jakis link. Sasiedzi zza miedzy tez pytali gdzie sie wykazywac…

To może i na okolice Krakowa zerkną? Tak kilka - kilkadziesiąt kilometrów w większości kierunków się poczyściło.

W bliskim promieniu Krakowa to jeszcze nie taki problem. Osobiście wolę, aby to było wolniej, a dokładniej, raz a dobrze niż byle jak na chybcika. Czasami efekt jest niestety taki, że, owszem, droga jest, routing jest, ale przebieg drogi mógłby być staranniejszy. No ale ważniejsze jest przecież, żeby wykazać się kilometrażem narysowanych kreseczek, a nie jakością, prawda? :stuck_out_tongue:

Gorzej jest, natomiast, tam, gdzie Binga nie ma wcale, czyli np na południe od Krakowa, mniej więcej od Myślenic lub na wschód. Póki jest jeszcze stosunkowo ciepło i sucho, może lepiej byłoby, by ludzie (ci którym blisko/po drodze/mają jak) ruszyli się i zbierali stamtąd dane w terenie (nie tylko drogi)? Na wytężone mapowanie ze zdjęć zawsze będzie późna jesień i cała zima :stuck_out_tongue_winking_eye:

http://www.openstreetmap.org/?lat=53.867&lon=23.481&zoom=10&layers=M Warto zerknąć jak wygląda mapa po drugiej stronie granicy.
Białe plamy widać gołym okiem, ale nie wszędzie jest dobry bing, czasem więcej widać na landsacie a śladów jak na lekarstwo. No i Biebrza wyschła, bobry pozdychają :wink:

Taka ciekawostka. Miejsce gdzie w bing są sklejone zdjęcia od dwóch dostawców:

http://tools.wikimedia.pl/~poli/binglanie/Shifted_bing_2.jpg

http://tools.wikimedia.pl/~poli/binglanie/Shifted_bing_3.jpg

i skutek jaki to daje przy mapowaniu miejscowości, która jest przecięta tym sklejeniem:

http://tools.wikimedia.pl/~poli/binglanie/Shifted_bing_1.jpg

Sklejenie idzie przez całą centralną Polskę w osi północ-południe - jakieś 15 km na zachód od Łodzi.

Jeśli chodzi o fragment narysowanej przez Ciebie “nowej” granicy pokrycia, to stara (nazwijmy ją “delete”) zaginęła w tej zmianie: http://osmapa.pl/w/zmiany/diff.php?osc=3157 Niestety nikomu (łącznie ze mną) nie chciało się ruszyć w celu jej naprawienia.

Jak widać, było wewnątrz kilka dziur. Nie wiem jaki jest obecnie stan tych dziur (przypuszczam, że droga zniknęła przypadkiem). Może jest chętny do sprawdzenia.

W związku z tym, że kolega już narysował na nowo ową granicę, mamy trzy możliwości:

  • cofamy “nową” pracę kolegi i cofamy felerny “delete”
  • cofamy “delete” i uzupełniamy “nową” relację o brakujące dziury
  • rysujemy dziury na nowo.

Było kilka osób zachwyconych dostępem do nowych zdjęć, może więc znajdą czas i siły, żeby z tym powalczyć.

PS. Następnym razem warto podrążyć historię tak dużego obiektu, żeby nie napracować się niepotrzebnie.

Nie mam nic przeciwko usunięciu mojej “nowej” drogi i zastąpieniu jej “starą” skoro prawdopodobnie jest bliższa stanowi faktycznemu. Jak się ma propozycja “cofamy delete” do ogólnej zasady: (danych usuniętych przez konto ‘OSMF Redaction Account’ nie wolno wykorzystywać do wprowadzania nowych obiektów do bazy)?

Jeśli nikt w ciągu najbliższych kilku dni nie wykona pierwszej propozycji, postaram się uzupełnić brakujące dziury w mojej nowej drodze.

Chętnie. Jeśli zdradzisz jak działa Twój algorytm “narysowałem coś nowego w OSM, muszę sprawdzić, czy podobnego obiektu nie usunął bot i to przez przypadek”.

Zacznę od końca:

Tu nie chodzi o działanie algorytmu tylko historię dostępną w OSM. Niestety historia tak dużego obiektu nie chce się załadować na stronie OSM. Trzeba by było podrążyć jeszcze bardziej :wink:

Ja proponuję przeglądanie historii relacji, a Ty nawet nie sprawdziłeś, że wskazanej drogi nie usunął bot :confused:

Zadałem poprzednio dwa pytania:

  1. Jak miałby zostać zrealizowany postulat “cofamy delete” skoro nie wolno wprowadzać ponownie obiektów wykasowanych przez bota?
  2. Jak znalazłeś usuniętą drogę w relacji podobną do mojej, skoro historia relacji nie ładuje się na stronie OSM?
    Być może odpowiedzi na oba pytania są dla większości tutaj oczywiste. Dla mnie - nie, dlatego spytałem.

Mam wrażenie, że nie odpowiedziałeś na żadne.
:frowning:

Na to pytanie odpowiedziałem, chociaż nie bezpośrednio. Napiszę więc bezpośrednio - tej drogi nie usunął bot redakcyjny. Jak to można sprawdzić. Na pokazanej wizualizacji z czerwoną drogą należy na niej kliknąć. W dymku mamy między innymi nazwę użytkownika usuwającego oraz link przeglądaj w OSM. Może to nie jest zbyt intuicyjne i wymaga trochę wysiłku (na szczęście mniej niż analizowanie omawianej historii). W związku z tym możemy spokojnie i legalnie wykonać operację cofnięcia “delete”.

To napisałem będąc jeszcze nieświadomym, że historia nie chce się załadować. Napisałem więc:

Więc odpowiedź na pytanie 2 nie jest oczywista. Napiszę więc jasno i w sposób bezpośredni, choć krótki, jak ja to zrobiłem ;).

Co pewien odstęp czasu generowane są pliki zawierające zmiany, które pojawiły się w danych OSM od ostatniego generowania pliku (obecne odstępy to: minuta, godzina, dzień). Zmiany takie można nakładać na bazę danych OSM (własną), z której można korzystać między innymi do tworzenia renderowanych map (np. osmapa.pl). Dzięki tym plikom nie musimy ładować całej bazy tylko “ostatnie” zmiany.
Przy wyszukiwaniu usuniętych obiektów korzystam z takiego pliku i bazy w stanie przed nałożeniem tegoż pliku. Dzięki temu mogę wyciągnąć z bazy geometrię (kształt) usuwanych obiektów (ponieważ mam je jeszcze w bazie). Informacje o tym kto i w jakim changesecie usunął obiekt pochodzą z takiego pliku zawierającego zmiany. Koniec wyjaśnienia

Nie jest więc oczywiste i proste analizowanie historii relacji na podstawie takiego pliku. Gdyby ktoś był “opiekunem” przykładowej relacji mógłby np. sprawdzać na podstawie pliku co dzieje się z członkami relacji.
Dlatego potrzebne są jakieś wizualizotory takich zmian (np. narzędzie ppawła związane z drogami, moje oraz program Dotevo - OSMZmiany). Potrzebni są też ludzie, którzy będą to przeglądać. Te kilka osób, które przegląda zmiany nie zawsze mają czas na to, żeby pilnować każdego usera, każdego obiektu lub reagować na zdarzenia. Stąd ten wypadek przy relacji z pokryciem Bing. Zgłosiłem to na IRC, niestety mając nadzieję, że ktoś się tym zajmie. Nie było widocznie wtedy wśród nas zapaleńca, któremu na tym zależy bardziej niż na czynnościach, które aktualnie wykonywał.

Może dobrze się stało. Potraktujcie powyższy akapit jako apel o pomoc. Moją stronę regularnie przeglądają dwie/trzy osoby. Zrobiłem ją dla siebie w celu przeglądania swoich okolic. Może gdyby było więcej osób, które przeglądałyby swoje okolice, łatwiej i szybciej wychwytywane byłyby różne złe zmiany. Narzędzie nie jest idealne - brakuje wizualizacji obiektów, których nie ma w bazie, np. obiektów bez tagów - widać to przy działaniu obecnego bota - pokazane są popsute linie ale nie widać punktów, które zostały usunięte (mam w planach rysowanie takich punktów; na razie można wykorzystywać wspomniany program OSMZmiany). Wdrażam obecnie możliwość przeglądania kilku zmian naraz, żeby nie trzeba było klikać 24 razy przy chęci przejrzenia dziennych zmian. Niestety będzie się to wiązało z wolniejszym ładowaniem i przetwarzaniem takiej mapy. W [dużo] dalszych planach mam filtrowanie po userze - mamy usera/userów ;), których trzeba obserwować.

Rozwiązanie z dymkiem fajne, nie wiem dlaczego nie wpadłem na to. Byłem przekonany, że to bot. Zmylił mnie ostrzegawczy napis nad mapką, który mi zasugerował, że w tym narzędziu prezentowane są wyłącznie zmiany dokonane przez bota.

Kumam, tu również dzięki za wyjaśnienia.

Jak wspominałem, jeśli felerny update zawierający usunięcie oryginalnej drogi nie zostanie wycofany, postaram się moją nową wersję poprawić.