Import danych z http://ump.waw.pl/

Osobiscie wydaje mi sie, ze bardziej produuktywne dla obydwu projektow jest rysowanie z Binga miejsc, w ktorych w ogole nie mamy drog i UMP nie ma drog, a jest troche takich miejsc. Ok stosunki z ump nie sa super ale moze sie poprawia. A jesli chodzi o zmiane licencji, to za pomoca Binga mozemy jedynie “uratowac” geometrie, a nie to co najcenniejsze czyli nazwy i inne dane pozyskane z wizyty w terenie.

No tak, ale większość dróg poza miastami nie ma żadnych danych poza geometrią. Poza tym chyba dane UMP są niekompatybilne z ODBL, więc na dłuższą metę to jest ślepa uliczka.

Poprawiłem trochę styl do JOSM, tak że drogi są lepiej widoczne:

way[source=~/^.ump./][!boundary]
{
dashes: 16;
dashes-background-color: #FF00FF;
color:#FF00FF;
width:3;
}

node[source=~/^.ump./]
{
opacity:1;
symbol-shape: square;
symbol-fill-color: #FF00FF;
symbol-size: eval(4);
}

Zawsze może sie zdarzyć, że UMP wyrazi zgodę, więc to nie jest taka znowu ślepa uliczka. Po prostu pewne ryzyko :slight_smile:

Na dzien dzisiejszy dane OSM tez sa niekompatybilne z ODbL. Natomiast UMP ma mniej autorow, wiekszosc z nich jest na ich liscie dyskusyjnej i moze zgodza sie na udostpenienie swoich starych danych na ODbL. Kiedy zadalem takie pytanie rok temu na ich liscie to z okolo 15 osob ktore odpowiedzialy tylko 2 stwierdzily ze nie zgadzaja sie na to, mozna latwo przefiltrowac dane. Ich zastrzezenia do tej nowej licencji juz czesciowo zostaly poprawione w licencji.

Poza tym sa miejsca gdzie nie mamy zadnych danych, ani wlasnych ani z UMP. Napewno fajniej jest zrobic cos nowego niz powtarzac cos co ktos juz zrobil :slight_smile:

Myślę, że masz rację :slight_smile: nie mniej jak sie przerysowywuje cos (np. jakąś wieś) to nie jest problemem na nowo wyrysować główną drogę. Można się umówić, że każdy (chętny) dostanie fragment binga i przerysuje co się da. Czy UMP będzie chciało to użyć to inna sprawa. Myślę, że obecnie walczenie o geoportal nie ma sensu skoro mamy binga, a wiele jest do zrobienia.

Oj jest sens, jest. Na przykład na terenach którymi się interesuję (okręg rybnicko-raciborski, Sudety Środkowe) Bing zda się psu na budę i pewnie jeszcze długo tak zostanie. A takich obszarów jest pewnie więcej…

Oj mówie w sensie, że mamy binga, a malo ludzi dodaje tam gdzie on jest. Myślę, że lepiej teraz robić z binga, a z czasem mniej roboty bedzie z geoportalem.

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale chyba dobrze rozumuję, że osoba, która dokonała kiedyś importu z UMP, nie może teraz zaakceptować nowej licencji (przynajmniej bez usunięcia wszystkich swoich danych zaimportowanych)?
Pamiętajmy, że z UMP nie była tylko geometria kopiowana ale również nazwy, których z binga nie wyczytamy. Usunięcie tagu source bez usunięcia name i ewentualnych innych (highway?) będzie nie fair.
Co więcej z UMP były importowane obszary, które z reguły nie były na yahoo czy obecnie bingu - małe miasteczka.

Tak

Powinny zostać zwłaszcza jeśli edytujący nie zna danego terenu i polega jedynie na danych z UMP. Jeśli już wymieniałem jakieś dane to starałem się aby żaden z węzłów nie pochodził z UMP (jeśli węzeł drogi został przesunięty np do śladu gps usuwałem UMP jako źródło). Co do dróg bez nazwy sprawa jest prostsza - przeciągam np do Binga węzły, dodaje dodatkowe, usuwam zbędne, sprawdzam typ drogi (czasami nawet polne słabo widoczne drogi z UMP są oznaczone jako residential) i ustawiam źródło na zgodne ze stanem faktycznym.

Może warto podzielić source na różne kategorie, tak w razie czego. Np. jeśli zmieniliśmy przebieg, ale nazwa jest z UMP to wpisać np.
ump:tag=name;tag=highway itp. Potem jeśli przyjdzie co do czego i bedziemy musieli usunac dane to usunie się tylko odpowiednie tagi bez usuwania samego way

To chyba nie potrzebne, bo jeśli mamy swoją geometrie to albo z binga albo z GPXa, w pierwszym przypadku zapewne nie byłoby problemu z wysłaniem mapowicza(ów) tam (obszary zurbanizowane), a w drugim mapowicz już był i miejmy nadzieję, że zanotował nazwę ulicy.

Zastanawiam się czy nie przydałby się krótki opis na wiki jak odUMPować okolice.

Polecam połączyć poprawianie błędów na mapie z odUMPowieniem - większość błędów pojawiających się w KeepRight to niepołączone drogi z importów UMP :slight_smile:

Popieram pomysł mapowania w rejonach gdzie OSM i UMP mają duże braki.
Najprościej byłoby do pierwszego etapu mapowania użyć Binga. Przy pomocy http://ant.dev.openstreetmap.org/bingimageanalyzer/ proponuję w wybrać obszar gdzie jest “zielono”, a w OSM i UMP biało :slight_smile:

Swego czasu przy pomocy binga zmapowałem Ożarów Mazowiecki http://www.openstreetmap.org/?lat=52.21464&lon=20.79122&zoom=15&layers=M i Nieporęt http://www.openstreetmap.org/?lat=52.4198&lon=21.0116&zoom=14&layers=M (tutaj też drogi gruntowe w lasach dało się łatwo nanieść). Z tym, że w obu miejscowościach byłem kilka razy więc doszła moja znajomość terenu.
Uważam, że zostawienie mapy na takim etapie (prawie bez POI i bez nazw ulic), wygląda dużo przyjaźniej dla początkujących. Akurat POI i nazwy daję się jakoś przyjemnie dodawać w Potlach, czego nie można powiedzieć o rysowaniu dróg i obszarów. To byłby pierwszy etap. Drugi etap to mapping party i nanoszenie całej reszty informacji.

Warto byłoby zrobić zrzuty z mapnika na przykład co 1 dzień i zrobić z tego później animację, która na pewno dobrze by wyglądała na stronie OSM PL i wszelkich prezentacjach.

ma ktoś patent na to, jak kalibrować sobie zdjęcia z binga? Czasem nie da się przymierzyć do już zmapowanych dróg czy tracków GPS - a geoportal za często się sypie, żeby go używać do kalibracji.

No i czy ktoś się nie orientuje jakie są scenariusze pełnego wdrożenia OBDL? Może się okazać, że przyjdzie moment kiedy z OSM wylecą wszelkie dane niespełniające licencji - opierając się na UMP zostaniemy z ręką w nocniku :frowning:

Szukam takiego miejsca, gzie jest mnóstwo dobrych sladów gps: zazwyczaj slimacznica autostrady sie dobrze nadaje i wtedy prezsuwam od reki. Skoro juz raz to zrobie, zostawiam sobbie punkt kontrolny by móc to na nowo dobrze ustawic. W Toruniu to np. polnocno zachodni naroznik hotelu Bulwar (dziala do obszaru Rubinkowo III a dalej juz jest przeskok w mapie i trzeba kalibrowac na nowo.
Jet jakis obszar konkretny który Cie interesuje?

Pytam ogólnie, mapy bing są przesunięte także osiowo więc nawet 1-2km od punktu kalibracji już jest ponownie problem - nie musi być nawet inny kwadrat.

Zgadza się, ale uzwględniając wszelkie źródła wykorzystane do końcowego efektu mielibyśmy bardzo długie “source=", albo bardzie wiele "source:=*”. Dlatego IMHO, nie ma co dodawać source do poszczególnych elementów, ale do całego commita. W bazie zostanie, w historii (jak i wcześniej usunięte ‘source=’ z innych źródeł), IMHO wystarczy.

Inna sprawa że sam czasem zapomnę to ‘source=…’ dodać, albo commitnąć zmiany zanim za inne źródło się wezmę…

Nie zgadzam się z opisywaniem tylko w changesecie, np. trudno potem wyszukać wszystkie obiekty z UMP, podczas edycji od razu wiadomo skąd jest dana informacja. Poza tym source to na logikę właściwość danego obiektu a nie changesetu.

A co o znaczy „obiekt z UMP"? Czy droga, która z UMP została zaimportowana bez nazwy a potem ktoś w OSM dodał nazwę jest wciąż „z UMP"? A w drugą stronę (nazwa i typ drogi z UMP, ale przebieg ktoś poprawił według śladu, albo z Bing)?

Import z UMP to to wszystko i w takiej postaci w jakiej zostało zaimportowane – czyli konkretny changeset. Kolejne zmiany mogą pochodzić z innych źródeł i się wzajemnie uzupełniać. Trudno to sprowadzić tylko do dodania/usunięcia ‘source=UMP’. I tak ostatecznie trzeba sprawdzić kiedy, kto daną zmianę wprowadził i z jakiego źródła – wszystko sprowadza się do konkretnego changeseta i wystarczy, że tam będą informacje.

Z drugiej strony… w przypadku UMP tag ‘source=UMP’ może być traktowany jako ‘note=Imported from UMP, review required’…

Jak dla mnie to najlepszym wyjściem jest całkowite pozbycie się z OSM danych UMP - fakt, że w wielu miejscach stanowią one większość, ale kilka zorganizowanych akcji typu usunięcie danych z jakiegoś regionu i odrysowanie ich z Binga w ciągu paru dni nie byłoby problemem. Zwłaszcza, że znaczna większość tych danych to sama geometria dróg, bez nazw. Skończą się przepychanki jacy to jesteśmy źli i kradniemy dane.