Ponieważ dyskusja jak zwykle skręca w jakieś niuanse odbiegając od kwestii podstawowych rzuciłem okiem z czym konkretnie walidator wydaje się mieć problem. Dla przykładu czego w OSM brakuje w dwóch poniższych przypadkach? Może nie zalicza schodów na poczet odcinka dróg? Choć wygląda to bardziej tak jak by błędne miało być zakończenie chodnika wejściem do budynku.
Tu z kolei jedne schody mu przeszkadzają (przy wjeździe do budynku nr10) a drugie już nie (przy budynku nr6). Czyli tak jakby kończącą się drogę przy innej przebiegającej obok zawsze traktował jako tą wymagającą z nią połączenia.
Nie sprawdzałem wszystkich waszych przykładów, bo wiem ile jest anomalii.Obie metody są dobre więc należy stosować logikę czyli włączyć rozum.
Można w większości stosować noexit=yes ale w pewnych miejscach warto połączyć z jednią aby routing za dużo drogi nie nadłożył.
Od dawna czeka na wprowadzenie obiekt fikcyjny czyli łącznik służący głownie do poprawiania routingu
Jeśli takie fikcyjne highway powstanie to wyciszy wszystkie walidadory oraz nie będą razić przejścia przez jezdnię tam gdzie nie ma zebry.
Można by nawet rysować takie łączniki na długich arteriach tam gdzie przejście nie jest zakazane a skraca routing.
Dlaczego po 15 latach nie walczymy z fikcją?
Rysujemy osiowo zamiast powierzchniowo i to rodzi takie konflikty, że jak chodnik czy service, pedestrian ,area, stanowi dużą powierzchnie (szerokosć) to renderujący się łącznik rzuca się w oczy.
A walidadory już dziś można by wyciszyć, bo ślepy chodnik powinny wskazywać tylko gdy tuż obok jest inny chodnik a nie gdy w sąsiedztwie jest droga jezdna.
A już koledzy pisali ze jak nie ma połączenia to dobry routing pieszy prowadzić powinien osia jezdni co w praktyce oznacza poboczem.
Łącznik jest potrzebny aby połączyć chodniki wrysowane na kwartałach zabudowy.
Ludzi zniechęca do OSM rysowanie fikcji bo czuja się niepewnie, że nie znają zasad i psują. OSM powinna być tak intuicyjna. że nie powinno się zaglądać do wiki a wystarczy popatrzyć na sąsiednie tagowanie.
Ja się przyznaję bez bicia, że noexit=yes nie za bardzo rozumiem:
W mieście praktycznie zawsze jest jakiś rodzaj transportu (choćby pieszy), który pozwala się dostać dalej. Ale to by znaczyło, że właściwie tylko droga nad przepaścią albo nad wodą by mogła być tak otagowana, co strasznie zmniejszałoby użyteczność tego oznaczenia. Tymczasem jest bardzo popularne (prawie 0,5 mln).
Ja traktuję ten tag jako podkreślenie, że koniec drogi/ścieżki/chodnika nie łączy się z inną drogą. Przydatne, żeby wygasić walidatory wyłapujące niestyki i powinno być używane tylko wtedy, gdy faktycznie jest brak możliwości przejścia.
Praktycznie to noexit używam tylko wtedy kiedy na drodze/ścieżce jest przeszkoda. Brak wyjścia.
Czyli brak fizycznego przejazdu lub przejścia i tak chyba powinno być to rozumiane. .
Może to być bariera blokująca przejazd dalej lub siatka w poprzek ścieżki, lub ulica przerwana przez nową zabudowę.
Dla chodnika zrobionego do końca ulicy, zakończonego trawą przy ogrodzeniu, chociaż przejście jest wcześniej (powszechne za pieniądze unijne) zostawiam bez połączenia z jezdnią.