Czy w OSM powinny być fotoradary?

We Wrocławiu szczyty popularności bije apka Kanary służąca do okradania Urzędu Miasta poprzez niepłacenie za przejazd komunikacją miejską.
Urzędnicy biją na alarm więc widzą chyba spadek przychodów z biletów.
Istnieją apki takie jak radar czy Yanosik.
Polska wydaje setki milionów na fotoradary aby m.in spowodować by nasz kraj nie był na ostatnim miejscu w UE jeśli chodzi o ilość zabitych (86 osób na milion) .
Polacy są tak niezdyscyplinowani, że minister Rostowski zaplanował w budżecie przychód 1,2 mld z mandatów za prędkość.
W Warszawie postawiono fotoradary służące do fotografowania przejeżdżających na czerwonym świetle.
Kosztowało to sporo, bo chyba ok 8 mln za 7 szt, ale po ok 10 tygodniach wpływy z mandatów wyniosły ok 30% kosztów zakupu.
Zatem jest to superinwestycja, bo zwróci się w niecały rok.
Policja kosztuje nas ok. 7 mld rocznie i nie dała rady nawet zmniejszyć tych zjawisk, dlatego te zadania przekazano ITD.
Czy zależy nam aby fotoradary na OSM były argumentem za korzystaniem z niej w nawigacji?
Czy chcielibyście aby na Was wjechał jakiś matoł stosujący rożne techniki omijania kontroli idiotów?

Jeśli to ma być metoda na popularyzację osm, to może są jeszcze jakieś inne obiekty do wskazania co by ułatwiło popełnianie przestępstw?
Może jakiś tag do wskazywania sklepów bez ochrony?
Albo banki bez monitoringu?

Jakbyście się czuli gdybyście otagowali fotoradar a potem byście przeczytali w gazecie że kilometr dalej zabito kolejne dziecko?
No dobra nie dziecko.
Bardzo jestem ciekaw głosów tych z którymi robię mapę mającą poprawić życie.

Czy gdybyśmy ogłosili w TV, że wyrzucamy fotoradary z OSM to byśmy wypromowali mapę czy wręcz odwrotnie?
Może za przykładem jednej z sieci handlowych zrobić akcję “Mapa nie dla idiotów” ?
Czy ludzie nie chcieliby jej wtedy kupować?

Może zrobić apkę “Dla idiotów” w cenie 200 zł na ofiary wypadków (10% dla autora) i drugą darmową dla “Nie idiotów”"?
Jak myślicie autor stałby się bogaty czy tylko sławny?

Przekonasz konkurencję do skasowania fotoradarów to się zagłosuje i puści skrypta pt kill_speedcam. Póki co twoje pytanie nie do końca ma sens, bo ludzie czy tego chcesz czy nie, tego szukają w nawigacji.

A czemu nie? Tak samo namacalna rzecz jak np. ławka.

Poza tym fotoradary mają w założeniu uspokajać ruch w danym miejscu. Gdyby było inaczej wtedy na drodze nie byłoby znaków przy drodze informujących o istnieniu fotoradaru. Nawigacja ostrzegająca o fotoradarach przyczynia się do realizacji tego celu.

@benek
+1
+1 i więcej.

To jest chyba najbardziej kuriozalna uchwała na świecie.
Od “uspakajania ruchu” są znaki drogowe ograniczające prędkość.
Fotoradary i inne metody stosowane do monitorowania łamania prawa są do ułatwienia karania bezczelnych kierowców.
Będąc na kilku przyjęciach w Polsce, usłyszałem, jak niektórzy się przechwalali z cwaniackim uśmiechem, jacy to oni są “inteligentni” w łamaniu prawa.
Przepraszam, za mocny ton, ale mam w rodzinie ofiarę takiego kierowcy którego nawet informacja o fotoradarze " nie uspokoiła".
Dlatego, czasami, marzy mi się powrót do działań milicji w okresie PRL’u kiedy znienacka wyłapywali bandytów drogowych.

Ależ nadal mogą to robić za pomocą tzw. suszarek. Wymóg stawiania znaków ostrzegających o fotoradarach dotyczy tylko fotoradarów stacjonarnych i fotoradarów przenośnych stosowanych przez straże miejskie. I jeśli ktoś wierzy, że fotoradary są po to aby uspokajać ruch, to jest dosyć naiwny :slight_smile: Służą głównie do wyciągania od ludzi kasy. Na uspokajanie ruchu są inne metody, dużo skuteczniejsze, takie jak “śpiący policjanci”, wysepki zwężające jezdnię, inteligentne światła, strefowe kontrolowanie średnich prędkości itp.

Wydaje mi się nieistotne w tym wątku jest czy fotoradary służą do uspokojenia ruchu czy do łatania dziury budżetowej. Tytułowe pytanie zadane przez benka brzmi “czy w OSM powinny być fotoradary?”, jednak wydaje mi się, że nie ma tutaj nad czym dyskutować, bo a) każdy zaznacza na mapie to, na co ma ochotę, b) fotoradary to są bardzo realne (w sensie namacalne) instalacje, a chyba jedną z podstawowych zasad jest to, że mapujemy to co jest “na ziemi”.

A co ma konkurencja do tego?
Konkurencja może znaczyć miejsca Tirówek aby zwiększać sprzedaż.
Może dodawać kupon zniżkowy na Tirówki .

Mnie interesuje dlaczego mamy pomagać idiotom?
Naszej mapy nie sprzedajemy więc jeśli kilku idiotów lub kilka tysięcy idiotów jej nie kupi z powodu braku fotoradarów to wpływy ze sprzedaży nie spadną.

Gdybyśmy pomagali w złodziejskim procederze to moglibyśmy być posądzani o współudział.
Jednak pomagamy zabijać ludzi.
To że corocznie ginie kilka tysięcy osób 5000-8000, czyli miasteczko to fakt.
To że ciężko rannych jest 10 razy tyle czyli miasto wielkości wojewódzkiej starego podziału np Legnica , to fakt.
To że rannych po 10 latach jest więcej niż ma mieszkańców 4 miasto w Polsce czyli Wrocław, to fakt.
To że rocznie jest lekko rannych pól miliona ludzi np uderzonych autem czy z rozbitym czołem o kierownicę to fakt.
To że od wojny czyli przez 70 lat zginęło setki tysięcy osób a miliony zostało rannych, wielu na zawsze, to fakt.
To że auto głównie na skutek przekraczania prędkości jest skutecznym narzędziem zbrodni służącym do zabijania z premedytacją i wolą kierującego, bo auto samo nie przyspiesza a każdy kierujący na kursach jest uczony np. za pomocą filmów, że dostaje “licencję na zabijanie” to fakt.
To że Polacy jak nikt inny w Europie (służę statystykami, wykresami), upodobali sobie zabijanie to fakt.
To że poziom dochodów Polaków, a z tym rozwój motoryzacji jest opóźniony do rozwoju motoryzacji w krajach cywilizowanych o 25-35 lat to fakt , więc wszystkie niekorzystne zjawiska rozdmuchanej komunikacji indywidualnej są właśnie na szczycie to fakt.
To że Polacy to nie Niemcy i przepisy mają gdzieś to fakt, toteż mimo ze w Niemczech zwykle nie ma ograniczeń prędkości na autostradach to na naszych często się jeździ szybciej niż u nich a porównanie ciężkich wypadków wypadało tragiczniej dla Polski o 10 razy ( x 9,6).
W moim mieście Wrocławiu, ale też i w Krakowie jest około 625 aut na tysiąc mieszkańców przy 316 autach w Berlinie.
Powoduje to gwałtowny spadek wpływów z biletów w komunikacji zbiorowej więc dotacje do niej gwałtownie wzrastają a inwestycje gdyby nie UE zamarłyby
Brak możliwości upchana tej masy aut w mieście powoduje brak poszanowania dla prawa, bo u mnie trudno znaleźć niezajeżdżony trawnik i parkuje się w miejscach niebezpiecznych np zasłaniając widoczność na skrzyżowaniach, parkując tuż przy zebrze itp. Powoduje to że policja i SM zbyt dużo sil tracą na te wykroczenia nie mogąc skutecznie walczyć np z nadmierną prędkością.
Jeśli ludzie czują się bezkarnie przy drobnych wykroczeniach i wiedzą, że mogą łamać prawo, bo coraz częściej się na to przymyka oczy to przestają się zastanawiać nad ryzykiem zabicia w związku z przekraczaniem prędkości .
Ostatnio minister Nowak rozpoczął plan dla Polski zmniejszenia częstotliwości mordowania na drogach o połowę do 2020 r.
Nasz Urząd Miasta podobne uchwały podjął.
Projektów jest sporo i szacowne komisje KBRD obradują jak plan wcielić w życie i biorą za to kasę a ludzie dalej giną.
A my też antyprawo rozwalające prawo tworzone przez dziesięciolecia. Sędziowie to też kierowcy i też piraci i to bardzo często, bo chowają się za immunitetem.
Ostatni wyrok sądu zwalniał właściciela pojazdu od wskazania kto autem przekroczył prędkość.
Wystarczy skłamać że to był lub mógł być członek rodziny aby czuć się bezkarnie.
W Polsce paczka papierosów kosztuje ok 14 zł, a mandat za przekroczenie prędkości może wynieść 100 zł czyli 7 paczek, i nie starcza nawet na utrzymanie machiny do ściągania tych mandatów.
Z planowanych przez min. Rostowskiego 1,2 mld z mandatów udało się ściągnąć chyba tylko kilka % (nie chce mi się szukać liczb) m.in . dlatego, że wśród posłów też są idioci kierowcy i też zasłaniają się immunitetem gdy jeżdżą po pijaku itp.
Było 3000 atrap fotoradarów więc nikt “krzywdy mandatowej” nie ponosił z tego powodu, a działały prewencyjnie.
Szanowni posłowie którzy są na etapie oszołomstwa samochodowego i którzy często mają pełne limity punktów karnych i szaleją jak np. poseł Kurski Stanowiący prawo, dla głosów idiotów, bo ci stanowią widać spory odsetek elektoratu postanowili zlikwidować słupy fotoradarów tak, że nie ma jak przekładać sprzętu rejestrującego.
Ponoć na widok fotoradaru gwałtownie się hamuje i auta mogą na siebie wpadać.
Super , wpadają chyba dwa auta i oboje kierowcy muszą przekraczać szybkość, więc to idealny sposób na odsiew idiotów poprzez pozbawianie ich aut i wysokie koszty niewspółmierne do 100 zł mandatu.
Nasze służby nie dorosły do eksplozji mototerroryzmu, bo ten był tak szybki, że nie zdążono z wypracowaniem metod pracy takich jak stosuje policja na zachodzie.
Zatem wiele lat minie zanim utrudni się zabijanie, za które zwykle dostaje się wyroki w zawieszeniu.
Fotoradary muszą być malowane na żółto aby zmniejszyć ich skuteczność.
Część kierowców walczy z fotoradarami zamalowując wizjery, podpalając , czy wyrywając słupy. Są różne metody walki z fotoradarami.
Są idioci którzy wskazują potencjalnym mordercom gdzie muszą na moment zwolnić.
Robią to za pomocą map.
Chcą na krzywdzie ludzkiej zarobić, więc chwytają się najpodlejszych sposobów aby zdobyć splamione krwią pieniądze.
Nie będę tu pisał o cierpieniu rodzin i rzutowaniu przez dziesięciolecia na sytuację rodziny faktu śmierci członka np rodzica.
Nie będę wskazywał kosztów społecznych typu odszkodowania za utratę zdrowia, uszkodzenia aut i mienia , kosztów rehabilitacji itd. po to nie działa.
Zabójstwa są tak powszechne że znam gościa który zabił rowerzystę a nawet 2 a prawo dobrało mu się do skóry dopiero gdy zabił trzeciego, bo uznano wcześniej że nic wielkiego nie uczynił.
Liczba tych zdarzeń powoduje ze wielu uznaje to za normalność czyli naturalne koszty rozwoju motoryzacji. Liczba zbitych przekracza liczbę zamordowanych w większości obozów koncentracyjnych. Pewnie też przebija liczbę ofiar wojny polsko-radzieckiej.
Liczbę rannych idącą w miliony można porównać tylko ze skutkami wojen i to tylko tych totalitarnych.
W Europie ogromne pieniądze idą na inżynierię ruchu oraz służby porządkowe i są wyniki np w Norwegi po 25 latach zmniejszono liczbę zabitych z 250 do 14 .Chodziło chyba o dzieci.
Coraz lepsze zabezpieczenia w autach (strefy zgniotu, poduszki itd) powodują, że coraz mniej szkód odnoszą szaleńcy ale nic nie chroni np. potrąconych pieszych.
Przykładowo podchodzę do 4 jadących porozdzieraną nową BMK-ą, która rozsypała w pył drugie auto, a 4 karczochy wyglądające na ludzi nie parających się pracą śmiało się, że “łatwo przyszło i łatwo poszło”.
Pewnie pracują w zorganizowanej grupie.

Podsumowując nie ma co myśleć, że w najbliższych latach cokolwiek się zmieni na lepsze, bo doświadczenia krajów zachodnich mówią, że programy zapobiegawcze dają wyniki po dziesiątkach lat.
W Kopenhadze radykalne zmiany świadomości ogłoszono po 42 latach ciężkiej pracy.
Są kraje gdzie stosuje się takie metody jak kary proporcjonalne do ceny auta czy majątku sprawcy, bo to oczywiste, że 250 km/h jeździli ci, których stać na coś lepszego niż używane auto a zwykłe mandaty na poziomie 130 marek płacili i poganiali policjanta aby szybciej pisał.

Na koniec trzeba dodać, że auto wyciąga atawistyczne cechy z wielu ludzi.
Zwykły szary spokojny urzędniczyna kładzie uszy w pracy, ale po niej odreagowuje nakładając na siebie blaszany cyberszkielet dodający mu mocy i znaczenia. Nazywa się to efektem przedłużania penisa.
Nie ma szans aby do takich przemówić np. filmem z zakrwawionymi zwłokami choćby nawet dzieci.
Nasza policja podgania statystyki mandatowe łapiąc rowerzystów na chodnikach i wlepiając mandaty pieszym za chodzenie na czerwonym nawet gdy auta nie jadą.
Pytani czy wiedzą że w wielu krajach odeszło się od takich metod, potwierdzają, że na kursach uczą ich tego no ale szef kazał więc trzeba przynieść mandaty, a najłatwiej się karze potencjalne ofiary.
Policja się koncentruje na najgroźniejszych wykroczeniach, a za takie uważa się przekraczanie prędkości. Według mnie to błąd, bo wystarczyłoby przywrócić poszanowanie prawa ,czyli metoda jaką posłużono się w Nowym Jorku.

Jedną z metod odwrócenia trendów byłoby wskazanie obywatelom że prawo nie chroni w żaden sposób tych co popełniają wykroczenia zagrażające życiu.
Pomaganie piratom aby nie płacili mandatów to bezdyskusyjne że tp zachęcanie do kontynuowania idiotycznych zachowań.
Co roku za punkty traci prawo jady kilka tysięcy kierowców.
W limicie mieści się 100 razy więcej czyli sporo z 300 000 kierowców ociera się o zabranie prawka.
Wielu dawno należało się je zabrać ale zapłacili 300-400 zł za seans filmowy w WORD i 6 punktów im skasowano, więc 6 razy mogą dać się złapać za kolejne niewielkie przekroczenie prędkości.

Jeśli mapa OSM z radarami stanie się powszechniejsza to nie trzeba udowadniać, że ułatwimy życie piratom.

Zatem nawet jeśli nie dodaję fotoradarów to robiąc mapę przyczyniam się do zwiększania liczby zabitych.
Kto tego nie rozumie ma predyspozycje do bycia piratem, a w konsekwencji zabójcą.
Nie zabija się codziennie, a auta używa się przez dziesięciolecia więc trudno wskazać bezpośredni związek między wypadkiem a wieloletnim stylem jazdy czy używaniem Yanosika.
Jednak statystyki nie kłamią, a spustoszenia w mózgach najlepiej widać po argumentach padających z mównicy “oselskiej”
Dyskutowałem wielokrotnie z rzecznikiem policji i widzę że oni są zaskoczeni skąd się bierze taka demoralizacja.
Nie dadzą rady tego zmienić stosując dzisiejsze metody, a my tylko utrudniamy im pracę i robimy to coraz skuteczniej.

Zatem nie ma co owijać w bawełnę.
Gdyby realnie popatrzyć to pomagamy mordercom. Każdy z nasz jest winny jakiś zaniechań ale co gorsze współuczestniczymy w łamaniu prawa.
Dając narzędzie do omijania pułapek na potencjalnych morderców zrównujemy się z handlarzami nielegalną bronią.
Oni też nie wiedzą czy sprzedana broń posłuży do morderstwa.
Też uważają, że nikogo do zabijania nie namawiają.
Też uważają, że jak nie u nich kupi to kupi gdzie indziej. Tu nawiązuję do argumentu “namów innych wydawców map do skasowania fotoradarów”.

A dlaczego nie?
Jeśli OSM skasuje i wypromuje swoją nawigację to czy nie jest możliwe aby inni producenci poszli w nasze ślady?
Nam najłatwiej akcję zacząć, bo nie stracimy przychodów od idiotów.
Może ktoś jest przeciwny aby wszystkie nawigacje skasowały fotoradary?

Nie wierzę, że na osm one są i musza być, bo inni je mają.
Jak wspomniałem dobrze zaplanowana akcja może przynieść sukces marketingowy i promocyjny.
Liczba normalnych ludzi jest duża i mogliby oni kupować coś co nie służy zabijaniu, przez co mogliby dołożyć swój wkład w poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Yanosik ma taką akcję zainicjować?
Mam namówić ich aby oni pierwsi skasowali przed OSM?
Proszę pisać jaśniej, bo nie rozumiem.

Po co dodajemy ograniczenia prędkości, tonażu itd, skoro jednocześnie pokazujemy miejsca gdzie trzeba prawa przestrzegać?
Skasujmy radary i powiedzmy że w interesie kierowcy jest aby przestrzegał prawa nie tylko tam gdzie łapią, bo im częściej będziemy jeździć zgodnie z warunkami ruchu tym mniejsze prawdopodobieństwo że jakiś idiota wpadnie na nas.

Zatem nie wystarczy jeździć ostrożnie i z wprawą.
Trzeba jeszcze walczyć z idiotyzmem.
Idioci nie tylko kierują autami.
Mam wrażenie, że niektórzy rysują mapy i nie wiedzą co czynią.
A może robią to celowo?
Jaki cel pytam ma dodawanie radarów na OSM?
Kasa?

Czy gdyby grupa osmowiczów zaczęła kasować radary to byłoby to w interesie publicznym?
Czy dałoby to impuls przebudzenia dla osłów stanowiących prawo?
Może na głupotę nie ma rady i potrzebne są sankcje karne za dodawania radarów?
Czy są tu tacy co wierzą, że Yanosik interes publiczny postawi wyżej niż własne dochody?

Nie obrażaj ludzi.
Nawigacja nie służy do omijania prawa, a ma pomagać ludziom w bezpiecznej jeździe.
Im więcej piratów czujących się bezkarnie, tym jazda staje ię niebezpieczniejsza.
Chyba nie muszę uzasadniać?
A może to co chcą poniektórzy jest ważniejsze od tego co my możemy zrobić aby skończyć z idiotyzmem?

My jesteśmy głupsi od konkurencji, bo oni robią to dla zysku, a my z czystej głupoty.
Mam dosadniej pisać?
to my wmawiamy ze idiotów w społeczeństwie jest tak wielu ze mapa powinna mieć radary.
A skro dajemy takie narzędzie to normalne że normalni też korzystają.
Jest opcja w osmandzie aby wyłączyć komunikat o fotoradarach?
A jeśli jest to czy komunikat o radarach jest tylko w opcji płatnej (dla idiotów) czy w darmowej?
Czy my poświęcamy swój czas aby idiotyzm się rozpowszechniał?
Czy ludzie przestaną korzystać z darmowej mapy i kupią płatną u konkurencji dla radarów?
Czy my tego atutu darmowej mapy nie powinniśmy wykorzystać aby wypleniać głupotę u “ludzi”?
Może stowarzyszenie powinno wystąpić o penalizacje map z radarami tak jak antyradarów?

“Ludzie” np, ci co kradną też chcieliby być bezkarni.
Dlatego pisałem, że tym też moglibyśmy ułatwić życie wskazując np gdzie są słabe zabezpieczenia.

Można by tagować dzikie wysypiska leśne i udawać, że to normalne jeśli nawigacje zaczną gadać “uwaga tu możesz wyrzucić śmieci na dzikim wysypisku”.

Albo “uważaj tu nie wyrzucaj śmieci, bo leśniczy założył monitoring i zapłacisz mandat”.

Obawiam się ze nie zrozumiesz przy takiej argumentacji.
Tagujmy goowna, bo też są namacalne.
Zresztą już tagujemy, bo fotoradary w nawigacji to goowno takie samo jak apki gdzie działa kanar czy policjant.

Fotoradary maja przede wszystkim mierzyc prędkość i fotografować aby ukarać łamiącego prawo.
To czy służą gołębiom i wszelkie inne funkcje nie mają tu znaczenia, bo to sprawy drugorzędne.
To nie footoradary uspokajaję ruch tylko świadomość ze fotoradary są skuteczne.
OSM powoduje że są nieskuteczne, a to oznacza, że nawet nie są w stanie uspokajać ruchu i najlepiej służą gołębiom.
Polski na to nie stać a Polacy nie mogą kolejny raz pokazywać, że są durniami.
Prawo w RP to nie ruski ukaz, który łamało się z honorem.
Że wśród Polaków jest zbyt wielu idiotów dobitnie wskazują statystyki wypadków.
Ale to nie powód abyśmy byli idiotami i nie potrafili przestać idiotom pomagać.

Kto jest większym idiotą , ten co słucha komunikatu czy ten kto robi mapę do omijania fotoradarów?

Do uspokajania ruchu służą zupełnie inne i znacznie tańsze elementy inżynierii ruchu.

Nie ma takich znaków ale nie wiedza tego co co kochają walkę z fotoradarami.

Jest znak prewencyjny uwaga kontrola radarowa (chyba D53) którego zmiany prawa ale głownie świadomość kierowców deprecjonują do roli ostrzegania o radarze.
Nic bardziej błędnego.
Wielu idiotów życzyło sobie aby tablice D53 ściągać gdy ruchomy radar np SM odjeżdżał.

Otóż idioci myślą że prawo ma służyć temu aby zmniejszyć ryzyko zapłacenia mandatu.
Wprowadzono głupi zapis że słupy radarów mają być na żółte i zaraz idioci zaczęli zacierać ręce, że głupota zwyciężyła.
Nic z tego , służby takie jak ITD czy policja i SM, mają na to kilka lat i celowo utrzymują radary szare.
Może zanim okres przejściowy się skończy poprawi się idiotyczny zapis i nie będzie się marnować publicznych pieniędzy na malowanie radarów aby były mniej skuteczne.
No ale aby posłowie widzieli że są jeszcze normalni kierowcy w tym kraju, to OSM i inne organizacje powinny dać impuls.

To nie radary miały uspokajać ruch a słupy udające radary.
Było tych komór 3000 a urządzeń 750, toteż kierowcy nie wiedzieli kiedy fotoradar przełożą
To był super pomysł bo słup kosztował dużo taniej niż fotoradar i była to prawdziwa prewencja.
Jednak najwyraźniej paru idiotów przeszło do sejmu i zdemontowało to co poprzedni mądrzy posłowie wprowadzili.
Mam nadzieję, że te słupy leżą gdzieś zdemontowane i zostaną znów zamontowane gdy Polska znormalnieje.
Teraz z powodu zdemontowania słupów ITD kupować musi nowe fotoradary.

Nawigacja nie ostrzega o tablicach D53 czyli miejscach gdzie często stawia się radary.
Ostrzega tylko o radarach, a więc nie służy poprawianiu bezpieczeństwa, a tylko do omijania prawa.
Na zachodzie ten problem rozwiązano tak że gdy zauważono że kierowcy po minięciu radaru przyśpieszają to radary zaczęły mierzyć prędkość oddalającego się pojazdu.
Wprowadzono też pomiary odcinkowe aby zwalczyć idiotyczne nawigacje.

Nawigacja z radarami to wspaniały wynalazek pod warunkiem że wrócą tysiące pustych słupów i dołoży się kolejnych parę tysięcy w miejscach gdzie dochodzi do wypadków.

Na dziś to robimy goownianą robotę i nie będę pisał ile osób rwie sobie przez nas włosy bo to do osób bez wyobrązni i tak nei doptrze,

Żołnierz na wojnie gwałci i rabuje a nawet podrzyna gardła dzieciom, bo do tego zdziczenia dochodzi stopniowo.
U nas też wielu udaje, że idiotyzm to norma, bo nikt tyle czasu nie protestuje.

Wypierdzielmy te radary a przysłużymy się nie tylko bezpieczeństwu ale wypromujemy OSM, bo pokażemy ze nie robią jej idioci.
Hasło “OSM nie dla idiotów” jest jak najbardziej dopasowane do problemu.

Budujemy społeczeństwo obywatelskie.
Na OSM mami się nas, że tworzymy społeczność.
Pokażmy, że da się walczyć z głupotą jeśli ludzie się zorganizują, a za naszym przykładem albo pójdą inne nawigacje, albo sejm zakaże takich praktyk.

My nie stracimy kasy jeśli tysiąc idiotów zrezygnuje z OSM, bo dla nich OSM to tylko radary.

Zibi trochę przeinacza fakty ale wystarczy zrozumieć, że wśród posłów jest wielu przestępców a i wielu poszło w osły aby uniknąć odpowiedzialności karnej za wcześniejsze czyny
Głupota zwycięża, bo dobrze się sprzedaje.
Na głupocie można zbić kapitał finansowy i polityczny.
Gorzej ze normalni chowają głowę w piasek i uznają powoli, że z głupotą się nie wygra.
OSM może przywrócić normalność, przynajmniej na polu jakim się zajmuje, czyli mapy i nawigacja.
Jeśli i my schowamy głowę w piasek to jesteśmy doopy a nie społeczność.

Maly próg na allegro można już kupić za około 200 zl, większy za 700.
Fotoradar kosztuje co najmniej milion a ich liczba powinna być taka aby się same finansowały.

My też robimy “przyjęcie” i tylko czekać jak się zaczniemy licytować na liczbę fotoradarów.

Za co przepraszasz Władku? Za to za kogo mają Polaków na zachodzie?
Za złodziei i kombinatorów i nie zamierzam przepraszać, bo ten stereotyp ma podstawy.
Sam też niedawno pochowałem fantastycznego kierowcę, z którym nie lubiłem jeździć.
Kiedyś drogówka chowała się za radar parę razy.
Gdy spytaliśmy ich co to za podskoki czynili, opowiedzieli że nie wierzyli własnym oczom i musieli kilka razy sprawdzać na radarze.

Sam oglądałem radary do kupna i nie wykluczone że zrobię z nich użytek
Nie potrzeba łapanek i zasadzek. Radary stoją w miejscach wytypowanych przez policję (nie są ukryte) i powinny działać skutecznie. obniżając koszty stawiania policjantów
Pamiętam niedawne oburzenie kierowców gdy jakiś gość w ogródku przydomowym postawił atrapę fotoradaru.
Nawet policja oburzyła się na konkurencję :).
Polska to chory kraj ale znam gorsze np Rosja czy Ukraina.

Ale po co krytykować innych?
Popatrzmy w lustro (lub mapę) co robimy.
Popieramy goowno, choć wcale na nim nie zarabiamy, co być choć trochę to tłumaczyło.
Jak każdy będzie wytykał innym a sam robił źle, to będą Polaków mieli za Polaków.
Miałem zamiar napisać złodziei i bandytów, ale dla podbicia napięcia użyłem synonimu.
Głupota robiona w pojedynkę jest do przyjęcia, ale w zespole to kompromitacja.
To nie ja piszę, że u nas większość (duża liczba) kierowców to kombinatorzy.
To koledzy mnie przekonują, że kierowcy tego szukają na OSM.
Ja szukam czegoś innego, a w życiu nie zapłaciłem ani jednego mandatu choć zajeździłem wiele samochodów.
Ta praktyka nakazuje mi zlikwidować radary na OSM ale może przegram z głupotą bo ta się okopała.
Nawet gdy przegram interesują mnie głosy tych z którymi robię mapę.
Ty Władku nie musiałeś pisać, bo wiem kim jesteś.
Nabranie wody w gębę i niewypowiadanie się w tej kwestii też mi da wiedzę o Polakach.
Najpewniej będzie to podtrzymanie stereotypu.
Sądzę jednak, że gdybyśmy cokolwiek zrobili w tym temacie to będzie to miało duży wpływ na rozwój OSM.
Przykładowo TV mogłyby długo trąbić o nawigacji “nie dla idiotów”.
Niejeden nie potrzebujący nawigacji (bo mówi się, że nawigacja zastępuje myślenie), zainstalowałby sobie coś co jest robione dla poprawy bezpieczeństwa, a nie dla kasy

Jednak istotne jest to, że nie służą ani do jednego ani do drugiego
Wystarczy przeczytać ustawę i będzie wiadomo na co idą wpływy z fotoradarów.
Nie ma sensu też pisać do czego innego nie służą.
Władek napisał do czego służą. Do walki z głupotą poprzez nakładanie grzywien.
Do tego punkty karne i eliminacja idioty z ruchu.
OSM nie może psuć skutecznego wydawania publicznych pieniędzy do walki z głupotą.

To nie da się skasować lub zmienić tagowanie aby nawigacja nie widziała?

Mandat też można poczuć.
Najbardziej czuje się uderzenie metalowym urządzeniem o masie prawie 2 tony rozpędzonym ponad dozwoloną prędkość.
Jakoś styl główny nie renderuje np rurociągów mających po 15 km długości i wielu innych.
Pewnie są nienamacalne.

Najwięcej na ziemi leży goowien.
Duzo ich zmapowałeś?

Możesz napisać na temat czy radary w nawigacji służą egzekwowaniu prawa czy jego omijaniu?
Czy egzekwowanie prawa przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa na drogach?
Czy mamy być adwokatami idiotów?
Co gorsze dając takie narzędzia tak jakby zachęcamy do łamania prawa, zatem musimy przyjąć na siebie część odpowiedzialności…
Sprzedając broń musimy wiedzieć, że liczba trupów wzrośnie.
Ułatwiając życie piratom musimy wiedzieć, że z naszego powodu zginie człowiek.
Który ?
A co za różnica który?
Ilu?
A co za różnica ilu?
Może kiedyś policja zrobi statystyki typu “zabił za radarem i miał zainstalowane OSM”.
I wiesz co?
Da się nawet ustalić osobę która radar dorysowała.
Myślisz, że prawo nie jest w stanie zrobić z tych informacji użytku?
Liczba kancelarii które szukają ofiar wypadków rośnie.
W każdym szpitalu przed rentgenem siedzi agent.
Ofiary godzą się oddać nawet 50% wywalczonego odszkodowania.
Niedawno mała gmina dostała wyrok nakazujący wypłacić 7 mln odszkodowania rowerzyście, a sąd zapowiedział, że nie zamyka to drogi dalszych roszczeń.
Ciekawi mnie na ile odpowiadałoby stowarzyszenie, a na ile mapowicz i czy byłaby to odpowiedzialność solidarna.
U mnie twórca apki Kanary odpowie zapewne za spadek przychodów z biletów w komunikacji miejskiej, bo pozew już szykują.

Ale po co skro poza miastem kompetencje policji przejeła ITD, bo policja się leniła a w miatach SM aby kasa nie szła do rządu a do gminy.
Policja niedługo będzie tylko spacerować i obstawiać imprezki oraz wysyłać zawiadomienia że nie wykryto sprawcy przestępstw bo się nie zgłosił.

U mnie uspokoiły na tyle że SM już nie chce tam stawiać bo gdzie indziej zarobi więcej.
2-3 strażników od radarów zarobiło 50% z tego co pozostałych 300 zatem to chyba dobrze ze są tak skuteczni?

Tylko do wysokości mandatu.
Kasą bym nie nazwał kwotę z poważnego wykroczenia, za którą nawet nie zatankujesz auta.
To śmiech,
Policja postuluje 10 krotny wzrost kwot mandatów, bo te się zdewaluowały gdyż były ustalane 18 lat temu.
Mandaty nawet nie wystarczają na pensje tych co je wystawiają więc trudno tu mówić o ratowaniu budżetów.
ITD uprościła precedury i jest szansa, że coś w Polsce się zmieni.

,
Racja tylko -ze nie wolno zakładać progów na krajówkach i drogach odpowiedniej klasy.
Nie można tam gdzie jeździ komunikacja zbiorowa.
No i dlaczego co 50 m mają być szykany skoro można egzekwować prawo?

Znam przypadek, że kierowca objeżdżał wysepkę drugą stroną i zabił czołowo rowerzystę.
Sąd uznał za winnego rowerzystę, że jechał jezdnią a nie po poboczu.
Kierowca był doskonale znany policji bo ciągle jechał na limicie punktów karnych, a w sądzie tłumaczył się że policja się na niego uwzięła od lat :slight_smile:
Do takich tylko kary pieniężne i odebranie prawka za pkk.

U nas ogloszono porażkę ITS który kosztował 119 mln.
Swiatła najbardziej uderzają w pieszych i rowerzystów.
Mierzyłem niedawno czas pokonania skrzyżowania rowerem po przekątnej po DDRIP i wyniósł prawie 6 minut a jadąc po jezdni zajmuje to moment.
Rekord na jednym skrzyżowaniu to 12 minut oczekiwania rowerzysty (opisywany w prasie).
Pieszy wciskając przycisk kasuje program tak że jego faza idzie na sam koniec cyklu czyli czeka 85 sekund.
Mamy inteligentne światła (bez przycisku) gdzie pieszy się dziwi że były dwa pełne cykle a na tym przejściu cięgle czerwone.
Lista absurdów jet ogromna a wynika to głównie z priorytetów dla aut.
Mamy też szkołę jazdy o nazwie “Władcy dróg”.
Nie dziwi zatem że wielu odwala i mają przepisy gdzieś.
Np na niedalekim skrzyżowaniu na każdym cyklu auta przejeżdżają na czerwonym.

Da się to otagować :slight_smile:

Nawet policja uważa że karanie kierowców nie ma sensu .Mogę przytoczyć kuriozalne wypowiedzi delegatów policji na seminaria o bezpieczeństwie na drogach.
To wynika z powszechności wielu wykroczeń co prowadzi do przyzwolenia na nie.
Nasza policja ma najgorsze wyniki w UE a winę zwala na kierowców :slight_smile:
Ponoć Polak jest niezdyscyplinowany, ha ha.
Dajmy mu zatem OSM z radarami.
Co jest powszechne nie może być złe. Wiedzą to miliardy much pasące się na …
Francuzi też mieli walkę z radarami ale poradzili sobie.

Z całym należnym szacunkiem: to walka z wiatrakami. Społeczność przyjęła specyfikcję i mapuje ile wlezie opinia jednej czy nawet klikunastu osób, gdyby się znalazły, tego nie zmieni.

Mam pytanie.
Jak to się przekłada na zasadę mapowania na OSM bez naruszania licencji (czytaj prawa)?
Informacja o lokalizacji fotoradarów służy, jednoznacznie, do łamania prawa.
Czyli:
Sygnał z GPS, opartym na OSM, o obecności fotoradaru → Zwolnij do prędkości na wcześniejszym znaku → Po minięcie fotoradaru można bezkarnie łamać prawo.

@Marek,
Uważam, że mógłbyś zacząć akcję pomocy Policji, podobnie jak strażakom.
Mapowanie miejsc, opartych na obserwacji lokalnej, bardzo niebezpiecznych dla pieszych i kierowców, miejsca lokalizacji znaków informujących o miejscu zabicia pieszego, miejsca, oparte na informacji z innych źródeł, gdzie najczęściej jest łamane prawo o ruchu drogowym, itd.
Na pewno, wiele stowarzyszeń byłoby tym zainteresowanych.

Dzięki za głos. Rozumiem że nie wierzysz w powodzenie bo:

  1. jest specyfikacja

  2. społeczność licznie mapuje i kilkanaście osób to za mała grupka aby liczną społeczność przekonać.
    Ciekawe czy da się porównać liczebność obu grup.
    No i kolejne pytanie skąd wiadomo, że tylko kilkanaście osób się zreflektuje?
    Chodzi o to że tak mało pisze na forum?
    Czy liczby 250 otwarć wątku można wnioskować ile osób to czyta?
    Czy da się zrobić ankietę aby 1500 osób, w Polsce się wypowiedziało?
    Czy były jakiekolwiek ankiety robione i czy specyfikację opracowała polska społeczność czy zagraniczna gdzie piracenie nie jest problemem?

  3. stowarzyszenie w tych sprawach nie ma głosu?

  4. co raz ustalono już nie będzie nigdy zmienione?

  5. Czy warto sprawdzić naszą odpowiedzialność prawną zanim nie będzie za późno?

Odpowiedź traktuję jako pisaną w tonie, że jeśli głupota ma historię to staje się obowiązującym prawem i normą społeczną.
Taką wersje przyczyn znieczulicy społecznej podawałem w poprzednim poście.

Może zanim zaczniemy pisać o tym czy da się czy nie, bo znalazłoby się parę sposobów aby tego dokonać, to ustalmy dwie kwestie czyli stronę prawną i moralną.
Można tu poprosić o wypowiedź instytucje, które tymi problemami się zajmują.
Szczególnie tę nową komisję złożoną z wielu instytucji, która ma za zadanie uratować kilka tysięcy istnień rocznie (2500) .
Lepiej abyśmy sami z goowna się wycofali i nabili punktów, niż aby nas do tego zmuszono, przepisami lub odpowiedzialnością finansową.

Mini ankieta

Przeciw radarom na OSM:
benek, Władysław Komorek

Za radarami:
tjabek, Zbigniew_Czernik, marek kleciak, painkill, miklobit, jerrystef, Jendrusk

Brak jednoznacznego stanowiska:
Polimerek,

Ciekawe od kiedy w Polsce wprowadzono zakaz ostrzegania przed fotoradarami?
Jak go wprowadzą wtedy nawet nie będzie o czym dyskutować.

Mogą sobie postawić i 5000 fotoradarów a ludzie będą ginęli nadal. Myślisz że to Ci którzy używają takich programów do ostrzegania powodują najwięcej wypadków?

Równie dobrze możemy skasować z mapy lotniska. Bo ktoś użyje OSM żeby dojechać do lotniska i zginie w katastrofie lotniczej.
Skasujmy z mapy sklepy w których sprzedają % bo ilu pod wpływem siada za kierownice. Może skorzystali z OSM żeby znaleźć monopolowy, itd. itd.

Nie ma również zakazu informowania o znaku drogowym, więc możemy dodać dodatkowe banery świetlne, że będzie znak ograniczający prędkość.
W końcu mamy jakiś tam procent półanalfabetów.

Właśnie, niedawno, kobieta domagała się w Gazecie Krakowskiej, znaku informującego że na jezdni jest próg, oraz, że przed nią jest brama (brama ulokowana 50 m od wjazdu na uliczkę).

Niesmaczne i lekceważące podejście do poważnego tematu. :frowning:
Bo informacja o lotnisku nie pomaga w łamaniu prawa.

Przy okazji prośba do wszystkich, o mapowanie POI miejsca gdzie jest umieszczony znak o przyjściu dla dzieci, najczęściej w pobliżu szkół, a do osób renderujących OSM, o dodanie odpowiedniej ikonki.

Jak to niema jest bardzo dobre i dosadne. Tak samo jak ktoś kto będzie chciał przedostać się nielegalnie przez granice np. ze wschodu. Czyli co skasujemy kilometr mapy od granicy? Bo pomaga to w łamaniu prawa? Jeśli łamiesz prawo to twój wybór nie możesz powiedzieć “bo ten tak zrobił to ja też”. Człowiek ma wolna wole i sam decyduje. Jakiś złodziej na mapie sprawdzi lokalizacje sklepów, czy oddalonych domostw i później je okradnie?! I co ci którzy nanieśli te lokalizacje na mapie są wpół winni.
Skoro tak to należy zaprzestać wogle mapowania.

Proszę o poprawkę w mini ankiecie. Jestem za mapowaniem fotoradarów.