Wyświetlanie na domyślnej mapie

Spoko, to przecież twoja sprawa czym chcesz się zajmować, a czym nie. Natomiast moim zdaniem nawet jeśli ten problem tylko opiszesz w GitHubie jako zadanie (krótko i rzeczowo), to i tak więcej zrobisz, niż pisząc to samo na tym forum, bo jeśli to jest ważny temat, to kto inny to pewnie podchwyci.

Niezupełnie - raczej bazą danych, którą można wykorzystywać do różnych map i nawigacji.

Masz mnóstwo pomysłów i po raz kolejny za nimi nie nadążam (przyznaję - zwykle nie doczytuję do końca i tylko się prześlizguję po treści), ale gdybyś założył bilecik na GitHubie, to większa szansa, że coś konkretnego z tego wyjdzie. Najlepiej od razu podrzucać konkretne propozycje jak to ma wyglądać, ale zwięzły opis problemu też ma sens.

Ja się wcale przy swoim pomyśle nie upieram. Po prostu wskazałem wydaje się najprostszy możliwy z którym będzie najmniej obiekcji by go zaimplementować. Dodanie kolejnego koloru (brązowego chyba nie ma jeszcze na mapie) z pewnością będzie miało więcej oponentów.

Łąki to chyba jednak dobrze że są jasno zielone gdyż w przeciwnym przypadku przy tylu brakach na mapie człowiek by się zastanawiał czy ta dziura w lesie to przypadkiem nie mają być krzaczki tylko ktoś zapomniał zmapować czy też jednak jest wolna przestrzeń.

Rozróżnianie lasów oczywiście również by się przydało w tym młodników czy tez jak wskazujesz rozróżnienia kwestii liściasty/iglasty/mieszany.

[quote=kocio]Wpis o tym, że mapy cyfrowe nie powinny ślepo podążać za mapami drukowanmi:
[url]http://www.openstreetmap.org/user/BushmanK/diary/38639[/url][/quote]
No nie. Gościu tłumaczy jak to dzięki wyższym rozdzielczościom na urządzeniach elektronicznych możemy korzystać z bardziej kontrastowych kolorów i większej ich palety i jak to jest o wiele lepsze niż mapy drukowane. Wszystko fajnie tylko czemu to główny styl OSM od ponad roku poszedł w kierunku mniejszej ostrości i nasycenia barw i na ekranie 27" jestem w stanie rozróżnić mniej elementów niż na mapie drukowanej?

[EDIT: Przeniesione z innego wątku, w odpowiedzi na [url]http://forum.openstreetmap.org/viewtopic.php?pid=600371#p600371[/url] ]

Trzeba to zacząć komentować, też jestem tego samego zdania.

Czyli ile, tak z grubsza chociaż? Rozumiem polemiczną przesadę, ale trzymajmy się jednak choćby podstawowych faktów - ile ma legenda mapy drukowanej, a ile ta dla osm-carto (nadal niekompletna):

http://wiki.openstreetmap.org/wiki/Standard_tile_layer#Key

A co do nasycenia to już ci pisałem w innym wątku - właśnie dlatego, że jest więcej detali:

http://forum.openstreetmap.org/viewtopic.php?pid=599471#p599471

fakt może nieco przejaskrawiłem, ale na podobnej wielkości mapie drukowanej poruszanie się w terenie okazuje się prostsze w porównaniu ze stylem głównym gdyż mimo, że obiekty nie posiadają własnych ikonek to jestem w stanie wskazać każdą szkołę czy straż jak i wiele innych punktów orientacyjnych, które nawet bez legendy zrozumiem czego dotyczą. Przez poruszanie się rozumiem zarówno pieszo, a autem jak i każdym innym środkiem transportu lądowego

http://www.openstreetmap.org/#map=15/49.7714/21.5617
http://www.beskid-niski-pogorze.pl/szlaki/sciezki_dydaktyczne/cee_bierowka/okolice_cee_bierowka.jpg

PS Kupiłem niedawno tą mapę tego obszaru i muszę powiedzieć w rzeczywistości wygląda ona naprawdę dobrze.

Mnie to nie dziwi, bo to jest mapa uniwersalna. Nie sprawdzi się szczególnie dobrze na wycieczkach pieszych, na wodzie, na nartach, dla rowerzystów miejskich i do wielu innych wyspecjalizowanych zadań. Można ją ulepszać i rozwijać np. żeby lepiej się nadawała do turystyki pieszej (stąd dyskusje o wyświetlaniu kapliczek, ścieżek kontra chodników oraz w ogóle wszelkich POI wcześniej poza obszarem zabudowanym/zamieszkałym - sam to zaproponowałem), ale to jest już specjalizowane zadanie i do tego lepsza będzie po prostu wyspecjalizowana mapa, czyli styl. Za to gdyby zastosować styl do turystyki pieszej np. do dużego miasta, to byłoby kompletnie nieczytelne - zwłaszcza z tą ilością napisów. Mapa uniwersalna obejmuje cały świat i w niczym nie jest szczególnie dobra, ale też pozwala więcej różnych rzeczy pomieścić. Przy okazji: straż na tej uniwersalnej ma czytelną ikonkę, a ty sobie radzisz bez legendy tylko dlatego, że na turystycznej jest podpis po polsku, który w dodatku trzeba rozszyfrować (“rem.”), czyli już turysta Niemiec albo Japończyk raczej się nie zorientuje co to jest, a na uniwersalnej - tak.

Ale to dyskusje raczej do tamtego wątku, bo są długie i słabo konkluzywne.

Fakt ikonki na zbliżeniach w OSM pomagają, ale nazewnictwo na domyślnej niewiele. Jak kupię mapę drukowaną w Polsce to tekst jest w rodzimym języku a na domyślnej no właśnie nawet nie wiadomo czy czytać to od przodu czy od tyłu :wink: http://www.openstreetmap.org/#map=12/18.7963/99.0551

Oczywiście. Uniwersalna jest jedna do wszystkiego z grubsza, natomiast drukowane są specjalistyczne i potrzeba ich wiele - polską do turystyki pieszej po Polsce, polską do podróżowania po Tajlandii (hm, a jest? a może tylko angielską?)… Skądinąd nie pamiętam gdzie, ale jest eksperymentalny projekt, który korzysta z domyślnej jako podkładu, ale można wybierać język podpisów (o ile ktoś je naniósł - region “Chiang Mai” ma tag nazwy po polsku, ale ulice i POI pewnie nie, bo pewnie polskiej nazwy nie mają). To też jest kwestia wyboru: jak mamy statyczną uniwersalną mapę, to w jakim języku powinna być? Lokalnym? Angielskim? W tej chwili korzystamy po prostu z domyślnego “name” - to się wyświetli, co tam jest wpisane.

Dokładnie o to mnie chodzi. Jak mamy możliwość być w czymś lepsi niż mapa statyczna to z niej korzystajmy a nie robimy tego. Niech by mapa sprawdzała nagłówek “accepted-language” w przeglądarce i zależnie od tego co jest ustawione w tej kolejności wyświetlała je, a przy braku wpisów w danym języku/ach dopiero wówczas wyświetlała je jak dotychczas czyli w rodzimym.

No ale osm-carto to właśnie styl statyczny… Serwery renderują obrazki wedle zadanego algorytmu i koniec. Trzeba by dopiero wdrożyć style dynamiczne na stronie OSM, co byłoby fajne także do innych rzeczy, a nie wiem nawet gdzie zacząć, musiałby ktoś bardziej obrotny się tym zająć.

Skoro każda mapa papierowa wymaga wydania w drukarni to część z nich się długo sprzedaje a do niektórych się dokłada, bo koszty dystrybucji są większe niż druku.
Zmniejszanie nakładów wcale nie zmniejsza kosztów druku.

Mapę elektroniczną można wygenerować w wielu wersjach po niskich kosztach i sprawdzić, która jest pobierana częściej, po czym ją w tym kierunku rozwijać.

Co to OSM jako mapy globalnej to szkoda że dopiero po12 latach dotarło że to zabija mapę, bo staje się czytelna tylko dla lokalusów.
Mapa rastrowa ma tyle zoomów, że nie wiadomo co za dane dodawać. Może co drugi zoom zmieniałaby język?
Przy mapach wektorowych problem języka wydaje się być kwestią ustawienia filtrów. Obecny stan jest nie do przyjęcia i czas to akcentować.Skoro problem dotyczy głownie nazw miejscowości i obiektów geograficznych to pewnie zmieściłyby się przynajmniej dwie nazwy w tym czcionką łacińską.Sprawa nazw ulic to ciekawy temat i myślę, że tu dawno soft powinien pomóc zrobić zdjęcie tabliczki czy wizytówki i wskazać geolokalizację ,w końcu OCR to standard.

Jak to “dotarło” i “zabija”? To decyzja projektowa, a nie niespodzianka, i np. mnie się wydaje sensowna (z angielskim jako defaultem mielibyśmy “Warsaw” itp., a co drugi zoom w innym języku to taki bałagan, że mnie odstrasza). O ile się zorientowałem nie mamy tyle infrastruktury technicznej, żeby produkować więcej niż jeden statyczny styl globalny, można tylko zastanawiać się jak to najlepiej wykorzystać i to wcale nie jest oczywiste. W tej chwili są takie ustawienia, a jeśli sądzisz, że to ważne żeby dokonać zmian, to zgłaszaj na GitHubie jak uważasz, że powinno być, i próbuj przekonać zespół. Albo np. zorganizuj styl alternatywny i go utrzymuj. Samo się nie zmieni na pewno…

Styl wektorowy byłby super, bo dynamiczny, tu się zgadzam, ale jakoś nikt inny tego nie wdraża ani nie lobbuje nawet - nie wiem dlaczego, ale nie widzę zainteresowania, chociaż rzucałem konkrety - ostatnio tu (i nawet bez odzewu):

https://lists.openstreetmap.org/pipermail/talk/2016-June/076240.html

W znaczeniu, że im więcej danych mamy w OSM tym bardziej chcielibyśmy się nią pochwalić i bardziej poszerzyć grono użytkowników.
Zasada zmapuj swój teren to będziesz korzystał za free z map innych rejonów, przestaje się sprawdzać gdy świat staje się globalną wioską a np. moi znajomi jadący do pracy do Chin nie mogą szybko odszukać tej lokalizacji. 12 lat to punkt gdzie trzeba zweryfikować założenia okresu niemowlęcego.
Skoro brak pomysłu to wygląda to na ślepą uliczkę i nie zachęca do mapowania okolic gdzie OSM ma wielkie braki.
Ja zrezygnowałem z mapowania Chin i dziwię się katpatu-ce (Turek), że tak się udziela. No ale bloga prowadzi po chińsku to może ma powód aby tam swą energię poświęcać.
Ne lubię sytuacji patowych i potrzebowałbym tu jakiejś nadziei np. zająć się tymczasem naszą mapą kresów lub choćby wygenerować największe miasta po polsku aby były jakieś punkty odniesienia do wyszukiwania mniejszych miejscowości.
Oczywiscie angielski nie może być domyślnym, ale skoro na mapach papierowych i na naszych podkładach funkcjonują często dwie nazwy to dlaczego nie w stylu podstawowym?
Poza tym oprócz kafli jako bitmapa, można np. w javascripcie nałożyć nakładkę tak jak rozumiem jest to na wizualizacjach u marimila.

Co do kafli wektorowych to nawet nikt nie wyjaśnia czym się różnią od obecnie oferowanych map wektorowych na androida
Ale Polskę jako 40 mln kraj stać wygenerować świat jako mapę rastrową i nie musi się odświeżać często a i transfer znikomy.
Należy się to Polakom pozostawionym w ZSRR a OSM byłaby wreszcie czymś innym niż leży w księgarni i kosztuje kilka złotych.
W oparciu o OSM możemy wygenerować wielkie mapy szkolne i tak zdobyć fundusze na serwer i obsługę. A wielu Polaków kupi cegiełkę w zamian za mapę.
To, czy coś innego, ale coś musi drgnąć, bo widoczny zastój jest demobilizujący.
Może na początek osmapę rozszerzyć na kresy?

Ciekawe są te propozycje aby maper nie informatyk, stawiał serwer i go obsługiwał, a marszałkowie i ministerstwa edukacji i cyfryzacji finansowali za może miliony projekty mapowe o dużo węższym zakresie.
W końcu możemy się zorganizować i złożyć się lub zdobyć sponsorów, bo to 40 mln kraj, a kraje większe już mają swoje mapy.
Szkoły nie potrzebują aż 19 zooma w Mandżurii.

Co jest złego w takim renderze https://www.google.pl/maps/@30.1342576,31.3025439,10.37z?hl=pl

Nic nie “musi drgnąć”, jak nikt tego drgania nie zacznie, ktoś nie zakoduje i zespół osm-carto nie zaakceptuje. Nic też złego w innym renderowaniu niż obecnie, tylko samo się nie zmieni. Tak samo jak sponsorzy się sami nie znajdą. Same ogólne pomysły to - moim zdaniem - na tym etapie już za mało, bo nic za nimi nie idzie.

Kocio ma rację mówiąc samo się nie zrobi. Rzucamy pomysłami szybciej niż chłop jest wstanie je nawet ogarnąć nie mówiąc już nawet o tym by zdążył w tym czasie w tej kwestii odpowiedzieć konkretnym kodem, który byłby choćby w testowej wersji nie mówiąc już o czymś właściwym pod wdrożenie. A nawet jak się spręży i wydaje się że nie ma możliwości by kod był zły to znajdzie się głos przeciwny i propozycję odrzucą dając najdziwniejsze możliwe wytłumaczenie - patrz zmiany w wyświetlaniu parkingów.

Zmiany można proponować na wielu poziomach zaawansowania i złożoności za którymi z pewnością będzie należało więcej lub mniej pracy. Rozwój byłby szybszy gdyby środowisko było koordynowane stojącą za tym sporą organizacją posiadającą najlepiej sporo pieniędzy i kierującą rozwojem w najważniejszych kierunkach. Niestety tego przynajmniej na naszym krajowym podwórku nie ma. Wcale to nie znaczy że być nie może i należało by zmienić sytuację gdzie istotny i wykorzystywany przez już coraz szersze grono również urzędów i jednostek samorządowych projekt nie rozwijał się tak chaotycznie i jedynie w wolnym czasie zapaleńców.
Zakładając, że administracja będzie tym zainteresowana gdyż po co im równoległa infrastruktura do Geoportalu myślę, że tu jest spore pole do popisu dla Stowarzyszenia dla zachęcenia kilku Uniwersytetów czy Politechnik o członkostwo konkretnych dziekanatów (nie wiem geologii, budownictwa, inżynierii, ratownictwa medycznego etc.) i napisanie wspólne programu korzystającego z tych czy innych środków celowych który zakładał by np. zatrudnienie 5ciu programistów piszących kod, admina, z 2 dwie kolejne z help deska, ilu się da od wprowadzania danych najlepiej po przynajmniej jednym na województwo, z dwie osoby do kierowania tym wszystkim i przez okres iluś tam kolejnych lat zarządzali by infrastrukturą którą na ten cel by zakupiono by obsługiwała ona krajowych użytkowników i z roku na rok lepiej wyglądała. Punktem zaczepnym w rozmowie z uniwersytetami była by możliwość wyświetlania reklamy ich uczelni na głównej coś jak obecnie widnieje o nadchodzących wydarzeniach w OSM co z pewnością znalazło by chętnych.

W planie B pewnie na mniejszą skalę zaangażować w projekt firmy które najwięcej z OSM czerpią korzyści jak Janosik, który do dziś nie mogę zrozumieć tej pokrętnej logiki jak to jest, że z danych OSM korzystają a tych swoich utworzonych przy wykorzystaniu OSMowych do OSM zwracać nie muszą. (Cały czas mnie tu chodzi po głowie by napisać do OSI w tej sprawie)

Ode mnie podsumuję kilka propozycji na rozwój mapy, gdzie od tego jak to najlepiej zrobić technicznie i najlepiej odzwierciedlić w kodzie strony było by właśnie te kilka zatrudnionych osób.

  • W zasadzie winno być tak, że nikt nie potrzebuje znać jakiejkolwiek mapy tematycznej. Jedyny adres to ten od OSM. Na nim w zakładkach wybieramy tak jak obecnie lecz ze zdecydowanie szerszej palety dostępnych wzorce główne jak obecnie rowerowa czy HOT, ale dodajemy jeszcze pieszy, rozrywkowy/kulturalny, historyczny, eko, główny lecz bardziej kontrastowy itd.
  • w każdej z warstw mamy menu w którym wybieramy wśród detali które chcemy wyświetlać (np. czy więcej czy mniej POI i jakie)

Ponieważ realizm powyższego widzę ładnie nazwijmy to długodystansowo to też zbiór kilku które myślę można mieć i bez tego

  • wyświetlanie nazw zgodnie z konkretną kolejnością ustawioną w przeglądarce jeśli takie tylko w bazie są
  • obiekty na średnich zoomach o większym znaczeniu nawigacyjnym jak wieże czy cmentarze by bardziej były widoczne
  • korzystanie na średnich zoomach z nazw short_name przynajmniej dla najważniejszych obiektów jak szkoły, szpitale, budynki administracji jeśli istnieją by mieć pewność, że się wyświetlą gdyż nie zawsze ujrzymy np. “Zakład Ubezpieczeń Społecznych” a ZUS już prędzej
  • rozwikłanie zagadki czemu to na średnich zoomach strumienie w lasach mają szerokość dróg powiatowych

ufff tyle na dziś :wink:

Dzięki za zrozumienie, faktycznie to wszystko prawda. Z jednej strony rozumiem wyobrażenia mapowiczów jak ich zdaniem być powinno, sam miałem takie i nadal mam (np. rozumiem, że zoom większy niż 19 to byłby tylko miły dodatek, ale nie tak ważny jak sądziłem). Z drugiej im bardziej ogólne zmiany, tym więcej wymagają ludzi i wysiłku - np. do tej pory nie ma jednoznacznej decyzji co zrobić z żółtymi drogami tertiary, choć problem wydaje się bardzo konkretny, a Zbyszek zaproponował nawet kolor i ja pociągnąłem temat (nie jestem w pełni przekonany, ale uznałem, że warto to sprawdzić).

To jest jak najbardziej możliwe, ale zdaje się, że tu największym progiem są wymagania techniczne - trzeba obsłużyć infrastrukturę globalnego wyświetlania z rozsądną częstotliwością odświeżania. Po zmianach zasad w MapQuest wyleciał styl MapQuest Open i wyszło na to, że mamy jeden styl domyślny rozwijany pod ogólnym kierownictwem Andy’ego, dwa następne najwyraźniej całkowicie zaprojektowane i utrzymywane przez niego samego (firma Thunderforest) plus styl HOT - i koniec!

Widać te wymagania nie są tak banalne, jak się wydaje. Opisano je w tym miejscu:

http://wiki.openstreetmap.org/wiki/Featured_tile_layers/Guidelines_for_new_tile_layers

Czyli pewnie nawet i osmapa by się nadała, byle tylko zapewnić odpowiednio mocne łącze.

To jest teoretycznie możliwe i bardzo sensowne, ale nawet nie wiem jak to zacząć. Pewnie też trzeba by zacząć od utrzymywania od strony technicznej tych dynamicznych warstw.

To już odpowiadałem - bez dynamicznych warstw nie da się tak zrobić, ponieważ kafelki to przygotowane wcześniej obrazki, a nie HTML+JavaScript.

To już jest osiągalne obecnie, tylko wymaga pozakładania bilecików i pociągnięcia sprawy na GitHubie.

Fajnie że wreszcie mówimy jak pogodzić potrzeby i wyobrażenia z mizerią stanu posiadania, bo choć ludzie nie piszą to czytają.
Nie wszyscy maperzy w PL znają angielski a nawet jeśli znają nie mają przygotowania informatycznego aby przekopywać się przez dyskusje zagraniczne gdzie między słowami odkryli by prawdziwe powody zastoju.

Z wcześniejszych informacji wynika, że nie wszytko można mówić, bo ktoś poczuje się urażony, że się od niego za dużo wymaga lub nie docenia tego co zrobił i robi.Też,że są osoby “trzymające łapę”, a gdy się wypalą to będzie problem z zastąpieniem.
A, że latka lecą to wypalenie staje się prawdopodobne.

Czym jest lepsza mapa tematyczna od dobrze skonfigurowanego stylu podstawowego? Amatorskie mapy tematyczne nie porywają.
Kto korzysta z mapy rowerowej, HOT, transport publiczny? Co te mapy oferują czego nie ma lub nie może być na podstawowej?
Przecież te style odświeżają się np. co 2 miesiące więc nie absorbują serwerów.
Można by tam wstawić mapy narodowe lub lepiej dobrane tematy np. zabytki, przyroda.
Chyba tych styli jak rowerowy nawet nie ma jak pobrać na urządzenie mobilne.

Są przecież języki dominujące w partiach świata jak hiszpański, angielski , “cyrylica”, więc jeden styl na stronie głównej mógłby służyć do przełączenia się nań dla zorientowania się co do miejsca, więc jakaś miejscowość nie tylko 2 nazwy, ale kilka mogła by mieć. Rzeki są tak długie, że wzdłuż nich można dowolną ilość nazw umieścić.
Jeśli nominatim potrafi na kaflach rastrowych wrysować granice, to dlaczego po wyszukaniu nie mógłby wyświetlić szukanej nazwy lub kilku obiektów jednocześnie? Przecież nawet można wygenerować ukośne napisy typu Góry Sowie i nie wymaga to zwiększania zasobów i mocy serwerów.
Przecież my cofnęliśmy się do średniowiecza gdzie Marco Polo musiał się uczyć chińskiego aby czytać ich mapy.
Ostatnio reklamuje się urządzenie, które włożone do ucha tłumaczy w locie obce języki, a my mamy problem z doborem wersji tekstu?
Google ma nie tylko sprzęt, kasę i ludzi ale pokazuje mapy z sensem jak w linku gdzie pokazałem oprócz nazwy lokalnej, angielską.
To nic nie kosztuje a deklasuje OSM. Do odszukania interesującego regionu nie potrzeba nazw na 19 zoomie.
Wioski widać już na 12-tym, a nazwy państw, głównych miast, rzek, czy Mont Everestu pewnie wystarczyłyby na 5-7, gdzie 7 zoom to 1 cm =50 km to na świat wystarczy góra kilkadziesiąt MB

Co ciekawe, że Afganistan używa dwóch nazw miejscowości a inne kraje już nie. Nepal ma miejscowości po angielsku a regiony (województwa?) już czcionką rodzimą.
Przecież 12. zoom (widać nazwy wiosek i obrysy) jest osiągalny, bo to 16.000 razy mniej kafli niż zoom na 19.
Ale nie chce mi się wierzyć, że nie można “podkraść” gotowych kafli a w javascripcie nie nałożyć polskich nazw.
Overpass przepuści kwerendę ile mamy polskich nazw?
Tu są chyba 4 języki, choć Niemcy nie poradzili sobie z czcionką chińską
https://opentopomap.org/#map=12/46.6715/90.4436

Tu nazwa pojedyncza lub podwójna w zależności od zooma
https://opentopomap.org/#map=12/36.9053/7.7673

Francuzi nawet nazwy ulic dają dwujęzyczne
http://tile.openstreetmap.fr/?zoom=16&lat=33.52214&lon=36.31581&layers=B0000000FFFFFF

Ale widzę, że osmapa już renderuje polskie nazwy.Dziwne, że nikt o tym nie pisał.
Świat chodzi do 9 zooma.

Wschód na 10. zoomie chodzi do 47 południka, czyli prawie cała Europa pod Ural.

  1. zoom to Ługańsk na Ukrainie (trochę dziur wojennych?) czyli ok 31,5 południk i prawie cały basen Morza Śródziemnego tak do 34 równoleżnika czyli rozumiem, że Europa bez części wschodniej

  2. zoom czyli najbardziej użyteczny dla nazw wiosek, kończy się gdzieś na Kijowie czyli prawie cała Białoruś się mieści.

Dzięki tej dyskusji odkryłem to co mi umknęło, a widzę, że chłopaki przemyśleli zakres obszarowy i zooma.
Jak często to się odświeża?
Może by zaimportować tabelę polskich nazw z Krajowej Komisji i odznaczać co już naniesione na mapę?
Sporo już zrobione, może jakaś akcja aby posprawdzać kompetentność wiosek na kresach?
Może coś z okazji rocznicy Wołynia?
Wtedy niusa na ogólnopolski portal lub TV, aby sobie pooglądali co spalono.
Ukraińcy pewnie nie pozwolą na brownfield.
Byłby problem z wyświetlaniem na osmapie place=locality a nie tylko village, bo spalone wsie są dodane i byłby to jakiś wyraz pamięci?

Ja tylko żałuję że nie mogę kliknąć w ikonkę sklepu czy interesującego mnie miejsca by zobaczyć wszystkie szczegóły o nim - w szczególności - godziny otwarcia telefon i takie tam mniej lub więcej ważne rzeczy. Brakuje tego - tego co ma google.maps na swojej stronie.

podoba mi się pomysł z jedną mapa i kilkoma warstwami które chcemy zobaczyć - rowerowe; turystyczne - tak dalej. Czekam też na to. Ale jak napisałem najbardziej czekam na możliwość kliknięcia w ikonke na mapie i odczytania w dymku informacji adresowo-informacyjnych